Wiolka5_7 napisał(a)

Wiesz ile było gadania

Moje buki Dawyck purple są najbardziej Purple wiosną,potem robią się czarnulki i następnie latem zielenieją a jesienią przebarwiają się na miedziano .

Teraz ciężko określić czy twój buk to Dawyck Purple,poczekajmy do wiosny,to wtedy będzie wiadomo czy to na pewno Purple

Ach to gadanie Dzięki, Wiolu, zatem czekam na wiosnę z pytaniem, czy Purple to Purple

Olciamanolcia, nie mam żadnego doświadczenia z różami oprócz tego, że w maju posadziłam 9 krzaczków, w czerwcu trzy, w październiku 7 i czekam na 17 kolejnych... (oby ostatnich, bo umiar jest jednak cnotą) Opieram się tylko na literaturze i doświadczeniu Forumowiczek. Glina może być całkiem żyzna, nie dziwię się, że rosły Dodam im trochę tego obornika na zachętę w takim razie na dno dołka, bo nie wiem, jak żyzna będzie moja glina Czytałam, że niektóre dziewczyny po pierwszym kwitnieniu przycinają bardzo mocno krzaczki i tak rozwiązują problem z tymi dwumetrowymi pędami, które nagle pojawiają się ni stąd ni zowąd na małych, do tej pory tak zgrabnych krzaczkach. Swoją drogą u mnie na tych długich pędach nic nie kwitło, więc zastanawiam się, czy nie można ich tak po prostu przyciąć widząc, co się święci?

Judith, dżungla w pracy to jedno, a skracające się nagle dni to drugie, melancholia związana z przemijaniem to trzecie, nie przepadam za długimi wieczorami to czwarte. Grudzień to już co innego, moc przyjemności i spotkań, wyjazdy, perspektywa świąt, a od stycznia przybywa dnia i już jest całkiem dobrze

Rozumiem, że nie chcesz mieć róż na słonecznej rabacie. Gdybyś chciała, to... radziłabym Ci jakąś różyczkę Austina w których jestem zakochana do szaleństwa, ale nie wiem, jak u nich z tymi batami. Summer Song u Ciebie byłaby piękna... albo taka Gabriel Oak, albo Judi Dench. Rozmarzyłam się, ale ... jeśli nie chcesz róż, to w pełni zrozumiałe

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ja mam kolumnowego od 5 lat na razie bardzo wolno przyrastał w tym roku ciut podciągnął w górę po obwodzie wąziutki. Anitka z Azylu na Wichrowym Wzgórzu ma starszego dorodnego, w tym sezonie go korygowała bo mu gałązki powyginało. Takich to zmieścisz nie jednego, ale nawet trzy

Sylwia, czyli zakup dużego drzewka miałby sens... ponoć one dość wolno przyrastają. A czy Twój kolumnowy oznacza to samo co slender silhouette? Czy to jeszcze jakaś bardziej odchudzona wersja kolumnowego?

Martka glina to jedna z lepszych ziem dla róż. Także spokojnie sadź.
Zaraz wstawię moje „glinolubne „ róże

Listopadowy ogród, na chwilę pojawiło się słońce Idziemy od północnej części działki, odwrotnie do ruchu wskazówek zegara. Tu mamy wiąza Camperdownii, za nim klon tatarski Ginnala, dereń Milky way, kalina japońska Kilimanjaro. Liści chwilowo brak.


Rabata z klonem Sango Kaku, różami Chopin, trawami i przywrotnikiem.


Obok rabata z hortensjami Annabelle, plus byliny w fioletach. Obecnie królują ambrowce Gumball.


Rabata z grabami i kostkami z cisa, w planach było ich zatopienie w hakonechloa, ale plany wzięło w łeb. Jest kilka hakonechloa, bodziszki i chyba na wiosnę dojdzie sesleria...

Przemieszczamy się dalej i patrzymy na rabatę z hortensjami Limelight.

Ta sama rabata z widoku obok tarasu.

Rabata "narożna"

Oraz rabata z Atropurpureum i prosem

Rozumiem. U mnie to brak umiłowania nie tylko dla listopada, ale także grudnia i stycznia . Potem już wiosna blisko i robi sie optymistycznie .

I jesteśmy przed domem, widok od strony południowej.


Warzywniki

Rabata grabowa (także dość łysa).

Martka napisał(a)

Listopadowy ogród, na chwilę pojawiło się słońce Idziemy od północnej części działki, odwrotnie do ruchu wskazówek zegara. Tu mamy wiąza Camperdownii, za nim klon tatarski Ginnala, dereń Milky way, kalina japońska Kilimanjaro. Liści chwilowo brak.



Obok rabata z hortensjami Annabelle, plus byliny w fioletach. Obecnie królują ambrowce Gumball.

Na pierwszym zdjęciu bardzo podoba mi się tło na tymczasowo łysych - liściastych.

A na drugim widzę tylko miskanta . Odwraca uwagę od gumbalii. Ale to bardzo ładne kulki

Chciałam Cię jeszcze zapytać o to drzewko na rogu. Na pniu. Co to?

Martka napisał(a)

Irenko, wciąż pamiętam Twoje słowa, że jeszcze nas ten Sango Kaku zaskoczy tak właśnie się stało. Koralowa kora na tle szarzejącego ogrodu daje miły dla oka akcent.

   

Ty przez całą zimę na nie będziesz się gapić. Piękny jest cały sezon, a w zimie gdy szaro i buro to jeszcze bardzije jego walory się uwidaczniają.

Fajna historia cytryny. Też bym taką chciała!

Martka napisał(a)

Dlaczego śniadanie było dziś spóźnione? W kuchni zawieszam się wciąż na tym widoku jeszcze chwilka koloru w ogrodzie, potem grudzień, jakoś ten listopad trzeba popchnąć do przodu. Lekko nie jest i nie ukrywam, że prace ogrodowe bardzo mi ułatwiają przetrwanie



Pogodnej niedzieli

o widzisz - dlatego ja planuję ładny widok z kuchni a nie tylko z salonu . Klony po horyzont No i nie tylko one.
Parocja też ma być. Zdecydowałaś sięna nia już? Czy dajesz sobie jeszcze z tydzien ?

Ładnie w tym Twoim ogrodzie. Za rok już będzie szalenstwo - wszystko przybierze na masie. Nie ma co za dużo nawozów dawać jak masz dobrą ziemie [glina jest dobra, grunt to żeby ciągle nie padało, albo żeby nie było długich okresów suszy - taka mała gwiazdka co do gliny].

a czemu z kwadratami z cisa nie wyszło?