jestem Dziewczyny! Dzięki za troskę, depresja ogrodowa mi się włączyła

Trochę praca mi życia zabiera, a dni teraz krótkie i jak misie zapadam w sen wcześniej
Pomóżcie mi zdiagnozować co się dzieje z moimi cisami? Niektóre zaczęły wyglądać paskudnie- jakby zrudziały.. nie wiem czy to zbyt dużo wody może być przyczyną? Zaczęło się wraz z deszczami w październiku. Może za mokro? Choć sadziłam ' z górką'.
Szukałam na O.- diagnozy są chyba dwie- albo miseczniki (miałam kilka sztuk, usuwałam ręcznie) ale nie widać teraz żadnych szkodników, nic. Druga to tajemnicza fytoftyroza. Sama już nie wiem. Ogarnia mnie zniechęcenie już. Tyle przygotowań do ich posadzenia, a ciągle coś z nimi.. chorują te z jednego źródła.Drugie kupowałam w innym miejscu, tym nic nie jest.
proszę, podpowiedzcie mi coś, bo rozpacz mnie ogarnia jak pomyślę, że na wiosnę 100 cisów pójdzie do wykopania
Za późno na oprysk Mospilanem?