Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój ogród....czyli bardzo wredny kawałek planety;)

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój ogród....czyli bardzo wredny kawałek planety;)

Emilianoparm... 13:32, 28 paź 2010


Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
Jako że rozbawiony zostałem do łez to trochę wyjaśnię
znalazłem nawet odpowiednie fotki
więc.....ja najczęściej używam "szósteczki" zrobiłbym zdjęcie ale są pożyczone więc posłużę się tym co mam
do łupania potrzeba sporego młota gdyż lepiej jest uderzyć kilka razy mocno niż pukać w nieskończoność małym a i tak nie pęknie. Proponuję uniwersalna "szósteczkę"

ucięło czubek więc posłużę się dużym zbliżeniem na mojego sąsiada w akcji on to już chyba co najmniej 8 kg ma

do obróbki "zadziorów" i korekty kształtu proponuje coś takiego


większy młot też bym polecał załatwić, gdyż często kamień ma jak to zwykłem nazywać punkt oporowy. Wiadomo, że musi pęknąć ale walę walę i nic, wtedy biorę np. "dziesiątkę" puknę solidnie raz i mam dwa kamienie zamiast jednego. Zazwyczaj jednak używam mniejszych bo duży czasami rozrywa kamień nie tak jak chce albo na więcej kawałków i z ładnie zapowiadającego się kamienia mam kilka kawałków o wątpliwej urodzie i kształcie, których nie wykorzystam. Przy lżejszych młotach więcej razy trzeba uderzyć ale mam większą kontrolę i w większości przypadków kamień pęka tak jak chce.

dokładniej o tajnikach powiem może wiosną jak zabiorę się za to



____________________
Mój ogród.....czyli bardzo wredny kawałek planety;)
agnieszka_ba... 13:47, 28 paź 2010


Dołączył: 13 paź 2010
Posty: 171
emil_pilaszewicz napisał(a)
Jako że rozbawiony zostałem do łez


Na zdjęciach to uśmiechnięty jesteś też . A że archiwalne to obecnych łez się nie udało uchwycić.

Dzięki - teraz wiem przynajmniej jakich młotków szukać. I chyba też wiem co do tego czasu (znaczy zanim nabiorę odpowiedniej krzepy) może służyć za dźwig do podnoszenia tych młoteczków. Mam na myśli oczywiście tego DUŻEGO towarzysza moich zabaw. Tylko on jako dźwig to nieco mało sterowny jest kurczę. Nic to ... Oprócz młotów jeszcze jakieś inne ciężarki do podnoszenia muszę kupić w celu trenowania krzepy.

Co do tego kranu to ja sobie zamontowałam rzeczywiście taki w zasadzie podziemny - czyli tylko przyłączam szybkozłączkę w wężu i jest OK. A ponad tym to można już robić co się żywnie podoba i też jest fajnie.
____________________
Obym w końcu mogła zająć się ogrodem .... Zmiany zmiany zmian
Emilianoparm... 14:39, 28 paź 2010


Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
shrekol napisał(a)
A nie myślałeś o skrzynce schowanej w ziemi?? są gotowe gdzie tylko podłącza się wąż lub od automatycznego podlewania gdzie zamontujesz zwykły zawór. Bo faktycznie ozdoba ta rura nie będzie

Na mój gust to wypasem byłaby ładna żeliwna pompa, która na dole miałaby możliwość podłączenia istniejącej rury a u wylotu jakieś podłącze do węża aczkolwiek nie wiem czy coś takiego istnieje!?
odnośnie skrzynki to z chęcią przyjmę do głowy więcej informacji szczególnie jak to w ogóle wygląda bo akurat cienki w te klocki jestem
____________________
Mój ogród.....czyli bardzo wredny kawałek planety;)
shrekol 15:04, 28 paź 2010


Dołączył: 04 wrz 2010
Posty: 1115
O takiej starej pompie "zdrój uliczny" jak kiedyś były montowane na ulicach też myślałem i to by było "cacuszko" w tym miejscu ,
jeśli udało by Ci się zdobyć to trochę przeróbek i jak na mój gust udało by się domontować ładnie ukryty kranik, tylko musiała by to być pompa z tych większych aby udało się w środek wprowadzić rurę PE. a skrzynki to w zależności czy taka na szybko złącze o, którym pisze Agnieszka to możesz zobaczyć na stronie gardeny a te do automatycznego nawadniania to na stronie toro lub innego producenta. Mam nadzieję, że dostaniesz pompę i przerobisz na kranik
____________________
shrekol 15:05, 28 paź 2010


Dołączył: 04 wrz 2010
Posty: 1115
emil_pilaszewicz napisał(a)

dokładniej o tajnikach powiem może wiosną jak zabiorę się za to



Oj przydały by mi się takie kamienie ale u mnie ziemia nie "obrodziła" w kamienie
____________________
grama 15:16, 28 paź 2010


Dołączył: 24 paź 2010
Posty: 771
Czytam,oglądam i oczom nie wierzę-cudowny płot,baaardzo mi się podoba. Tak,kierunki emigracji mieliśmy inne,ale coś nas łączy,te kamienie i jakiś upór w pokonywaniu trudności. Dobrze mi się wydaje? Nie wiem jak to jest,ale dla mnie kamienie mają jakąś magię. Podobno mają i serce,tak mówią w mojej okolicy, i właśnie w to serce trzeba utrafić,żeby kamień pękł. No to ładny z Ciebie Łamacz Serc! Zazdroszczę szczerze,ale zdrowo,takich zdolności. Świetne ścieżki,może wreszcie przekonam mojego Pana,że różnorodność materiałów jest wręcz wskazana i że umiejętnie to można wykorzystać nawet stare płyty chodnikowe. Pocztówki cudne.
Pozdrawiam.
____________________
Pozdrawiam-Grażyna.Zielono mi!
Emilianoparm... 15:45, 28 paź 2010


Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
dziękuję
z łamaniem serc jest niestety słabiutko pewnie dlatego, że moje przyszłe wybranki nie widziały jeszcze jak łupie kamienie
odnośnie różnorodności materiałów to mam małego bzika na punkcie wymyślania wzorów nawierzchni. U siebie postanowiłem nie szaleć i postawiłem na prostotę bo bałem się że jakbym zaczął szaleć to by się to źle skończyło. Ze wszystkiego można coś ciekawego ułożyć, płyty Semmel.......itd, żeby nie reklamować;0 może mieć każdy a płyty z obory wietrzone 3 lata w warunkach atmosferycznych są dla wybranych tak przynajmniej lubię sobie to tłumaczyć
____________________
Mój ogród.....czyli bardzo wredny kawałek planety;)
Emilianoparm... 18:42, 28 paź 2010


Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
shrekol napisał(a)


Oj przydały by mi się takie kamienie ale u mnie ziemia nie "obrodziła" w kamienie

te akurat są z obórkowych fundamentów więc małe nie są (chyba "szósteczkę" zamienię na "ósemeczkę"). Pozostałe, mniejsze, wychodziły luzem (używane były na utwardzenie gruntu z gruzem i szlaką) albo w "pakiecie" z fragmentów niemieckiego bruku.
Już się kończą ale było ich z 10 przyczep.
te ładniej połupane mam odłożone przy piwnicy już mam pewien nieskonkretyzowany plan co z nimi zrobić

____________________
Mój ogród.....czyli bardzo wredny kawałek planety;)
Emilianoparm... 21:12, 28 paź 2010


Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
tak sobie myślałem dziś nad tym kranem i jeśli nie znajdę pompy to może zrobię coś takiego Załóżmy że wyszperałbym jakiś ciekawy pionowy kamień i zakupił bardziej stylowy niż ten kranik to pojawia się problem jak miałbym się przewiercić. Mógłbym spróbować znaleźć jakiś piaskowiec w centrum kamienia ogrodowego ale też nie bardzo widzę przewiercenie się przez niego bez mega sprzętu. Myślałem też żeby zamiast kamienia dać jakiś drewniany słup ciekawszy niż ten, z nim byłoby łatwiej bo dziurę bym wydłubał, wywiercił albo wypalił a jako że mam w papierach technik snycerz to bym jakąś ciekawą formę rzeźbiarską temu nadał. Ewentualnie obudowałbym istniejący kran zbrojoną formą z betonu i w nim zanim by związał wyskrobał jakiś motyw roślinny i nadał mu postarzoną fakturę (od rury w środku przeciągnąłbym rurę pe do kranu ozdobnego wtopionego w beton)
co o tym sądzicie? jak widzę małą pompę żeliwną za 1000 zł to mi się odechciewa
____________________
Mój ogród.....czyli bardzo wredny kawałek planety;)
Gardenarium 21:38, 28 paź 2010


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Ależ tu sie dzieje, nie nadążam za zmianami. Ale mi szkoda tej cegły stropowej. Oczami wyobraźni widziałam już z niej nawierzchnię poprzerastaną dzwonkami i przywrotnikiem.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies