Gruszko zgadzam się o ile brzozy rosną przy ogrodzeniu, jedne mam za płotem i te są piękne nieruszane, inną, ogromną przy wjeździe i tej nawet gałęzi nie przycinam bo lubię jak 'wiszą" takie długie włosy i światło je podświetla.
A dwie na trawniku mam formowane i te takie zostaną. Mnie nie drażni ich pokrój uwielbiam ich białe pnie, nawet szoruje je wiosną
oto one dwie po lewej - Aga przepraszam za zaśmiecanie wątku, daj znać to usunę
Brzozy aż takiego dużego cienia nie dają - to do Wendy To raczej świetlisty cień. Ja mam niskie, systematycznie ograniczam ich wielkość więc nie są takim pożeraczem wody jak te co mam za płotem.
U mnie na razie pod nimi rośnie kostrzewa zielona i widzę że się rozrasta.
Ale fakt pod dużą brzozą przy wjeździe nawet żywopłot niedomaga
A z tymi trawami do półcienia - musi być absolutnie wilgoć dla takich traw, one nawet okresowo susz nie wytrzymują lub tracą na wizerunku więc częste podlewanie jest nieuniknione.
Trawy popularne są sprawdzone, dostępne i raczej tańsze niż te rzadkie
To trzeba też wziąć pod uwagę. Dla mnie ideałem do półcienia jest na razie hakone i ice dance
Witam w Nowym Roku. Przez ostatnie miesiące czytałam i przeglądałam forum namiętnie. Trafiłam na super wątki gdzie ogrody urządzone są w moim stylu. Siakowa i Malkul - mistrzostwo świata. Tyle rzeczy mi się podoba że sama teraz nie wiem co gdzie jak i ile. Na pierwszy ogień idzie miejsce przy fioletowej ścianie - dokładne miejsce na zdjęciu z 16/09 godz 12:50. Plan taki - 3 brzozy doorenbos pod ścianą grecki a w nogach brzoz kilka kulek bukszpaniwych a pomiędzy stipa.
Miło pospacerować po Twoim ogrodzie,zimy wcale nie widać a słoneczko dodało energii Brzozy faktycznie przeszły ostre cięcie
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Ja pod swoje brzozy planuję molinię i to bez podlewania, choć w upały mogę jej ustawić spryskiwacz. Miałam jeszcze plan na kostrzewę Maire`a ale gdy zobaczyłam łany molini variegata na skwerach w Malborku to się w nich zakochałam. Nie podlewane, przy ruchliwej ulicy na totalnej patelni wyglądała obłędnie ( u mnie na stronie 363 są zdjęcia ) i najlepsze jest to że u siebie planuję podobny kształt Ale jak wyjdzie się zobaczy, w ogrodnictwie najlepsze jest to że zawsze można posadzić coś innego
Nie chcę robić nic na siłę. Nawadniania nie mam, ale teoretycznie mogłabym pewnie kiedyś mieć. Mam posadzony szkielet rabaty i szukam rozwiązań dla niego. Zastanawiam się własnie czy iść w rośliny preriowe( ze względu na wysuszające towarzystwo brzóz) czy w ogród półcienia. Wiadomo, na razie brzozy to "przecinki" nawet ich za dobrze nie widać, ale kiedyś to się zmieni. M. chce trawy, trawy, trawy... Stąd dylemat i właściwie od tej decyzji zależą moje dalsze działania.
Jak eM przycina jakieś gałęzie, to zawsze wołam "zabierzcie mu ten sekator", bo przeważnie jego praca kończy się takim obrazkiem jak te brzozy...Tak już ma...Zapraszam na spacer w moim ogrodzie i życzę również szczęścia w Nowym Roku.
Oooo kurcze....tego to się nie spodziewałam!!!
Przewodnik też skrócony.....ja się chyba na tak drastyczne cięcie nie zdobędęAle może ciut od dołu
Mam znajoma, która co roku przycina wszystkie gałęzie swoim brzozom bo pod kablami prądowymi posadziła.... w tym roku nie zdążyła i elektrycy zrobili to za nią
Wydaje mi się, że te jej brzozy straciły przez to cały pokrój.
mnie się podobają takie strzeliste tylko się boję czy potem wiatry nie połamiąTo jednak wysokie drzewa rosną
Kasiula na dużym ogrodzie sroki i bażanty, ale teraz bardziej skłaniam się, że jednak sroki wygrzebują mi rojniki z każdego pojemnika, w donicach od Gosi nie ostał się ani jeden.....myślę co w nie dać wiosną, żeby nie trzeba było podlewać , a fajnie wyglądało i dałyby temu spokój