Kochani no przecież to powszechnie wiadomo że najfajniej jest gonić króliczka a nie go złapać Ale nie, nie gonię... chociaż mi ta Everitt Golden w serducho zapadła... jednak nie będę jej szukała poza granicami... Rozważam Pendulę i pewnie się na niej skończy - pamiętam porady Zbyszka i bardzo je sobie cenię Kapias jeszcze mailowo proponował Fastigiatę - no to chyba taka mają. Na razie mam wszystko "skute lodem" i dopóki ciepła nie poczuję to nie uwierzę, że może być inaczej więc czekam...Nie mam aż tyle czasu żeby szukać cudów daleko od domu - choć może kiedyś spotkam tą choinę gdzieś bliżej
Pozdrawiam cieplutko - choć niestety nadal zimowo, brrrr
...Wy u mnie na pogaduchach a ja w śnie zimowym bardzo głębokim...pogoda daje mi w kość bardzo dosłownie... na przetrwanie najlepszy jest sen...
...w ogrodzie wszystko stoi a jak się już ociepli to będą święta... nie wypada robić w ziemi...
...nie ma kwiatów w donicach, kolorów..nawet krokusy przemknęły jakby obok... nie cieszyły oka...zimowa deprecha u mnie...
U mnie nawet do świąt nic się nie zmieni, też tkwię w zimowej depresze!
Nie mam nawet kilku centymetrów ziemi bez przynajmniej 10-centymetrowej warstwy sniegu. Nie mam pojęcia co pod tą warstwą, no po prostu ogrodniczy niebyt.
Chciałam Cię pocieszyć, a wyszło smętnie, ech! Dzięki za wizytę i życzenia