to zostaw jaśmin i oliwnik a resztę zabierz stąd. Może coś pod ogrodzenie? Jaśmin można jeszcze przesadzić bliżej płotka? Jak nie to trudno. Oliwnik bym przesuneła bliżej ogrodzenia po prawej od astrów (astry?) I tnij ten oliwnik, formuj, żeby nie wyrosło krzewisko na 5 metrów i 5 szerokie. Hm. ja bym go jednak zabrała raczej.
Szałwia ładna- moje dziecko ostatnio zrobiło pieczona cukinię z taka szałwią- pyszna i pachniało pięknie w domu.
To rzeczywiście jest problem z trawą.
W takim razie za ścieżką posadziłabym jednorodny niski pas- jałowieć poziomy, irga dammera np. Major jeśli da radę.- szeroki - kilka metrów pas z jałowca poziomego, w tym jakby rozsypane kosodrzewiny czy berberysy np Atropurpurea Nana, a za tym węższy pas traw z jeżówką i pas wyższego tła- krzewy czy małe drzewka.
Ten ostatni pas może mógłby wychodzić dalej wzdłuż ogrodzenia.
U mnie szałwia omszona ma się dobrze jak ją często ścinam.
Z pnączem- na Twoją ziemię może winorośl japońska?- piękne liście i kolory na jesień.
Krzewy przy słupach nie kolidują z pnączem wg. mnie.
Magnolia, jak mi miło gościć Ciebie w moich skromnych progach
Przy okazji możesz zobaczyć jak ostatecznie wybrnęliśmy z tematu kostki, bo m.in. dzięki Twojej pozytywnej opinii o Romano zdecydowaliśmy się na tę kostkę i jej "krewne", tyle, że wszystko z torfowego brązu.
Powtórzenie łuku... fajny pomysł, jakaś całosć, kontynuacja, tylko z czego go zrobić? Z roślin czy żwiru, ale nie jako ścieżka a ramka? Za wszelką cenę chciałabym uniknąć dosiewania trawy a znowu ta prosta linia, która jest, nie wygląda dobrze.
Może wyjaśnię, skąd się wzięła - po prostu jeszcze w ubiegłym roku do tej linii był warzywnik, ale uległ drastycznemu cięciu, oceniłam nasze realne potrzeby warzywne i zamiast siać, pielić i rozdawać wolę uprawiać tyle, ile mi potrzeba a "nadwyżki" gruntu przeznaczyć na rośliny ozdobne.
Co do gleby, to jest dość słaba, gliny to w niej tyle, co sami domieszaliśmy z cegieł niepalonych ze starych chałup, ale to bardziej w szklarni i warzywniaku, rośliny ozdobne startują w glebie przepuszczalnej, dosć piaszczystej, lawendzie akurat tu całkiem dobrze. Mimo wszystko szałwia rośnie całkiem dobrze, najstarsza jaką mam, ma z 5 lat i została przeniesiona z poprzedniego ogrodu, ale to akurat szałwia lekarska.
Magnolio, myślisz, żeby z lawendy zrobić całą tę całą rabatkę na lewo od ścieżki do brzegu tarasu, nie mieszać tam innych roślin?
Bardzo podoba mi się ta roślina mam ją u siebie w kilku odmianach, ale dopiero pierwszy sezon.
Pokażcie swoje szałwie i napiszcie parę słów o Waszym doświadczeniu w uprawie i pielęgnacji oraz ewentualne kompozycje
Salvia nemorosa (synonimy łac.: Salvia superba) szałwia omszona
Informacje ze strony ZSZP.PL: "Średniej wysokości bylina rabatowa, wyrastająca do wysokości 80 cm. Tworzy liczne, wzniesione pędy, zakończone rozgałęzionymi, kłosowatymi kwiatostanami. Kwiaty fioletowoniebieskie. Barwne są nie tylko kwiaty, ale również przykwiatki, od IV. Regularne wycinanie przekwitłych kwiatostanów bardzo przedłuża kwitnienie. Gatunek ten ma wiele odmian. Najczęściej spotykane są odmiany o kwiatostanach fioletowych bądź fioletowoniebieskich, ale znane są też odmiany białe i różowe. Nie ma specjalnych wymagań. Doskonała na większe rabaty. Do sadzenia w dużych grupach po 10-20. Liczba roślin na 1 m2 - 9. (...) Stanowisko słoneczne. "
Mam również następujące szałwie, które są niezwykle dekoracyjne, ale podobno nie zimują
niska odmiana, srebrne łodyżki i niebieskie kwiaty
wysoka odmiana o niebieskich łodyżkach i kwiatach Salvia farinacea
też robiłam ,ale jeszcze zrobię , zimą się wszystko przyda
dzisiaj zakwitły następne lilie, jedną dostała Joanka na imieniny a jeszcze są pąki na innych
szałwia Hot Lip też ładnie kwitnie
tytoń
mój hibiskus dziwaczek od 2 dni ma niesamowitą ilość kwiatów, a ile jeszcze pąków, nadrabia teraz późna porę kwitnienia
Witam się powrócona, a w zasadzie to ledwo powrócona, bo coś mnie właśnie dopadło i jestem uwięziona w łózku. Nałykałam się tabletek, może pomogą, bo to co zobaczyłam w ogrodzie po przyjeździe zmroziło mi krew. Muszę stanąć na nogi, żeby się tym zająć. Chwastów narosło tyle, ze jeszcze takiej ilości nie widziałam u siebie jak bum cyk cyk. Jarząby pod domem podlał deszcz i całe żółte stoją, różom zamierają pędy, a pąki kwiatowe takie tycie, szałwia sie pokładła od wilgoci, nawet kocimiętka zółknie. Na trawniku porosła masa chwasta, wszystko brzydkie i wynędzniałe. Nawet sadzonki bukszpanu od Danusi jak jeden mąż zbrązowiały. Wystarczył tydzień, żeby cała robota na marne sobie poszła.No i co? Nie da się poleżeć. Łączę się w miauczeniu ze wszystkimi, co liczą swoje straty i idę spać dalej
Tyna super ogół
Werbenka już rozkwita ?
Zeberki fajne - wysokie. U mnie mają chyba za ciężką glebę i nie rosną tak ładnie.
kilka detali......
aktualny widok "zeberek" - z drugiej strony
z takim widokiem codziennie się budzę....
i kolejne spojrzenie, jakby "niebiańskie":
zakwitła kolejna ostróżka:
i kolejna, "tasmańska" ostrózka, która juz pokazywałam....:
zaczyna kwitnienie szałwia, reaktywacja po podtopieniu...
i jeszcze lawenda....