Emilu, Forum zrobiliśmy "na zapas", bo przecież działalność Ogrodowiska to tylko 3 miesiące, nie myśleliśmy, że na FB przegonimy wszystkie ogrodnicze portale (4.200 Fanów to wspaniały wynik, nie mają takiego istniejące od kilku lat). Przedtem nasze artykuły były na Blogbiznes jako tytuł "Z notatnika Ogrodnika", ale tam nie było miejsca na wymianę opinii i Forum. Ja też mam pewien niedosyt emotikonów, przydają się żeby pożartować. Nie korzystaliśmy z żadnych gotowców jeśli chodzi o portal, jest to w całości autorska praca Ronina, więc wielkie uznanie i ukłony dla niego, jako twórcy całego programu i prostej, przejrzystej "struktury", bo takie było nasze założenie. Nie kopiować innych portali, własna grafika. itd. Emilu, Twoje uwagi są bardzo cenne, ja niektóre również zgłaszałam. Cenimy sobie bardzo wszystkie propozycje, prosimy o pomysły, ja też ciągle coś zgłaszam. Będziemy pracować nad usprawnianiem portalu.
Ja też lubię i mam hosty, ale żurawki mają przewagę: liście są zimozielone, a u funkii już ich nie ma. Można do iglaczków dla towarzystwa dodać także zimozielone trzmieliny.
Sylwio, zainwestuj w żurawki żółte, pomarańczowe, bordowe. Od razu zrobi się cieplej wśród iglaków. To wesołe rośliny o pięknych liściach.
A może ktoś podsunie inne pomysły na ocieplenie iglaczków?
Zdecydowanie lepiej samemu coś wymyśleć. My przewiercamy kamienie "mega" sprzętem, po prostu długie wiertło i dobra wiertarka, można dać kamieniarzowi do przewiercenia. Poszukam w swoich fotkach jakiegoś ujęcia wodnego, może mam jakiś pomysł antyczny.
Ależ tu sie dzieje, nie nadążam za zmianami. Ale mi szkoda tej cegły stropowej. Oczami wyobraźni widziałam już z niej nawierzchnię poprzerastaną dzwonkami i przywrotnikiem.
Nie. Ale którąś tam Alfę Sony. Z jakąś masą obiektywów. Spora torebeczka.
A ja właśnie nie wytrzymałam jednak i zrobiłam zdjęcia telefonem (czyli nie najlepszej jakości i przy nie najlepszym świetle) rano przed wyjściem do pracy.
To jest ta szafka, którą zrobiliśmy do grillowni - te obrazki na drzwiczkach to nie są róże a ... jesienne liście.
Idąc za głosem szaleństwa kolorów jesiennych zrobiłam jeszcze na stół wianuszek "różyczek" z liści. Niestety zdjęcie nie oddaje kolorów.
No i jeszcze powstały ozdoby adekwatne do jednej z funkcji grillowni . Poniżej zdjęcie jednej z nich. W sumie są 3 podobne.
No i kolejna rzecz w grillowni własnoręcznie ozdobiona - lampka do wstawiania świeczki.
No i na koniec "maleństwa", które zdobią choć nie do końca muszą być użyte w ogrodzie - efekt ostatniego wieczora.
U mojej sąsiadki na szczęście z boku i trochę dalej rośnie na ulicy, ciągle go przycina i łamie. Drugi sąsiad pozbył się go przy pomocy koparki, po prostu z całą ziemią wykopał i wywióżł daleko, a w to miejsce nawiózł nowej ziemi. Jest spokój.
Osoby, które zaczynają urządzać ogród nie mają jeszcze specyzowanego planu i robią metodą prób i błędów. każdy z nas tak miał, sadziło się wszystko, co wpadło i co się podobało. Ja w latach osiemdziesiątych wydawałam wszystko, co zarabiałam na rośliny, sprowadzałam głównie pamiętam spod Krakowa, różowe lilie, których nikt nie miał wtedy, ciekawe byliny, też po jednej sztuce, ale potem rozmnażałam i miałam więcej. Chodzi o to, aby zdobyć kolejny takson, potem można rozmnożyć i wymienić się z innymi nadwyżkami, albo obsadzić większe połacie.
Jeśli coś nie zda egzaminu, oddać za coś innego co akurat u nas dobrze rośnie i się podoba.
1. Tak samo pojmuję "trawy" ale bałam się, że się "przyczepisz"", że nie rozróżniam traw od turzyc itd.
2. Carex buchananii i Carex morrowii 'Variegata"
3. Znam Molinie ale nie sadzę, miałam w swoim poprzednim ogrodzie, używam kostrzewy sinej i Carex z niskich, a wysokich miskanty
4. Stipa tenuissima zimuje słabo, albo wcale, trochę się wysiewa, ale ją lubię
5. Planuję artykuł o zastosowaniu traw, więc zostawię fotki na potem
6. Bardzo proszę
Gdybyś to miejsce przekopała, nieco podniosła rabatę i zasiliła torfem kwaśnym z próćhnicą kwaśną, mogłoby powstać wrzosowisko z wrzosami i wrzoścami, koniecznie w jaskrawych kolorach, bo igiełki też mogą być barwne, nie tylko kwiaty. Trzeba byłoby posadzić 3-5 kolorów po kilkanaście sztuk jeśli się zmieści. Co prawda boję się, czy wystarczy światła na tej rabacie?
Ila, forum nie za bardzo może służyć do tego celu. Ale pomysł z kursem jest dobry. potrzebna jest praktyka w uprawie ogrodu i znajomość roślin przede wszystkim. Psychologia też, bo praca z klientami to ciężki kawałek chleba.
Co do moich projektów, głównie projektuję trawy tylko na wrzosowiska, lub w sąsiedztwie hortensji, jeżówek. Mam ulubioną listę roślin, ale nie będę tutaj oryginalna, co do traw to głównie miskanty, rozplenice, drobnych traw nie stosuję, z mniejszych głównie nie trawy, a turzyce. Potrzebuję albo mocnych kolorów, albo mocnego pokroju. Lubię Stipa tenuissima i Stipa gigantea, ale tylko w dużych ilościach. Jednak one u nas słabo zimują. A S. gigantea to już w ogóle Trzmam ją w donicy w garażu.
Zachwyciła mnie delikatna mgiełka i delikatny, niespotykany kolor. Myślę mocno nad posadzeniem jej w towarzystwie, ale nie w ogrodzie, tylko na ulicy, na słonecznym stanowisku. W środku nie pasuje mi kolorystycznie i nadaje się do naturalistycznych nasadzeń, a zupełnie nie pasuje do mojego strzyżonego i uporządkowanego ogrodu. Ale uwielbiam ją u innych, zwłaszcza posadzoną w dużej ilości, całą chmurą. Do tej pory za najbardziej widowiskowe uważałam ostnice (Stipa).
To też są moje ulubione kolory na Hidcotowej (tak ją nazwałam) rabacie ulicznej. Żółto-niebiesko-biała. A zapach cudowny. Mogę leżeć na ziemi i wąchać w nieskończoność. I jak tu wytrzymać do maja?