Rabata przy domu
Od momentu kiedy się wciągnęłam w temat "sadzenia" wiedziałam, że ta rabata będzie. Nie wiedziałam tylko kiedy. Rabata przy domu = rabata wokół tarasu, oczywiście z pergolą i różą. Myślę, że o pomysł na tą różę wypytywałam Was przez dobre trzy ostatnie lata
Taras od samego początku był przewidziany do remontu. Stał na bloczkach, kotki sobie przestrzeń podtarasową upodobały na porody i połogi, kocięta - na kuwetę. Wiadomo było, że trzeba tą przestrzeń zamknąć, trzeba było tylko wpaść na pomysł jak to zrobić
Pomysł przyszedł - udało się
Ale zanim to nastąpiło - poczyniłam pierwsze nasadzenia, to było 4 lata temu:
Obiektami fotografowanymi były kotki (nasze nestorki) ale lawendy posadzone w glinie też widać
Jestem więcej niż pewna, że wtedy nie miałam pojęcia, że ta gleba to glina (po prostu się nad tym nie zastanawiałam), jak również, że każda roślina ma swoje wymagania co do podłoża.
Magda-Magduska - to w temacie "dramatów z rabatów"
Co najdziwniejsze posadzone wtedy lawendy przetrwały w tej glinie bez żadnego drenażu chyba dwa lata

Zabrałam je stamtąd dopiero jak zaczęłam się dokształcać - o dziwo żyją nadal posadzone w innym miejscu