a tu mi na myśl przyszły kolorowe płożące berberysy.....Admiration, Kobold itp
irga Major fajnie zadarnia...ale też za ciemna byłaby wśród ciemnej zieleni iglastych.
Przepraszam że się tak bezczelnie wtrącę.....ale u Tess byłam.....i spojrzałam
jak masz kamienny murek to mi się na obrzeżu kojarzą zwisające rośliny......jak w zimozielonym.......
a jak byś tam limki wzdłuż ściany posadziła.....to hosty mogą zostać , bo potem chyba już się nic nie zmieści(jak limki się rozrosną)...Gosia z Kubusiowa miała linki pod budynkiem(tylko z lawendą bo tam pewnie słońce)
Karola ,ciemierniki są w Biedronce ,mój M wczoraj kupił 5 szt.z wyprzedaży
przecenili z 9.99 na 5.99 .
Fajne te podwyższone rabaty , właśnie takie będę robić na wiosnę dla ziół tylko obudowane starą cegłą .
Nawet nie pomyślałam że siedzisko na skraju tych rabat można zrobić ,no fajny pomysł ,super
pozdrawiam E
Że musowo, to ja wiem. Ale jak się zdecydować na co najwyżej kilka odmian (wszak ogródeczek mały mam), jak tyle pięknych jest i co jedna o ładniejsza?
U Vivy w sobotę trzy godziny siedziałam i szczękę z podłogi zbierałam... I im więcej róż widziałam, tym wybór trudniejszy....
Trąb, Marzenko, trąb Bo ja różami się zajmować nie umiem wcale.
Zbyszku witam
Sprawdziłam ten winobluszcz, piękny jest. Ale chyba nie chcę takiej całkiem zarośniętej tej ściany. Brzydka jest, ale chciałam, żeby było widać, że z cegły jest. Dziękuję za rady, każda cenna
To ja też, też chcę...mnie też powiadom ....też kcem...ładnego zrobiłam osiołka ze Shreka?
Cudaśnego!
Niechcący odpowiedziałam Uli na pytanie o róże. Tak się u Ciebie swojsko czuję, że odpowiadam chociaż pytanie nie do mnie skierowane. Wybaczysz?
Grabulki, jak Cię nie kochać? To miłe, co piszesz
A koleżanki zazdroszczę. Mnie by się jakiś cerber przydał.
Pozdrowienia zostawiam, a pączkowanie dobiegło końca, niedługo praca w ogródku się rozpocznie, kalorie dziewczyny zrzucicie, nie ma co się martwić
Gosia, ja mam do zrzucenia kilogramy, nie kalorie
A ja jestem ciekawa jutrzejszych zakupów, ale mus poczekać
Irenko, będą róże, będą. A na Broniszach nie byłam jednak.
Ale po ciemierniki pojechałam, i mam!
Całkiem przyzwoite (w wielkości), tylko doniczki nie mam ładnej, jak coś skombinuję, to pokażę.
No to czekamy na zakupy!!
.....????? Sobota dzisiaj czy nie?
Ciemierniki kupiłam. W Biedronce. Liczy się????
A, i fotel ogrodowy drewniany (meranti) na wyprzedaży kupiłam. Jeden był, ostatni, ale w przecenie,za nieduże pieniądze, to wzięłam.
Będzie mi do przymiarek służył. Pojeżdżę z nim po całym ogrodzie wiosną, żeby się zorientować, skąd najładniejsze widoki z fotela i na fotel. Bo generalnie to teakowe meble bym chciała...
Ciemierniki sfocę za dnia, fotel w częściach jest, to nie pokażę.
A kompozycje przepiękne. Już wiosnę czuć w powietrzu Jadę jutro do nowego ogrodniczego, może też zrobię sobie jakiś zakup
Aguś czuć wiosnę jak nie wiem co! Nie da się jej nie poczuć przez te hiacynty Kup sobie choć jednego hiacynta albo narcyzka - od razu humor się poprawia. Mam nadzieję, że pochwalisz się zakupami
A ja Jolu w tym tygodniu okryłam ogrodowe włókniną , bo miały pączki zielone, a teraz mamy w nocy mrozek dzisiaj jakieś-3 st., a one tego nie lubią na przedwiośniu, zimą nie były okryte, szkoda żeby nie kwitły pozwoliłam sobie wstawić fotki, czyż nie są śliczne?
Witajcie, kiedy zdążyłyście tyle postów napisać? A już mi było sutno, ze nikt mnie nie wspiera w trudzie tworzenia ogrodu... Już odpowiadam na wszystkie pytania
Po 1. Nieszka, bardzo Ci dziękuję za projekty, nadal je rozważam Tyle, że zdanie mego męża także muszę brać pod uwagę, a ten jest marudny, że hej...
Co do śnegu z dachu to nie zauważyłam, można dla pewności ze 2m od budynku odsunąć rośliny...
Alinak - co do siedzenia pod domem, to wklejam plan mojego podwórka z zaznaczonymi miejscami gdzie pijamy kawe... Przed domem nigdy nam się nie zdarzyło
Przy okazji dodałam prawdopodobną zmianę, która może nastąpić w przyszłości dotyczącą podwórka i od razu nasunął się pomysł z kulkami bukszpanowymi....
Alinak, cały czas zastanawiam się jak rozwiązać ten problem z oknami... dlatego pomyślałam o drzewiastej hortensji odsuniętej na jakieś 3-4 m od budynku ale usytuowanej przed oknem. To nieco zasłoniłoby okno, ale promienie wschodzącego słonca nadal by wpadały. Po południu mam słońce w oknie po przeciwnej stronie budynku. Drzewko o niezbyt grubym pniu dawałoby mi też jakąś widoczność z okna... Najbardziej zależy mi na przysłonięciu okna po lewej stronie patrząc na projekt Nieszki.
Może zeczywiście nie ma co szaleć z tym zbytnim zasłanianiem. Trzeba byłoby wybrać jakiś złoty środek chyba...
A co do żywopłotu pod płotem, to nie gustuję w takim rozwiązaniu. Poza tym szkoda by było, bo pewnie kiedys w końcu będziemy zmieniać rodzaj ogrodzenia to się zniszczą roślinki. A ogrodzenie docelowo ma być kamienno przęsłowe, wiec nie będzie za bardzo żywopłot pasował...
Anna_G dziekuję za linka,przyda mi się bo będę chciała jakieś kulki na pniu dać do donic na podwórko tam gdzie pijamy kawkę
A co do Hortensji prowadzonej na drzewko - jak duża może urosnąć? I jak szybko? Albo jaką odmianę najlepiej wybrać na takie formowanie? Chciałabym dość wysoką.
Mam jedną straszną wadę - jestem niecierpliwa. W stosunku do roślin też i chciałabym mieć szybko duże roślinki...
GosiuJoanno - wpadaj wpadaj, nawet na żywo jak już będzie co oglądać mieszkam pod lasem Mówi Ci to coś? I dzięki za pączka
Ja jako dziecko też miałam podobną kuchenkę, ale nie taką dużą, a zaczęło się też od garnków od św. Mikołaja, mam miłe wspomnienia miałam Ci napisać o krochmalu z mąki a do koronek jest lepszy ryżowy a teraz pociesz oczka
Gabrysiu.. Tobie to nie wiadomo jakiego kwiatka wstawić...bo u Ciebie wszystkie piękne.... ale gratuluję seteczki
Ciemierniki dziś są głownym tematem..to może one
Vivo, Basiu, Jolu, Ewo, Mirko, Aniu dziękuję za odwiedziny. Po lodzie nie ma znaku, ale za to śniegu po kolana. Mógłby trochę poleżeć i chronić roślinki, ale u nas pogoda nieprzewidywalna. Pozdrawiam i dołączam mojego ciemiernika. Sam się rozsiewa, dzięki czemu mam już kilkanaście nowych krzaczków.
Ja to mam takie nie potwierdzone naukowo wrażenie że im bardziej się wojuje z takim kretem tym bardziej on jest upierdliwy...
Jak mi czasem gdzieś się pojawi to go ignoruje. I sobie idzie
Ale może ja nigdy nie miałam takiego apogeum jak u Ciebie...
nie kracz...nie kracz...5 lat mieszkałam i żyłam sobie bez kretów...aż tu nagle się pojawiły....nie znasz dnia ani godziny...
Ale spoko...moje do Ciebie nie dotra..troszkę daleko mają
Otototototo, mialam to samo dokladnie. Po prostu pewnego dnia przylazly z tobolkami rozejrzaly sie i rzekly jeden do drugiego...
Wszędzie ciemierniki na tapecie. Nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich. Łatwo się same rozsiewają. Z jednej sadzonki nigra mam już kilkanaście nowych. Takiego jak Twój nie mam, sprawdź czy nie ma młodych siewek pod nim. Załączam mojego, który Ci się podobał i którego siewki obiecałam. jeśli masz cierpliwość czekać aż urosną. Pozdrówka
Aldonka..dostałam na spotkaniu ciemiernika i jestem pewna, że od Ciebie.... żółwika dostałam i ciemiernika.. Pamiętam nawet gdzie posadziłam .. jeszcze żyje bo sprawdzałam.... Zachwycałam sie twoimi i mi dałaś jedna siewkę.. całkiem dużą.. liczę, że zakwitnie w tym roku.
Pod białym nie mam siewek.. bo mam tam szmatę