Komputer się psuł, psuł i się zepsuł..
Internet wciąż nawala, normalnie coś ostatnio mam pecha z tym wszystkim.
Awaria chyba w końcu usunięta, ale na jak długo..
Na dzieciowym komputerze, co siadłam, to mnie wciąż przeganiano, tyle, co udało mi się zdjęcia tam przenieść i czasem na szybko poczytać coś to tu, to tam.
Teraz z kolei wszystkie zdjęcia przenoszę do siebie i segreguję, rany julek, ale ja ich dziennie robię .
Przepraszam, że nie odpowiedziałam na czas na zadane pytania, postaram się to w miarę szybko nadrobić.
Na razie znikam zakończyć sprawę ze zdjęciami, niech już będą tam, gdzie mają być.
Aniu, ale boska ta balia!!! Coś wymarzonego na nadchodzący upalny weekend (choć u Was podobno cały tydzień taki uplany)
Że kanty, że brody, że chwasty??? Napiszę tak jak inni - narzekanie to nasza cecha narodowa, więc i ja też tak mam, że tylko na swój ogród narzekam No ale w Twoim przypadku, to już przegięcie!!! Masz bajkowy, kolorowy , urzekający ogród i baaaardzo żałuję, że nie zobaczę go na żywo...
ta miała być 'Aphrodite'... ale niczym jej nie przypomina
Czy mogę reklamować?
A to 'Heritage'
Trochę podobna - i coś ją podgryza?
Ogólnie wszystkie mają pączki i lada moment będą kwiaty.
martwię się tą 'Aphrodite' bo to miała być moja ulubiona...
Z baaardzo dużym opóźnieiem (awaria komputera) odpisuję, za co przepraszam ogromnie.
Beatko, to Aphrodite, czasami pierwsze kwiaty nie sa zbyt podobne do siebie. Jednak zw zasadzie tak ta róża wygląda, gdy sa duże upały a ona przekwita.
Witam, u mnie znowu leje do ogrodu nie ma jak iść... to sobie siedzę i plotę... koszyczki z papierowej wikliny... czy któraś z was poza ogrodem ma jeszcze jakąś pasję?
Reniu, ale cacuszka
tu jest kilka dziewczyn, co podobne zainteresowania mają i tez piękności wytwarzają
Dziękuję... ja od lat zajmuję się rękodziełem szydełko, druty, a teraz zafascynowała mnie papierowa wiklina.
Może trafię do dziewczyn
Rabata z żuawkami czeka cały czas na drzewo, a kule na przeprowadzkę
cudna wyszła ... pochruszcze jak pochruszcze ... ale żurawki przenikają w barwie skromnie a soczyście ... tak dystyngowanie w soczystości ...
Monika, te żurawki ułożyłaś znakomicie! To wygląda jak malowane Na prawdę pięknie, chociaż nie lubię nadużywać tego słowa. A sosen i brzóz to zazdroszczę. Uwielbiam obydwie i u siebie ich raczej mieć nie będę, bo powierzchnia zupełnie nie ta. Masz już na prawdę super, z umiarem, elegancko. Tylko usiąść i się delektować
p.s. te dwie żurawki w samym rogu - co to za odmiana i czy na żywo też mają taki obłędny gencjanowy kolor?
Celinko, to jest Ballerina, co do reszty - jedno zdjęcie to za mało na identyfikację, najlepiej uchwycić fazę rozwijajacego się pąka i rozwiniętego kwiatu.
Na przykład, czy ta biała róża w rozkwicie ma widoczne oczko czy jest pełna?
Tu przydałby się wygląd całego krzewu i też kwiat w rozkwicie. W tej fazie kwiat przypomina New Dawn
Witam, u mnie znowu leje do ogrodu nie ma jak iść... to sobie siedzę i plotę... koszyczki z papierowej wikliny... czy któraś z was poza ogrodem ma jeszcze jakąś pasję?
Reniu, ale cacuszka
tu jest kilka dziewczyn, co podobne zainteresowania mają i tez piękności wytwarzają
Wszystkie piękne a ja mam pytanie do Ani DS lub do tego kto rozpozna tą różę, dostałam ją w prezencie, a na metce pisało Raphaello - fioletowa, ale takiej róży nie ma obłędnie i mocno pachnie jest ciemniejsza niż na zdjęciu a tak wyglądała po deszczu
Wygląda na angielkę, jakie ma pędy?
Pomyślałam o Williamie Sh., co do pędów - ma dość cienkie i lekko przewieszające się pod wpływem kwiatów, dużo drobnych kolców. Liście średnie i dość gęste.
Ale poczekajmy na następne kwiaty, zobaczymy, czy będzie kwitł w niewielkich kwiatostanach.
Co sie z człowiekiem na starość wyrabia! żeby nochala do komputra zbliżac i wąchać! Pora umierać
A wogóle to ja już nawet nie bedę udawać ,że nadganiam i czytam ,bo to jest nie możliwe i basta!!
Dobrze Marysia mówi - prosimy o bryzę. Ale dopóki Sahara nas zasila to niestety tak będzie. W środku Polski jest mieszanie zimna z gorącem i nieszczęście gotowe.