Dziękuję, trawy za hortkami to miskanty variegatusy, natomiast mam też trawki przed hortkami też w paski i te się nazywają molinia variegata.
Lubię bardzo wszystko takie paskowane , psrtokate... stąd ta kombinacja, a nie np. typowy zestaw ogrodowiskowy hortki + Gracillimus, czy Morning Light, choc są też pięknymi trawami.
Agnieszko z Jurajskiego napisałaś mi takie komplementy, że aż nie wiem co odpisać, nooo z lekka mnie zamurowało. Niezmiernie Ci dziękuję, ale mam świadomość, że ogród jeszcze nie zasługuje na aż takie pochwały. Tak, cały czas jest w fazie kreowania.
Tesia powiem Ci, że kiedy rozpakowałam stoliczek byłam naprawdę niesamowicie mile zaskoczona. Prezentuje się o wieeeeele lepiej niż na zdjęciach sprzedażowych. Na tych zdjęciach wyglądał tak, jakby trzeba go było "reanimować" a okazało się, że zdjęcia sprzedażowe były fatalnie zrobione i stolik jak na używany prezentuje się doskonale. Szczerość co do bukietu i wazonu (a właściwie to stara kanka) oczywiście wybaczam, a właściwie to tu nie ma nic do wybaczania. Ja się tak łatwo nie obrażam i cenię szczere odmienne zdanie.
Johanka ta molinia to odmiana Heidezwerg, ale nic więcej o niej nie napiszę bo to świeżutki zakup. Ma dorastać do 60 cm i to by mi pasowało.
Jola/Kerii to te tzw. strong anabelki. Bardzo mi miło, że ścieżka też Ci się podoba.
Molinia Moorhexe ma u mnie tylko kilka godzin słońce koło południa. Ale ona jest niższa niż 120. Mam też wyższą molinię Karl Foerster, ale ta ma więcej słońca.
Ja niby miejsca nie mam, ale znowu wygospodarowałam skrawek i musiałabym być chyba cięzko chora żeby z raz w tygodniu nie zajrzec tu i tam, a wtedy ZAWSZE się coś przykleić, chociaz jedna-dwie roślinki (dzisiaj proso Sangria i molinia transparent, w ubiegłym tygodniu przyszły remoty). Skala nie ta co u Ciebie, ale widze ze jestesmy takimi samymi nałogowcami
U mnie zakupowo juz idą tylko byliny i trawy, nic konkretnego juz nie wejdzie, ale po przyszłorocznej rozbudowie tarasu moze znowu dokupie róż.
Nóż i łata, deska to najlepszy sposób. Półksiężycem trudno mi idzie. Potem po koszeniu tylko nożycami elektrycznymi i jest pięknie
Molinia variegata boska, muszę ją upolować.
a ja mam na trzcinnikach wiadomo ale jakos mi to nie przeszkadza az tak. Trzeba pryskać wiadomo i przy trawach wysokich na 2 metry i rabacie głębokiej na 4,5 M to trochę wymagające ale wole chyba to niż cięcie bukszpanow
Danusiu, mogę się oczywiście mylić ale to chyba nie molinia variegata - mają inny kolor i twardsze liście choć pokrój podobny. Mam 3 sztuki tej molinii variegata i one są bardziej żółte.
Problem w tym, że te dwie zagadkowe szuki nie zakwitły wcale.
Agnieszka dziękuję za info o ketmiach. Tak właśnie gdzieś czytałam, że nie lubią przesadzania. Moja ma już kilka lat, więc raczej nie do ruszenia. Będę musiała coś wymyślić, żeby została jednak tam gdzie jest. Sporobolus to bardzo piękna trawka, z cieniutkimi ździebełkami. Mam ich tam kilka kęp pod hortkami, one powinny mieć więcej słońca niż mają u mnie i niestety trzy kępy mi się rozplaćkały, ale te które stoją prosto są śliczne, takie fontannowe.
Mariola polecam właśnie sporobolusa, na słońce i niezbyt mokre stanowisko. U mnie ma trochę za mało słońca i trochę za mokro przy hortkach. Poza tym oczywiście hakonechloa w różnych odmianach, chociaż docelowo może dorastać do 50-60 cm. Carex montana, wys. ok. 40 cm, bardzo ładna, fontannowa. Trochę niższa Carex montana Raureif, z białym paskiem. Żółtawa molinia variegata, chociaż u mnie nie rośnie dobrze (może ma za mało słońca), ale u innych są piękne.
Ania wiesz, w końcu imieniny ma się tylko raz w roku, więc prezentów może być więcej na taką okazję.
Kasia tak, hortki z roku na rok są coraz ładniejsze. Dwa lata temu to była bida z nędzą, kilka kulek na krzyż. No ale się kobity pozbierały.
Mrokasia zdecydowanie polecam anabelki zamiast jałowców.
Mój konik przy Twoich to jak parobek wygląda, gdzie mu tam do dostojności Twoich. Z gażetami na ten sezon raczej koniec, w końcu ile można.
Jak to Iwonka/Inka będąc u mnie wczoraj z wizyta powiedziała: u mnie nie czeka się na zaproszenie, do mnie się po prostu przyjeżdża.
Kasia, przyjeżdżaj kiedy zechcesz, najwcześniejszy możliwy termin to za dwa tygodnie (o ile coś się nie posypie). Jeden warunek: musi być słońce.
No i uprzedzam lojalnie: zdjęcia lepsze niż real.
Agata u mnie też ziemia piaszczysta, a właściwie to całe pokłady żółtego piachu. Trzeba im jednak ten piach trochę "zarobić". Ja tę rabatę podwyższałam, więc tam poszło sporo worków lepszej ziemi, nie rosną w czystym piachu. No i one lubią wodę.
Łucja ja po prostu robię całkiem ładne zdjęcia. Naprawdę mam sporo koszmarów, to co pokazuję to raptem cztery rabaty "na krzyż". Wszędzie coś rozkopane, rozgrzebane. No to się z Mrokasią musimy umówić razem.
W tym roku, za radą Ewci Bacowej przycięte wyżej, wyrosły pięknie, zaczynają zmieniać kolor. Jak kwiaty się wypełnią to zobaczę czy będą odporne na opady deszczu.
Niestety nie rosną równomiernie, cóż zrobić, ja się godzę że nie są pod linijkę
Zdjęcie robione na linii wzroku czy spokojnie mają 1,5 metra.
Ale kocham ten szpaler, kolejny raz twierdzę że to była dobra decyzja.
Nie wiem jeszcze jak molinia będzie sobie radzić gdy hortki będą jeszcze wyższe. Pójdzie gdzieś na słonko chyba
na razie "żelazny zestaw" wygląda następująco:
trzcinnik overdam (do kupienia)
floks nn (ten różowy, który mam)
wysoka jeżówka (do rozmnożenia z tej mikrorabatki)
szałwia new dimention rose - mam
kocimiętka walkier's low - mam
zatrwian szerokolistny - nowy nabytek, testuję, ale różne osoby go polecały jako długoatrakcyjny, do rozmnożenia za rok;
rozchodniki - zwykłe różowe nn mam w dużej ilości
łubiny noble maiden - mam
przetacznik fioletowy - tego mam w jednym egzemplarzu, do rozmnożenia
zestaw "ewentualnie, do wypełnienia, póki żelazny zestaw nie rozrośnie się wystarczająco"
rutewka delawaya (może między trzcinniki by weszła?)
kosaćce mieczolistne/syberyjskie (nie pamiętam)
żurawka bordowa
bodziszek rozanne
firletka kwiecista (zobaczymy, jak będzie z jej trwałością)
zestaw "do usunięcia"
cała grupa piwonii nn (piękne ale za krótko kwitną)
lilie - piękne ale chyba tu nie pasują
odętka biała - jedną sztukę kiedyś dostałam
floks biały - tragicznie podatny na mączniaka
rogownica
zestaw "chciałabym ale nie mam miejsca - do rozważenia, jak coś z żelaznego się nie sprawdzi"
penstemon bordowy
molinia