U mnie to już kolejna noc z rzędu z takimi temperaturami. Nie osłoniłam malutkiej magnolii, kalina bodnantska juz się zbierała do kwitnienia. Zobaczymy co z tego będzie. Chociaż właściwie, to w naszym klimacie takie temperatury w zimie to przecież norma... sadzimy co nam się podoba, a potem się człowiek martwi...
Trzymam kciuki za styraka.
Asiu dereń Kausa może śmiało rosnąć w polcieniu. Jeszcze raz pisze o tawułach zimozielonych na tle tych świerków ładnie się będą prezentowały. U mnie Kalina ta zwykłą rośnie w polcieniu i też ładnie wygląda. Jesienią ładnie się przebarwia.
Hania nieliczne jeszcze się bronią (kalina)
Basiek "... pień tego drzewa, ma pełno tych sęków, chociaż nie wiem jak to nazwać, ale podoba mi się "
w jesiennym nastroju powiedziałbym że to blizny życia po straconych szansach i nadziejach ale ponad sękami jest życie i młode gałązki i tej wersji się trzymajmy , zwłaszcza że nowy bardzo wygodny fotel przed kominkiem plus JD No7 wyraźnie poprawiają perspektywę
Małgosiu nie mam tak zadbanego ogrodu jak ty, ale staram sie.
Dzisiaj ładna pogoda słoneczko świeciło, wiatr wiał. Otoczona tujami nie sprawiał trudności w grabieniu.
Oczko jutro będę czyścić z lilii wodnych jak pogoda pozwoli na to. Może dam rady
Elu Hakonki siałam ale nic z tego one nie mają nasion .To znaczy kłosy mają niby nasionka ale są puste w środku i nie kiełkują.
Zostaje podział karpy.
Ale próbuj powodzenia
Tak się przebarwiała Kalina od ciebie.
Tu kalina zimozielona, tzw. sztywnolistna
pokazuję dla Eli- Ptasi gaj
muszę wejść na posesję sąsiada aby je wszystkie w całości pokazać, tak tylko wycinek
górą jest drewno i one mogą rosnąć tylko do tej linii drewna, cięłam tak około pół metra w tym roku, z przodu podobnie, bo na żywopłot z cisów wchodzą
Elu, tnę po kwitnieniu. Każdą gałąź, bo one gubią liście jak rodki. Po cięciu się zagęszczają. Też górą równam, bo są za wysoko, a to potem problem,
No właśnie zapomniałam, że masz duży areał, więc masz dużo miejsca.
Z liśćmi i u mnie zabawa długo trwa. Część z rabat usuwam, rok temu zostawiłam i się nie rozłożyły i taka breja była. Niezbyt fajnie się pracowało.
Te szałwie mam, tylko chyba im miejscówki nowe nie pasują, a brak mi już pomysłu gdzie je dać. Nasiona jeżówek sypię od razu na rabaty, co się przyjmie, to przyjmie. Z rudbekią walczę, jest wszędzie i cały zamysł rabaty psuje.
Elu, chociaż listopad, u Ciebie jeszcze kolorowo.
Piękne berberysy, ja mam ich niewiele, ale bardzo mocno tnę na wiosnę.
A jutro znowu biorę się za grabienie liści.
Pozdrawiam.
Milka chciałabym zachować krzaczek Kaliny zimozielone góra do 2 metrów. Piszesz, ze przycinasz a kiedy ja tniesz.
Często widuje Kaliny bardzo wysokie a dołem łyse. Niedaleko jest długi szpaler pod budynkiem. Kalina na dodatek liście zrzuca
Mam dużo roślin ale też areał spory. Od połowy września liście grabie już drugi miesiąc. Jak patrzę na rabatach liści mnóstwo tam zostawiam będzie więcej pruchnicy.
Nasiona w sobotę zebrałam jeszcze z Jeżowek, rudbekii żółtej bylinowej, szałwii omaczonej jest bardzo ładna jeszcze kwitnie. Trzeba ją posadzić w większej Kępie wtedy jest efektowna jak werbena nawet ładniejsza. Szkoda, że się sama nie rozsiewa a może wypróbuję wytrzepać trochę na ziemię u mnie szałwia to nowość.
Nałupałam orzechów włoskich, bo w ogrodzie pojawiło się sporo sikorek. Kosy podjadają rajskie jabłuszka z Oli. Pora zakupić słonecznik i uruchomić jadłodajnie dla innych ptaków.
To nie skrzynka lecz dwa dębowe wkłady do kominka a roślina to Skalnica Arendsa. Miała większą, ale coś jej nie odpowiada. Mrówki mi grasują na skalniaku sypie proszkiem do pieczenia ale słabe efekty.
Kaliny kupowałam w iglaki24 zresztą dużo krzaków u nich kupowałam. Był okres na Ogrodowisku że wszyscy zaczęli się chwalić kalinami więc ja w te pędy też muszę mieć. Kupiłam 2 szt jedna przyszła bardzo marna druga w dobrym stanie. Posadziłam je obok siebie myślę, że jak się marna nie przyjmie to druga urośnie.
Wyobraź sobie że to marna maleńka przegoniła ta druga. Rozkrzewila sie i urósł ładny krzak. Drugą przesadziłam tej wiosny i się przyzwyczaja do nowego stanowiska.
Mam sporo kalin nie pamiętam nazw, Watanabe
Kilimandżaro ( nie mogę znaleźć foty) - u mnie kwitnie od wiosny do teraz. Miałam ją dosyć długo w donicy bałam się, że w gruncie zmarznie. Dopiero zeszłej jesieni wkopalam do gruntu rośnie bardzo ładnie.
Poniżej też Kaliny ta pierwsza ma bardzo ładne duże granatowe owoce.
Listopadowy ogród, na chwilę pojawiło się słońce Idziemy od północnej części działki, odwrotnie do ruchu wskazówek zegara. Tu mamy wiąza Camperdownii, za nim klon tatarski Ginnala, dereń Milky way, kalina japońska Kilimanjaro. Liści chwilowo brak.
Rabata z klonem Sango Kaku, różami Chopin, trawami i przywrotnikiem.
Obok rabata z hortensjami Annabelle, plus byliny w fioletach. Obecnie królują ambrowce Gumball.
Rabata z grabami i kostkami z cisa, w planach było ich zatopienie w hakonechloa, ale plany wzięło w łeb. Jest kilka hakonechloa, bodziszki i chyba na wiosnę dojdzie sesleria...