Znowu pada. Nie zdazylam skonczyc
Łukowa przechodzi lifting
Jest tak:
I z drugiej strony patrzac
Kulki danica jednak trafia tutaj. Zamuast bukszpanowej obwodki bedzie taka z czerwonej zurawki i za nia trzmielina.
Dosadze jeszcze jezowki te nizsze.
Rabata z zurawek, trzmieliny, hortensji bukietowych, szalwi, przetacznika, jezowek, rozchodnikow i rozy - podstawa. Do tego dochodza jednoroczne, sezonowe orliki i rh, lilie.
kostka kladziona bez podmurowywania jest EXTRA mozna latwo ja przesunac
Iwonka gratuluję. Rano czytałam na szybcika ale śpieszyłam się na pociąg do Tczewa. Szukam kreacji na wesele. Nie zdążyłam zrobić wpisu.
Nie ma co się smucić. Tamten ogród ładny ale nie wygrały rośliny tylko jak widziałam fontanna i kostka brukowa. Jeszcze raz gratuluje!
Justyś, wszystko, co napisałaś, to prawda, szczera prawda i My tu na ogrodowisku to wiemy. lubię, jak piszesz, bez owijania w bawełnę. Są gusta i o nich się nie dyskutuje. Inaczej z moją córcią bym ciągle koty darła. Każda lubi co innego i trzeba pozwolić każdemu na swobodę myśli, koncepcji...
Dostałam wiadomość, że niektórym pierwszy ogród się podoba. Mi na pierwszy rzut oka też. Fontanna, kostka brukowa, wielkie kamienie - to masa pieniędzy, pelargonie w jednakowych donicach też ładnie się eksponują. I wcale nie marzę o takim ogrodzie, ale to już kwestia gustu. To też nie moja bajka, ale zanim Zbyszek mi pozwolił decydować, jak chcę, by wyglądał nasz ogród, proponował mi kupno gąsek, krasnali i wielu takich "fajnych" figurek
Ja wolę starą cegłę, drewno, i tego staram się trzymać ...
Lubię tą ławeczkę z bala, a na fotkach nikt jej nie złapał
Sama murowałm w majowy weekend, a Zbyszek bal przywiózł z zakładu stolarskiego jesienią, miał iść popękany i sękaty na opał. Przywiózł, suszył i olejował... Nasza ławeczka. Tych wszystkich chwil związanych z tworzeniem zakątków jest sporo.
Twoją wypowiedź o ogrodzie Bogdzi zaznaczyłam specjalnie. Od tego odcinka Maji zaczęła się przygoda z moim ogrodem. Odcinek obejrzeliśmy wspólnie, Zbyszek zapragnął mi kupić dwa RH, a ja się uparłam, ze najpierw poczytam o nich w Internecie, bo się kompletnie na tym nie znałam. Spisałam wtedy ze strony Maji różaneczniki, które mają wyższą odporność na mróz - Bogdzia stworzyła taką listę i objechaliśmy szkółki, poszukując ładnych różaneczników. Dostałam wtedy dwa jednakowe. Pierwsze świadome zakupy. I wtedy też znalazłam ogród Bogdzi na forum i Ogrodowisko. Czytałam wątki po nocach, pod kołdrą, kiedy inni spali. I nie wierzyłam, ze można mieć takie cudne ogrody. Jak powiedziałam Zbyszkowi, ze wycinamy krzewy na jednej rabacie, że chce mieć widok na ogród, najpierw popukał się w czoło, a potem mi pomógł w rewolucji. Z dumą pokazywał szwagrowi nową rabatę różaną, choć na początku nie wyglądała jeszcze dojrzale Takie były początki... A dziś ciesze się, że jest dobrze, roślinki zdrowe, robię gnojówki i lubię tą pracę w ogrodzie. Wiem, ze ogród jest dla mnie, dla Zbyszka, a jak komuś jeszcze się podoba, to tylko się cieszyć.
Miło mi że zaglądasz
I absolutnie nie wydaje mi się, żeby u Ciebie brakowało konsekwencji...
W przerwie jest ziemia a kostka zabetonowana pod lekkim kątem .
Kostka umyta. W poniedziałek ostatnie miejsce zrobione Była bardzo brudna. Uparłam się i jest. Tylko ja musiałam zacząć.
Nic przyjemnego, ale ten rok zaliczony
no właśnie z tym mam problem Dojadę do pewnego miejsca ścieżką i dalej nie mam pomysłu Najprościej byłoby dać płyty po całości, bez żadnych wolnych przestrzeni ,żeby liście łatwo zbierać. Jak zrobię tylko sam placyk pod altanę a dookoła rośliny ,o ten beton nie będzie chyba za bardzo dominował? Do tego to jestem w stanie sama zrobić a kostkę już nie
Dzwonili już?
Strasznie się cieszę
U Ciebie to dopiero jest co pokazać
Takiej altanki nikt nie ma
Dzięki na pomoc może jeszcze zawołam...nie wiem ile wcześniej zadzwonią , że przyjeżdżają nagrywać z Mają, a wtedy to już muszę na tip top przygotować
Sylwia gratuluję, bo chyba zapomniałam pogratulować. Tak mnie zaskoczyłaś a ja w kolejce w barze stałam. Myślałam w pierwszej chwili, że kogoś u was zamordowali albo coś dziwnego się wydarzyło, gdy usłyszałam:
TVN u nas będzie
Czemu nie dzwoniłaś, przyjechała bym pomóc, wiesz, że jestem zaprawiona w układaniu obwódek z kostki, a mam chwilową przerwę, bo kostka mam się skończyła. Jeśli trzeba jeszcze coś pomóc to mogę podjechać.
Jestem na świeżo po wizycie u was i jak się jest na miejscu to nie odczuwa się braku tych ram ogrodu, nawet powiem, że bez tych ram jest też dobrze. Czuć przestrzeń, naturalny krajobraz dookoła.
A u was tyle jest detali dużych i małych, że można chodzić i pięć razy w górę i do dołu i cały czas cię czym zaskakiwać. Nietuzinkowe pomysły na każdym kroku.
Może było by i lepiej jakby za kilka lat przyjechali. Ale pomyśl kochana, że babcia tego wydarzenia doczekała. Będzie z was dumna. To również hołd dla waszej pracy i poświęcenia całej waszej rodziny. I jaką będziecie mieć motywację do kolejnego działania.
A w Mai są też ogrody, do których ekipa wróciła po kilku latach pokazując co się zmieniło. Wiec może i wasze ranczo obejrzymy również z ramami. A patrząc na wasze poczynania to będzie zupełnie nowy ogród. Tego z całego serca wam życzę.
Dziękujemy Kostka jeszcze będzie na kolejnych rabatachciesze się, że rozumiesz, bo nie wynika to z niechęci zebrania, tylko z niemożliwości odnalezienia
Sylwia gratulacje! Ale się cieszę, że będę mógł obejrzeć Was w Mai...co prawda tak jak napisałaś dopiero za rok (), ale za to w kilku odsłonach
Kostka na rabatach bardzo ładnie się prezentuje...podkreśla rośliny i kształty...a ta rabata, na której sypaliście ostatnio świeże trociny wygląda Świetnie
Acha...o tym kąkolu, to rzeczywiście nie pomyślałem... Jakoś miałem zakodowane w głowie, że skoro sypałaś nasiona w kretowiny, to pewnie rosną blisko ścieżki...Niech rośnie pięknie
Doskonale Cię rozumiem, ja już czekam 4 lata Ty przynajmniej masz dom skończony, a przed mną jeszcze ocieplenie, ogrodzenie z jednej strony i kostka - nie lada wyzwaniem będzie pilnowanie Panów, aby mi nie zniszczyli tego, co teraz robię, ale też już nie chcę dłużej czekać.
Masz duża działkę, wszystkiego i tak na raz nie ogarniesz, pomyśl, jaką częścią warto się najpierw zająć, co chcesz tam mieć, a potem zrób plan działania - i realizuj go powoli.
U mnie ostróżki są i będą kwitły za moment Naparstnice też mam, rosną Wysiało mi się sporo szałwii, muszę poprzesadzać na inne rabaty. Nie wiem co posadzić w miejsce perukowca
A ta róża od Ciebie na nóżce też nie była okryta i ma dużo pączków, będzie kwitła i nawet ładny ma pokrój.
Z Darią możemy się spotkać
Dziś nie , bo Doni nie ma,a muszę z Radkiem ogarnąć szkołę.Za tydzień, pasuje Ci?
Jeszcze te rozchodniki od Ciebie wymarzły, są może dwa, szkoda ,że je wrzuciłam w ziemię,żałuję że w doniczki nie poszły, wydziubię te co zostały i włożę do doniczki.
Bodziszek biały mam z ub,r, ale był mały, chyba z Albmaru, teraz już nabrał "ciała", jak się rozkrzewi to Wam dam.Jeszcze mam taki inny fioletowy ale jest mniejszy.
Pojawiają się kwiaty na różach. Jestem ciekawa czy Kostka ma jeszcze kwiaty.
Macie ostróżki? Dorota miałaś ładne naparstnice, masz je? A jak róża na nóżce, co mamy obie? Ja swojej nie okrywałam, ma mnóstwo pąków i jeden kwiatek już się otworzył.Może z Darią się spotkamy?
U nas też solidnie leje , dzięki temu mogę pooglądać ogrody. Nie sposób wszystkiego ogarnąć . Mało piszę ale ciągle Was podziwiam .Kostka fajnie wygląda , ja też mam i jestem zadowolona. Trawa nie włazi w rabaty , a kora czy kamyki trzymają się kupy. Kanciki trawnika fajne są w miejskich ogrodach, gdzie zwierzęta nie buszują i trawnik jak dywan. U mnie nie jest to możliwe.
Wszystko zależy od wielkości i grubości kostki , bo 4cm masz na palecie dwa razy więcej niż 8cm
Jak zmierzysz i powiesz na składzie z kostką ile metrów i czego Ci potrzeba to przelicza Ci ile to na palecie będzie. 4 cm jest tez sporo tańsza