Pszczelarnia napisał(a)

A ja od dawna zachwycam się grabem japońskim. Niestety rzadko spotykany.

Był w maju w sprzedaży w szkółce Konieczko.
Śliczne ma nasienniki, ale zdjęcia dojrzałego egzemplarza nie udało mi się znaleźć.
Gdybym miała duży ogród, to zaprosiłabym do niego zwyczajne graby. To piękne drzewa.

antracyt napisał(a)

Grab japoński - nie znalazłam, na zdjęciach wygląda pięknie. Muszę sprawdzić, czy w kórnickim arboretut można go na żywo zobaczyć.

Sprawdź. Gdyby był to koniecznie zrób mu zdjęcie. W necie są tylko zdjęcia gałązek i nasienników.

Nie padało, nie pada, wiec można działać w ogrodzie.
Z zapłocia zebrałam kosiarką kilkanaście pojemnikow nawianych liści kukurydzy.
Poczyściłam dwie rabaty połksiężycowe i rondo. Wyrwałam sryliony siewek stipy. Porobiłam kanciki.

Z aurą może być różnie. zależy mi, żeby ogarnąć jeszcze długą prostą i rabatę zachodnią oraz małe rabaty przy domu. Nornice tylko czekają, żeby zostawić maskowania ich norek. Nic z tego!
W zakątku brzozowym nie sprzątam. Wrzucam tam wykopane karpy, zostawiam liście. Lubią tam spać jeże.

Tyle zostało z moich inspirowanych Printerestem dereni na tle pni brzóz. Brzozy są bezlitosne. pozwalają rosnąć tylko dereniowi Flaviramea (oliwkowy) i zwykłemu dereniowi białemu. Odmianowe derenie ledwie żyją.





Zaczynają być widoczne ukryte w tych chaszczach zimozieloności. Razem z żywopłotem bukowo- grabowym chronią ogród przed zachodnimi wiatrami.



A żywopłot lada moment będzie rudy. Aż do kwietnia.



Rabata zachodnia. Gaura wciąż produkuje kwiecie.

Na tle pochmurnego nieba wszelkie rdzawości wyjątkowo korzystnie się prezentują. A wychodzące na chwilkę słońce dodaje dodatkowych smaczków.
Król jesieni. Niezłomny!











Lubię ten moment, kiedy wszelkiego rodzaju zimozieloności zaczynają podkreślać przestrzeń.

Okancikowane.











Pewnie niedługo trzeba będzie ścinać kwiatostany hortensji. Już zaczyna je urywać i fruwają po ogrodzie.

Marta pisała u siebie, że często ją "zawiesza" przy zerkaniu na jesienne pozaokienne widoki. Mnie też zawiesza.









Frontowe rabaty wciąż cieszą oko. Kosodrzewina Wintergold już w zimowym ubranku.

Chryzantemy wciąż w dobrej formie.



I takie tamy.

Nałupałam orzechów włoskich, bo w ogrodzie pojawiło się sporo sikorek. Kosy podjadają rajskie jabłuszka z Oli. Pora zakupić słonecznik i uruchomić jadłodajnie dla innych ptaków.



A kalina angielska nie chce spać.



I na koniec rzut oka na wiraż



i powrót po schodkach do domu.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Haniu, zastygam, zmysły oniemiały do granic z zachwytu, w pełni usatysfakcjonowane Szaleństwo jesienne! A Ty - Pracusia, Artystka słowa i łodygi

Haniu, jestem zachwycona jesienią w Twoim ogrodzie. Jest cudowna . Uwielbiam takie kontrasty jak odcienie czerwieni, czy pomaranczu z zielonym. No po prostu boskie widoki.