W wielkim zimnie (zero stopni) i sporym wietrze, udało mi się wsadzić ostatnie cebule tulipanów. Rząd doniczek rósł i rósł, aż powiedziałam: finisz

Więcej już nie będzie. Efekt mojej pracy zobaczę w kwietniu/ maju i wiem, że będzie kolorowo i spektakularnie, podwójnie niż w zeszłym roku.
A w warzywniku posadziłam tulipany na kwiat cięty, były takie w ofercie.
jestem z siebie dumna, że dałam radę przede wszystkim ilości cebul
Plac boju, w pobliżu ziemi i kompostu, z braku doniczek ładnych, sadziłam w czarne.