Witam!
Aniu, czyszczenie to koszmar. Na szczęście moja siostra zbiera w miarę "czysto" (sama w domu przerabia, wiec wie ile potem z tym roboty), bo grzyby od mojego taty to katastrofa - zawsze zbiera na wyścigi i ledwo korzonki odcina, ale musi mieć najwięcej z nas
Monia, w sumie wolałam dziś zostać z dziećmi niż jechać, w sobotę też się zgłosiłam do pilnowania, a siostry na grzyby. Zawsze pierwsza byłam w lesie, ale odkąd mam własne "coś" koło domu to wolę sobie pograbić, pielić itp. W tym roku byłam dwa razy na kurkach, poczekam do września na podgrzybki, bo nie mam ani jednego słoiczka w occie.
Cały dzień padało, z krótkimi przerwami m.in. na krótki wieczorny spacer, udało się też złapać ładną tęczę na zdjęciu, ale aparat mam na dole i zdj wgram jutro. Poczytam sobie ogrodowisko.