Rozpoczęłam ściółkowanie rabat kompostem. Tego własnej produkcji - wiadomo - zawsze mało, więc zostawiam go tylko z przeznaczeniem pod warzywa. Na rabaty ozdobne zaczęłam przywozić kompost z Szadółek (nasz lokalny, pomorski, zakład utylizacji). Koszt transportu większej ilości na raz mnie przerósł, więc zaczęliśmy wozić sami, przy okazji każdej z wizyt w Gdańsku. Wyściółkowanie wszystkich rabat trochę potrwa, bo możliwości załadunkowe w samochodzie osobowym mamy ograniczone, ale już wiem, że i tak warto

Wszystko ruszyło na maxa a i efekty wizualne przednie
Po prawej - część "rodzima", po lewej - wyściółkowana kompostem
Zalety widzę tego ściółkowania olbrzymie - podlewanie to raz (faktycznie super trzyma wilgotność), a dwa - chwasty - nie do końca potrafię to ogarnąć, ale faktycznie jakoś się tej ściółki kompostowej nie imają