Ogród Małej Mi 2017
17:48, 17 wrz 2018
Dziewczyny ale wasi eMowie przynajmniej cokolwiek zrobili choć chyba lepiej by było aby nie
Mój nic. Słownie null. Z koszeniem trawnika jest problem. Po spędzeniu 2 dni w ogrodzie - czytaj całego weekendu, jak nie byłam w stanie się podnieść z fotela wieczorem, usłyszałam tylko, że jak górnik wyglądam ale żeby pomógł...
Podglądam twój ogród po cichu i podziwiam. Ciebie i ogród. Patrząc na ostatnie porównania z przerażeniem myślę co będzie jak mój się rozrośnie a ja fizycznie nie dam rady ogarnąć. Już nie daję. A mam tylko 600 metrów. Epizod z wycięciem wyrostka w trakcie rewolucji i zrywania trawy, uświadomił mi, że chyba trzeba będzie pomyśleć o zmianach. I w ogrodzie i w moich priorytetach. Zwolnić. Przestać się przejmować niedoróbkami i bałaganem. Trudno. Jest jak jest. Na wystawę nie robię. Jak coś nie będzie wysprzątane na cacy - nic się stanie. Zakładanie trawnika zamiast zakładanego max miesiąca zajmuje mi już dwa i końca nie widać. Trudno. Doniczki się walają. Kostka cała w ziemi. Trudno.
Pozdrawiam i rozumiem, mocno przytulam mimo iż się nie znamy

Podglądam twój ogród po cichu i podziwiam. Ciebie i ogród. Patrząc na ostatnie porównania z przerażeniem myślę co będzie jak mój się rozrośnie a ja fizycznie nie dam rady ogarnąć. Już nie daję. A mam tylko 600 metrów. Epizod z wycięciem wyrostka w trakcie rewolucji i zrywania trawy, uświadomił mi, że chyba trzeba będzie pomyśleć o zmianach. I w ogrodzie i w moich priorytetach. Zwolnić. Przestać się przejmować niedoróbkami i bałaganem. Trudno. Jest jak jest. Na wystawę nie robię. Jak coś nie będzie wysprzątane na cacy - nic się stanie. Zakładanie trawnika zamiast zakładanego max miesiąca zajmuje mi już dwa i końca nie widać. Trudno. Doniczki się walają. Kostka cała w ziemi. Trudno.
Pozdrawiam i rozumiem, mocno przytulam mimo iż się nie znamy