donice robimy z resztek desek po werandzie takie jak u Moniki ... będą stały na werandzie i robiły za słupki ... nie wykluczone, że z barierki zrezygnuję bo weranda niziutka ...
takie plastikowe malowałam i nawet bez gruntu farba ładnie się trzyma ... a używałam zwykłej akrylowej do drewna i metalu (wodnej oczywiście - pewnie alkidowa byłaby jeszcze mocniejsza ale po co ... śmierdziaszkuje i brudzi łapki ) ... nawet na jednej jakis decoupage machnęłam )) ... możesz pomalować najpierw na szaro ... potrzeć gdzieniegdzie świeczką a potem na biało i przetrzeć i będzie prawie kamienna ... prawie ale z daleka można to kupić ...
a skoro lubisz zaszaleć nowymi środkami do efektów specjalnych to można wykorzystać - tylko sprawdzę dzis jak będę w markecie jakiej to firmy - lakier do spękań ... czy inszą inszość ale właśnie z efektem spękań jak w decoupage ... to chyba pozwoliłoby na uzyskanie wiekowo steranej donicy ...
no z nosem to mnie uspokoiłaś ... bo już pojawiła się obawa, że mi nieopodal konkurencja wyrosła ... te z materii nieożywionej ignoruje ...
i niby pesel nie taki znowu stary ... ale jakby nie było napisane o żurawkach to idiot nie wpadłabym na to, że są ... ... no proszę a są !!! ... jak już ślepota wszystkie roślinki namierzyłam - włączyłam wyobraźnię (no przynajmniej tu nie mamy deficytów) i ,,,,,,,,,,,,,,,, no pięknie ... po dłuższym wpatrywaniu stwierdzam, że mogę uczciwie napisać iż piękno już w tym widać ... zapisuję ... jakby co zgapię ... najwyżej ścierą dostanę
Reniu, idę w niedzielę, zabieram wnuczkę, bo ona uwielbia ogród i kwiaty, już od małego ją ciągac będę
a co niech łapie bakcyla, bo moje dzieci raczej nie
Że co proszę?Jaką wnuczkę???? Irenko przeca Ty 18 nie skończyłaś
i popracowałam nad tym kawałkiem; robię po obu nowego zakupu, obwódki z bukszpanów, sadzę takie malutkie na murek; śmieszy mnie to krzesło, jak tron dla mojego M.
wczoraj pracowały 2 fajne ekipy i po wspólnej pracy ogród wyglada bajecznie, jeszcze ciut i będzie taki jaki mi się marzy
a te ciemne lilie pachną słodko ...poziomką
bardzo pokładły się po nocnym deszczu; czekam na kolejne, już dziś zobaczę
Witam Was ozięble oczywiście z uwagi na te afrykańskie temperatury (dzisiaj u mnie w cieniu ok. 40 stopni - SZOK!)
Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i miłe słowa ten odcinek Mai będzie dla mnie wspaniałą pamiątką naszego spotkania na Święcie Róż u Danusi
Niestety przez te upały prawie w ogóle nie bywamy na działce, jedynie późnym wieczorem żeby podlać rośliny u nas patelnia, nie ma żadnego cienia, nawet 3 metrowy parasol nie pomoże na taki upał czekamy na ochłodzenie
Poza tym w najlepsze ryją nornice ( np. żurawki czy małe bukszpany same wychodzą do góry ( muszę coś z tym zrobić.
Nieustannie walczę z niejakim powojnikiem chyba polnym, który rozrasta się jak szalony i równie szybko odrasta po wyrwaniu (( nie wiem co z tym robić zauważyłam, że jest tylko na rabacie graniczącej przez siatkę z zachwaszczoną działką
Kilka dzisiejszych zdjęć
Kasiu, co jakiś czas jestem i to co pokazujesz, po prostu zachwyca! upały są, ale twoje rośliny w świetnej kondycji i tak pięknie buja a ta ceglana ściana wprost wymarzona do wisteri i róż
pozdrawiam i krople deszczu zostawiam
Reniu, idę w niedzielę, zabieram wnuczkę, bo ona uwielbia ogród i kwiaty, już od małego ją ciągac będę
a co niech łapie bakcyla, bo moje dzieci raczej nie
Marzenko, tyle postów na trzaskanych, ze nie dam rady do tyłu, a tu święto prawdziwe, bo pół tysiąca strzeliło!
na 505 ciekawego wątku podsyłam liliowca