Też niezły patent z butelką, ale jak pomyślę, że codziennie musiałabym chodzić do piwnicy z zamrożoną butlą, to mniej mi się podoba.
Takie wypadanie karp w zimie, to skutek za wczesnego wykopania ich z gruntu.
Mówią, że po przymrozkach trzeba, ale ja się spiesze, bo potem nie mam dojazdu w ogród aż pod działkę. Wykopuję jak jest już znaczne ochłodzenie, i trzymam jeszcze w szklarni czekając aż obeschnie część ziemi na nich.
Ale nawet jak wiosną coś dokupię, to mnie cieszy taka zmiana. Zawsze jest ruch w przyrodzie ogrodowej.