Tak, tak, zimą, jesienią będziemy planować
Bardzo chętnie. Dziś właśnie myślałam, ze masz tyle roślinek wyprodukowanych, że pora zacząć komponować nasadzenia i zarys ogrodu
Mirko, jeszcze nie robiłam wysyłki, brakowało mi czasu ...
Beatko, rabatę wkoło tworzę, dziś skończyłam nasadzenia, jednak kabel wystający z ziemi nie ma zakończenia, więc muszę poczekać z tym na Zbyszka. A ostatnio czas nam w weekendy ucieka ...
Jak już człowiek myśli, ze wszystko ogarnął, to jeden telefon raptem zmienia wszystko:
można w prezencie dostać:
skrzynkę śliwek
5 kg jagód
siatkę jabłek
i dostać w niedzielę wieczorem wiadomość, że jak będzie padać, to pan przychodzi zakładać podłogę w pokoju, który jeszcze nie jest pomalowany ...
I jeszcze może przyjechać ziemia i trzeba rozwieźć pod nowy trawnik ...
I jeszcze można odwiedzić cudowny ogród i przywieźć sobie sadzonki roślinek ... ( o tym ostatnim za chwilkę ) i przy okazji się tak zainspirować, ze rewolucję na bylinowej w poniedziałek robić
Teraz jest chyba dobry ,moment na przesadzanie. Nie jest za gorąco, ziemia mokra, co chwilkę pada, mimo deszczu jednak nie zapominam podlać po posadzeniu. Głównie chodzi chyba o to, by od korzonków pozbyć się powietrza w ziemi. Korzonki muszą być oblepione ziemią Ziemia po podlaniu ładnie osiada
Pogoda sprzyja wprowadzaniu zmian na rabatach, poprawiam drobne rzeczy, to co mnie gryzie, a czas leci nieubłaganie. Za chwilkę wrócę do pracy i wtedy już tak dobrze ne będzie. Jednego dnia przesadzam, drugiego dnia leje, wszystko ładnie podlane ...roślinki nawet nie zauważają zmiany miejscówki.
Właśnie przeprowadziłam lawendę na nową rabatę. Przycięłam w ładne poduszeczki i mocno się zdziwiłam, ze lawenda z sześciopaka może być taka wielka po dwóch latach ...
Gdybym miała ją od razu posadzić co 90 cm, miałabym z tym problem. Moja wyobraźnia tak daleko w przyszłość nie sięga, by ocenić, jaka będzie po dwóch latach ...
Fotek nie zdążyłam zrobić, bo zrobiło się ciemno ...
Dorotko, ty nawet potrafisz zachwycić się zwisajwcymi kwiatami róz. A mnie te zwisające denerwujw u mnie. Może inaczej powinnam spojrzef na nie.
Masz bardzo klimatycznie.
Iwonka sucha rzeczka to dobry pomysł i też taką wersję rozpatrywałam jednak na mostek tam już miejsca nie ma rozplenice pewnie,że tam będą i rozchodniki i hortensje
Nie zaśmiecasz. Mi przyjemnie, jak do mnie zaglądacie :*
Jeeeej Iwka, nawet nie pomyślałam, żeby spojrzeć, że tyle już stron mi puknęło. Faktycznie troszkę u mnie się zadziało. Cieszę się na jeszcze.
Też mam mikrusią nadzieję, że zaskoczą. Będę na pewno relacjonować.Aniu dziękuję :* Czasem, gdy spojrzę Waszymi oczami to nawet i mnie się mój ogród zaczyna podobać.
A kicie mam trzy. Podczas robienia zdjęć pałętały mi się przed obiektywem Niuńka i Maszka. Laki - najstarszy rezydent też lubi mi towarzyszyć, ale podczas spacerów poza ogrodzenie. Na dziewczynki ma wylane i ma je w głębokim poważaniu niczym Bonifacy z kreskówki
Iwonko
Chodniczek kiedyś będzie na pewno ... jak będzie ulożony to sie jeszcze pomyśli, poprzymierza Ale wiesz co chodzi mi po głowie to, o czym pisał Łukasz żeby pomiędzy tarasem a wgłębnikiem wkomponować rośliny ...
Dzięki tej reklamie nie przeoczyłam dwóch dyskretnie ustawionych kartoników. Ja wrzuciłam do koszyka swoje cebulki, Zbyszek swoje.
Zupełnie tak, jak ty robisz zakupy z Kubusiem
Tak. O tą inspirację. Reniu, nie chodzi o to, że ma byf identycznie. Zdjęcie ma cię zainspirować do stworzenia czegoś swojego.
Ale taki łamany chodnik bardzo mi się podoba. Pasowałby u ciebie