A z tą rabatką żwirową to jest tak , że przerabiam stopniowo rabatkę wzdłuż domu ( wg. kanonów Ogrodowiska ). Chodzi o to po lewej stronie. Na początku roślinki jak widać a następnie rabatka żwirowa .
I widok z przeciwnej strony
W sierpniu przeniosę w inne miejsce 2 piwonie i hostę ( te po prawej stronie z przodu ) . Na ich miejsce do
wejścia do domu będzie coś na kiju , zawijasek bukszpanowy , może 2 kulki , żurawki .
O już mam..cosik na nich widać - moje dzisiejsze zdobycze
kuleczki z bliska - może nie są za cudowne, ale były przececione i każda kosztowała tylko 30 zł (!) ... wsadzę do ziemi, troszkę ponawożę, pójdą do fryzjera i myślę, że w przyszłym roku będą cudne - szkoda by je tam było zostawić
Między 17.00 a 18.00 znowu padało, ale cały dzień był ładny, ale nic w ogrodzie nie zrobiłam , bo najpierw zakupy w mieście, a potem goście, apotem już deszcz.Dzisiejsze pięknotki
Eukomisy
Rozwary maja olbrzymie kwiaty, szczególnie białe Liliowce
Piękne hortensje dziękuję i proszę mówić po imieniu, forum łączy ludzi
Moje hortensje także już zaczynają pokaz. To moje pierwsze zdjęcia po powrocie z Anglii, bo trzeba było rzucić się w wir pracy i przede wszystkim wgrać zdjęcia. A jest ich mnóstwo, ponad 16 tys razem z Wiciem
Moja Limelight dopiero zaczyna Będzie dużo kwiatów
A stare horti ogrodowe poszły do sąsiadki. Teraz w donicach mam hortensję bukietową Phantom
...to jest robione przez amatorkę - z jakiegoś koła miłośników kwiatów z Rybnika - nawet nie miałam pojęcia że taka organizacja istnieje....bardzo biekawe były te kompozycje ale nie umiałam złapac światła ... wszystkie zdjęcia jakieś żółte mi wyszły...
Betysiu śledzę ten wątek w zasadzie od pierwszych postów ... gdy przeczytałam o domu kupionym dla tej pięknej wisterii w pięknej okolicy Loary zaniemówiłam ... bo kilka lat temu zrezygnowałam z wyjazdu właśnie tam ...
kolejne odsłony wydobywanego spod chaszczy starego ogrodu niemal oszałamiały ... ten ogród ... to małżeństwo, które się w nim zestarzało ... to jak opowieść czytana ze stron dobrej powieści ... jesteś tak młoda a tak świadomie postrzegasz świat ...
oj i koniecznie pozdrów ode mnie najzacniejszego z sąsiadów ... któremu zawdzięczamy rozwiązania kilku botanicznych zagadek ... olala taki "wujek" od roślinek to skarb ...
zachwyciłam się camelią ... fantastycznym duetem oleander i perovski ... zazdraszczam granatu to dopiero smaczniusio musi być ... żeby nie zaślinić sobie laptopika z litości dla siebie o figach miałam nie wspominać ... a przy drzewku laurowym to zwyczajnie Betysia padłam na kolana ...
Historia krzewu, ktory mnie milo zaskoczyl i "przywolal "wspomnienia….
…czasami uplywajacy czas sam jest w stanie odpowiedziec na nasze pytania…wystarczy jedynie zaczekac…
jak kiedyś zacznę haftować to sobie to motto wyhaftuję na makatce ... o ile nie powybijam sobie oczu wcześniej ... takie rzeczy to już absolutnie w dobrych powieściach się czyta ... Betysiu pisz ... masz historię ... talent i zdolność do podsumowynia przeżyć - chapeau bas ...
spacer po domu był już tylko potwierdzeniem ... dom dorównuje ogrodowi ... z dużą przyjemnością tu zaglądam ... pozdrawiam
ps. nie odezwałam się wcześniej bo nie miałam nigdy czasu by napisać to co muszę w tym wypadku napisać ... tu potrzebowałam czasu ...