Tu widać jaki środek pusty.. nie było z czego zrobić czuprynki ... i to mnie drażni.... może z przodu jakie żurawki.. będzie ogrodowiskowo... a odciągnie wzrok od tej pustki???
gigantyczne rozmiary miniaturowego goździka tłumaczymy żabią perspektywą ... zakres prac zwanych tu szumnie wielkimi tłumaczymy tym, że działam sama ewentualnie przy wsparciu Nieletniej (znaczy marnym) z wzgledu na wzdląd, że małż się wymiksował i ma zalecone podnoszenie w mikrogramach ... zerka i małpa jedna cieszy się, że bez jego udziału to wszystko
sektor biało zielony ... na lewo od tojeści ... kompozycja jednoroczna - wiem już, że wdzięczna zimą zastanowię się jak to wtapiać w stałe rabaty po rewolucji wiosennej ...
Bardzo dziękują za szybką odpowiedź i jednocześnie serdecznie witam Szefową
Czy ten opryk mogę dokonać preparatem Envidor 240 EC firmy Bayer, też jest owadobójczy? wczoraj go zakupiłam, ale może talastar jest skuteczniejszy ?
Czyli rozumię, że najpiewrw wykonać oprysk a następnie w odstępie tygodniowym podlać mirage wymieszanym z topsinem.
wszystkie bukszpanki w moim ogrodzie o tego sezonu są dokarmiane florowitem raz w miesiącu.
Jeżeli chodzi o bukszpany z innej rabaty,te ze zmienionymi końcówkami, tkimi białymi to czy opryskać je borem i podlewać florowitem- to wytarczy? bardzo mi na nich zależy, sadziłam je miesiąc temu i zakupiłam już jako spore kule.od środka mają dużo opadających listków
poniżej fotka
pozdrawiam gorąco
poczyniłam ogrom prac ... skończyłam późnym wieczorem ... było zbyt ciemno a ja cała pokąsana przez wredne jadowite stwory ... w nocy makabra - literacko na szczęście ... wstałam gdy słoneczko odebrało już szanse na ładne ujęcia ... to są w pełnym słońcu ... i fiksuje mi przegladarka ... ale jakoś przeszłam ... do poczty nie mam dostępu i nerw mam ...
Ania ja znowu buszuje po twoim wątku .....chyba mnie nie wygonisz ? .do południa zdążyłam przesadzić 100 kilowe parzydło leśne ( wywaliłam go w kąt ) i trawę (miscant malepartus ) na angielce , zanim zorientowałam się że dziś święto Matki Boskiej Kalwaryjskiej....no ale na dróżki poszłam ....
teraz natomiast odchorowuje już pomalutku to przesadzanie parzydła . nie mogłam poprosić o pomoc Mojego M , bo to już była 3 eksmisja tego giganta i na pewno by mi to przypomniał ......a wyszłam tylko na papieroska
pozdrawiam Aniu . już łapnęłam chęć na kompozycje trawy tę przy oczku u ciebie
Spoko ja dziś wstałam o 5 i też z kawusią wyszłam na papieroska... i co????? W piżamce dobrałam sie do sektorków... i zrobiłam wstępnie coś takiego..... (z przesadzaniem też tak mam ....kilka razy z kąta w ką t...). M spał, wiec nie widziałco wyczyniam..a ja kwstał to już było po ptakach...... komentarza udaję, że nie słyszałam.... Jeszcze do korekty.... ale tu potrzebuję spokoju...by po wyrównywaniu było jeszcze z czego wyrównywać...
Jest to czynność, której chyba nie było na liście powodującej Wasze liczne komentarze... i tadam, tadam... mój pierwszy w życiu bonsai ( wierzba hakuro się nie liczy.... bo coś wcześniej pociachałm i tak jest do wyrzucenia...)
A teraz nie chwalić grzecznościowo tylko powiedziec co mam z tym zrobić dalej....... to na froncie domu...... wolała bym aby nie straszyło. Sorki za foto bokiem...ale jakos takoś wyszło.... wnerwiał mnie krzaczor, bo zabierałprzejście i trawa nie chciałą tu rosnac....
No to ja dziękuję, dobrze, że M zawału nie dostał ale ty przynajmniej niezdrowy nałóg (papieros) ruchem kompensujesz
Żeby nie było wazeliny, jałowiec kiedyś będzie piękny.....
A tak na serio u mnie widzialam stareeeego jałowca pokulkowanego w dziesiątki kulek wyglądało to rewelacyjnie i zrobili to w jeden sezon ze zwyklego starego jałowca. Jak znam Twój ogród to za rok już będą piękne kule. Czy może poduchy? Jaką metodę wybrałaś ? Piekny będzie jak te kule będą duże i proporcjonalne do łodyg
Ja uważam, że jałowce są ładne wyłacznie gdy są strzyżone, dlatego popieram Twoje dzieło
Fado - bardzo piękna i poruszająca muzyka. Po części tak. Ta nasza kotka, jak ją znaleźliśmy porzuconą w parku, jako małe kilkutygodniowe kociątko, była długo bardzo smutna. Więc to imię bardzo do niej pasowało. Ale teraz jest z nami bardzo szczęśliwa i lubi się bawić jak inne koty Śpi z psem w jednym kojcu
A teraz jaka piękna i dostojna
Oki, zrobię też zdjęcia psa w ogrodzie jak się kąpie Na razie wrzucam ze spaceru
no własnie wczoraj nie zdążyłam napisać, że piękna kicia
a i widzę labradora, masz piekną kocio-psią przyjażń
Przed chwilą weszłam no forumogrodnicze bo szukałam informacji o cięciu.... i aż mnie odrzuciło jakim tonem ludzie udzielają tam odpowiedzi...
O Boziu jak dobrze, ze jest ogrodowisko
Przepraszam za ten komentarz ale nie mogłam sobie odmówić
No nie?.. Sami fajni ogrodomaniacy!
No dlatego mimo wielokrotnego czytania fachowych porad nigdy tam nie byłam aktywna....
Natomiast społeczność ogrodowiskowa mnie urzekła i poraz pierwszy w necie się ujawniłam Nawet na Nk i FC nigdy się nie obnażałam a tu prawie nago latam
Fado - bardzo piękna i poruszająca muzyka. Po części tak. Ta nasza kotka, jak ją znaleźliśmy porzuconą w parku, jako małe kilkutygodniowe kociątko, była długo bardzo smutna. Więc to imię bardzo do niej pasowało. Ale teraz jest z nami bardzo szczęśliwa i lubi się bawić jak inne koty Śpi z psem w jednym kojcu
A teraz jaka piękna i dostojna
Oki, zrobię też zdjęcia psa w ogrodzie jak się kąpie Na razie wrzucam ze spaceru
Ania ja znowu buszuje po twoim wątku .....chyba mnie nie wygonisz ? .do południa zdążyłam przesadzić 100 kilowe parzydło leśne ( wywaliłam go w kąt ) i trawę (miscant malepartus ) na angielce , zanim zorientowałam się że dziś święto Matki Boskiej Kalwaryjskiej....no ale na dróżki poszłam ....
teraz natomiast odchorowuje już pomalutku to przesadzanie parzydła . nie mogłam poprosić o pomoc Mojego M , bo to już była 3 eksmisja tego giganta i na pewno by mi to przypomniał ......a wyszłam tylko na papieroska
pozdrawiam Aniu . już łapnęłam chęć na kompozycje trawy tę przy oczku u ciebie
Spoko ja dziś wstałam o 5 i też z kawusią wyszłam na papieroska... i co????? W piżamce dobrałam sie do sektorków... i zrobiłam wstępnie coś takiego..... (z przesadzaniem też tak mam ....kilka razy z kąta w ką t...). M spał, wiec nie widziałco wyczyniam..a ja kwstał to już było po ptakach...... komentarza udaję, że nie słyszałam.... Jeszcze do korekty.... ale tu potrzebuję spokoju...by po wyrównywaniu było jeszcze z czego wyrównywać...
Jest to czynność, której chyba nie było na liście powodującej Wasze liczne komentarze... i tadam, tadam... mój pierwszy w życiu bonsai ( wierzba hakuro się nie liczy.... bo coś wcześniej pociachałm i tak jest do wyrzucenia...)
A teraz nie chwalić grzecznościowo tylko powiedziec co mam z tym zrobić dalej....... to na froncie domu...... wolała bym aby nie straszyło. Sorki za foto bokiem...ale jakos takoś wyszło.... wnerwiał mnie krzaczor, bo zabierałprzejście i trawa nie chciałą tu rosnac....
Kasik, nie ukrywam, że nie zainteresował mnie świerk, tylko pies.
Czy to mieszkanic, czy tylko może gość z wizytą u Ciebie?
eve
witaj Ewo piesek mój wabi się Hera i jest owczarkiem niemieckim
(z ciebie to rzeczywiście nocny marek)
jeszcze sie nie połozyłam
Możesz trochę napisać, podzielić sie swoim doświadczeniem odnośnie oraganizacji ogrodu posiadając psa. Ja mam dwa - owczarka niemieckiego i labradora. Chciałabym poznać ogrody innych pokazane pod katem tego jak są zaprojektowane ze względu na zwierzęta, które razem z nami mieszkają.
Pzdr.eve
Hej, to mamy kolejną wspólną rzecz. Ja też mam labradora. Niezły szkodnik z niego We wrześniu będzie sterylizowany, bo reproduktorem już nie będzie, a może się trochę uspokoi. Poza tym, to mu wydłuży żywot
Podoba Wam się? Kupiłam, a mój M "jestem na nie"... buu...
Karolinko czy się podoba ? jest super !!!!!!!!
Jestem również za lekką praca nad nim troszke farby, papieru ściernego i będzie boski
oczywiście pochwal się efektem !
pozdrawiam