Witam serdecznie,
Szukam pomocy i porady co robić i jak ratować mój ogród, który tak naprawdę zaczeliśmy sadzić.
Posadziliśmy z żoną na jesieni i na wiosnę dużo drzew liściastych (olchy, głóg) oraz kilka drzew owocowych.
Generalnie wszystko ruszyło na wiosnę. Nowe listki, kwiatki na owocówkach i nagle katastrofa.
Wszystko zaczęło marnieć, schnąć.
Zaobserwowaliśmy wszędzie pajęczynki, zrobiłem więc niedawno oprysk na przędziorka. Ale drzewa liściaste dalej schną. Wszystko marnieje w oczach.
Zrobiliśmy kilka zdjęć. Może na ich podstawie będziecie mogli pomóc, podpowiedzieć co szukać, co robić.
OLCHA
OWOCÓWKI
"DZIKIE OZDOBNE JABŁKO"
GŁÓG
Co więcej, "wysychają" również brzozy i to takie 2-3 metrowe.
Zaczynam obawiać się, że coś przytargaliśmy na owocówkach ze szkółki (wszystkie owocówki pochodzą z jednego miejsca, liściaste z drugiego miejsca).