Piękna pogoda! Podziwiam właśnie cynie.
Rozkminki ogrodowe tocząc. Dotyczą aktualnie tych miejsc.
1) Rabata z Limelight.
Tu jako obwódka nie sprawdziła się hakonechloa, ale sesleria też nie. Jedne rosną, inne wegetują. Wsadzone rok temu. To dość mokre i gliniaste miejsce w ogrodzie. Wiola mi wyjaśniła przyczynę porażki. Jak myślicie, czy rozplenice Hameln będą lepszym wyjściem? Jeśli zmiana, to teraz.
2) Seslerie mogłabym przynieść na brzeg rabaty Annabelle, która jest dla odmiany stosunkowo sucha, bo podłoże w tym miejscu jest przepuszczalne. Obwódka tu jest jakaś bałaganiarska. O tu?
Nie daje ładnego kontrastu konwalnik, więc jemu znalazłabym także inne miejsce. Co sądzicie o tych roszadach?
I z daleka:
Dumam też nad szałwią Caradonna, chyba ma tutaj mało miejsca…. Może eksmisja na nowo powstające rabaty w fioletach? Szałwia, kocimietka, perovskia?