Monka, przejeżdżający sąsiedzi, to chyba mają niezły ubaw ze mnie, ciągle siedzę z nosem w ziemi
Monika, on już bardzo chętnie mi pomaga, np. wozi tą taczką chwasty do wora

Robię 1/3 tego co bym sama zrobiła, ale uświadomiłam sobie ostatnio, że te chwile są bezcenne i bardzo szybko mijają
Asiu, ja histeryzuję? A kto nie chciał szerszych kadrów pokazać, a jak już, to się okazało, że wszystko piękne, zadbane, trawniczek zieloniutki
Kasia, drzewa jakieś są, tylko małe, na końcu pod blaszakiem są trzy brzozy, przy warzywniku jest ŚŚ, dąb mojego M jest, w tym roku planuję jeszcze zakup i posadzenie jarząbów i mam w doniczce pissardi do wsadzenia

Jeszcze jakieś drzewa będą, tylko muszę pomyśleć
Iga, no ja też jestem tylko z fragmentów względnie zadowolona

Ale co tam, raz kozie śmierć
Natalia, no właśnie o to chodzi, że dużo ogrodów na O jest wow, ale sporo jest w fazie ciągłej realizacji, jak u mnie. Może czasem trzeba pokazać szersze kadry, żeby innych na duchu podtrzymać?
Tereniu, jestem dumna

To jeszcze nie do końca to co chcę, ale powoli coś się klaruje
Marta, no widać, ale czy to dobrze?
Makusiu, słowa ogród przemyślany nie do końca do mnie pasują

Często działam pod wpływem impulsu i później 10 razy przesadzam

Sama dobrze wiesz jakie u mnie są mordory i ile jeszcze pracy żeby to ogarnąć
Ewa, bardzo to miłe, ale skrzynki na warzywa jednej też pewnie nie widzisz, bo tak trawą zarosła
Paulinka, dziękuję bardzo

Brakuje mi tylko widoku gór nad lasem i byłoby ok.