Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "gnojówka"

W Gąszczu u Tess 12:23, 18 kwi 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Kochani, jesteście cudowni, że do mnie zaglądacie, choć ja tak mało ostatnio na O.
Jakieś spiętrzenie spraw zawodowych i niezawodowych mam, obrobić się nie mogę

Odpowiem wszystkim, choć nie każdemu z osobna

Dół był i minął, choć chciałabym mieć więcej czasu na ogród.

Pierwsza bitwa z opuchlakami chyba wygrana. Żurawki ruszyły bardzo ładnie, może nawet citronelki w przedogródku żyć będą.
Znalazłam przedwczoraj przy kulce cisowej dwie krewetki, ale były nieżywe! Yupi! To oznacza, że nicienie nadal działają. Miałam lać wrotycz, nawet wybrałam się na pobliskie ugory (a jakże, mamy w Warszawie i ugory) w tym celu i go dobyłam. Ale skoro nicienie jeszcze działają, to się wstrzymuję. A z wrotyczu będzie gnojówka, nie wywar

Beta, na pędraki gnojówkę w wrotyczu zastosuj.

Tulipki, co zamieszkały w niezabudkach i nie okazywały ochoty do kwitnienia, jednak pokazują pączki! Nie wszystkie, ale jednak coś kwitnąć będzie. Wprawdzie bardzo różnią się od innych egzemplarzy tej samej odmiany, które posadziłam na bardzo słonecznej rabacie, ale może jednak to też angieliki…

A Madżen ma rację – cebulki kupować trzeba z głową. Jeśli się kupuje – jak ja – cebulki tulipanów w rozmiarze 9/10, to trudno oczekiwać cudów. Nie wiem, czy w tym roku będę kupować cebulki, bo mam ich mnóstwo, ale tak małych już nie kupię. Na stronie któregoś sklepu z cebulkami widziałam hasło reklamowe: „Wielkość ma znaczenie”. I to jest fakt.
Choć moje żółtki, co się podzieliły na mnóstwo maleńkich cebulek, i kwitnąc nie będą, to były duże cebule…

Żurawki zostaną w moim ogrodzie tylko pod warunkiem, że uda mi się opanować plagę krewetek. Czyli po zastosowaniu nicieni kolejnym etapem będzie walka z dorosłymi osobnikami. Nie zawaham się i przed chemią, jeśli jest skuteczna. Na razie dorosłych nie widziałam. Wżery na liściach bergeni i rodków są zeszłoroczne.

Czy w waszych ogrodach widzieliście już dorosłe osobniki?

Z powojnikami dalej latam, tzn. z częścią, bo dla połowy (czyli sześciu) już miejsce znalazłam.

Dostałam w gratisie zimozielony wiciokrzew. Na co mi wiciokrzew? Chyba oddam siostrze. Choć może on naprawdę ładny jakiś jest.
Może ktoś go zna? Jego imię jest: Wiciokrzew japoński Purpurea zimozielony, pachnący.


Wieczorem dam nowe zdjęcia.

Pozdrawiam ciepło wszystkich Miłych Gości
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 14:14, 13 kwi 2014


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 4725
Do góry
Aguś... wszystko prawda co piszesz o nawozach... Ja również używam kompostu plus gnojówka z pokrzyw. Po pierwsze to zdrowsze, po drugie oszczędzam pieniądze W przyszłym roku lub jeszcze na jesieni postaram się o obornik.
Co do programu GW oglądam w TV na Domo... nie mam linka . O podlewaniu nawozem pod każde nowo powstające grono czytałam na naszym forum... ale już nie wiem gdzie, u kogo... za dużo informacji...

GW radził:
NPK (azot, potas, fosfor) - 4,4,4 - to nawóz ogólny
6,3,10 - dobry dla roślin kwitnących i owocujących... dla nich należy ogroniczyć azot.
Do nawozu z żywokostu lub pokrzywy można dodać nawóz do pomidorów.... takim specyfikiem podlewać wszystkie kwitnące i owocujące rośliny 1-2 x w tygodniu.
Buziaki niedzielne
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 20:41, 12 kwi 2014


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 4725
Do góry
No w tym sęk, że kupa! Ale nie byle jaka kupa... Gosia nawozem pod pomidory sypiemy przy każdym nowym gronie, które się utworzy.
Monty Don z Gardener's World mówił o świetnym nawozie do pomidorów i innych kwitnących roślin (kwiatów). Nawóz musi mieć dużo fosforu... robimy go z kupnego nawozu do pomidorów plus gnojówka z pokrzyw lub żywokostu. Ponieważ nie mam pojęcia jak wygląda żywokost... będę jak i w ub. roku robić nawóz z pokrzyw i dokoptuję do tego nawóz do pommodoro.
Opuchlaki 21:29, 08 kwi 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Zbyszku czy gnojówka z wrotyczy śmierdzi?
Grembosiowo 20:03, 08 kwi 2014


Dołączył: 20 mar 2012
Posty: 2748
Do góry
Tusiala napisał(a)
Potwierdzam, że ta gnojówka czyni cuda. Narobiłam jej ze 40 litrów w ubiegłym sezonie i wszystko ładnie mi po niej rosło i kwitło A gdzie będziesz ją przechowywać?


Gnojówkę z pokrzyw też już stosowałam, ale okazuje się, że nieprawidłowo ją przygotowywałam, bo stała w wielkim garze metalowym i przykryta była pokrywą. Okazuje się, że naczynie może być drewniane, kamionkowe lub plastikowe, nie wolno jednak używać metalowych. Przykryte powinno być tylko gazą, żeby nie topiło się robactwo.

Gnojówkę stosowałam na róże- z dobrym skutkiem, natomiast na pomidory niestety nie działała.
W tym roku przygotuję wg właściwego przepisu.

Gar stał normalnie w ogrodzie, z dala od miejsc wypoczynku.

O walorach zdrowotnych pokrzyw wiem od dawna i z powodzeniem stosuję je do jajecznicy i sałatek.

Co do koloru mebelek, na razie jeszcze się zastanawiam, ale myślę między szarością a grafitem...
Grembosiowo 08:07, 08 kwi 2014


Dołączył: 14 paź 2013
Posty: 3937
Do góry
Potwierdzam, że ta gnojówka czyni cuda. Narobiłam jej ze 40 litrów w ubiegłym sezonie i wszystko ładnie mi po niej rosło i kwitło A gdzie będziesz ją przechowywać?
Grembosiowo 01:02, 08 kwi 2014


Dołączył: 20 mar 2012
Posty: 2748
Do góry
Gnojówka roślinna
1 kilogram świeżego ziela zalewamy 10 litrami zimnej wody, najlepiej deszczowej. Naczynie może być drewniane, kamionkowe lub plastikowe, nie wolno jednak używać naczyń metalowych. Fermentacja ziela powinna odbywać się w warunkach tlenowych, z tego względu gnojówkę musimy przynajmniej raz dziennie dokładnie wymieszać. Naczynie z preparatem przykryć należy siatką, zapobiegającą topieniu się owadów lub nawet małych ssaków, ale taką, która zapewnia swobodny przepływ powietrza. Podczas fermentacji wydzielać się będzie nieprzyjemny zapach, który można złagodzić dodając 200-400 g mączki skalnej. Cały proces fermentacji trwa w zależności od pogody około 2 do 4 tygodni (w wyższej temperaturze przebiega szybciej), a jego zakończenie można rozpoznać po klarowności preparatu, który przestaje się pienić.

Gnojówki z takich roślin jak pokrzywa, skrzyp polny, żywokost, mają największe znaczenie w nawożeniu roślin oraz zwalczaniu niektórych ich patogenów.
W miniformacie 21:04, 07 kwi 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Bea napisał(a)


Wywar stosowałam gółwnie na opuchlaki.
Ok . 30 dkg gotowałam 30 minut w 5 litrach wody i rozcieńczałam w około 20 litrach wody.
Podlewałam ziemię wokół roślin. Woda była odstana, można powiedzieć letnia.

Nie robiłam oprysku roślin. Stosowałam osobny oprysk chemią bo zależało mi na szybkim działaniu.

Preparat* Co zwalcza Jak stosować
Wywar (1:5) Opuchlaki Polewamy podłoże, spryskujemy roślinę zapobiegawczo oraz po
porażeniu.
Wywar (1:5) Kwieciaki Stosujemy zapobiegawczo oraz po porażeniu rośliny.
Gnojówka
bez rozcieńczenia Pędraki Podlewamy podłoże w momencie stwierdzenia szkodnika.
Wyciąg 1:2 Owocówki Drzewa owocowe spryskujemy przed wylotem oraz w czasie wylotu
motyli.
Napar 1:2 Połyśnica marchwianka Stosujemy na krótko przed terminem wylotu szkodnika.
Wyciąg 1:2 Liściożerne gąsienice Stosujemy zapobiegawczo oraz w momencie pojawienia się gąsienic.
Gnojówka bez rozcieńczenia Mrówki Polewamy mrówki, ścieżki oraz cale gniazda.
Wywar bez rozcieńczenia Szpeciele Spryskujemy rośliny, glebę zapobiegawczo oraz po porażeniu.
Wyciąg 1:2 Rdze Oprysk rośliny oraz gleby wykonujemy zapobiegawczo oraz w momencie porażenia.
Gnojówka 1:15 Mszyce Wykonujemy oprysk po zaobserwowaniu szkodnika
Wywar 1:5 Pchełki, mączlik szklarniowy, roztocz truskawkowy, mrówki, mączniak prawdziwy, opuchlak truskawkowiec, kwieciaki.
W zależności od szkodnika spryskujemy roślinę, podłoże w momencie jego pojawienia się, po porażeniu, a także zapobiegawczo.
*Gnojówka (kilogram pociętych liści wrotyczu zalać 10 l wody i poddać fermentacji); Wywar (pół kilo ziela zalać 10 l wody); Wyciąg (300 g ziela zalać 10 l wody).
Źródło: H. Legutowska.: Preparaty roślinne, Warszawa 2009, s. 21, 41-44,48-49.



Oooo .. Jakie ładne kompendium ... I tak podobno zapachowo najlepszejsza jest gnojówka

Ściskam Beatko
W miniformacie 20:40, 07 kwi 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 3580
Do góry
hortiterapeutka napisał(a)
WYWAR Z WROTYCZU
bardzo proszę o pomoc w przygotowaniu wywaru z wrotyczu.

chce zaatakować przede wszystkim lenie ogrodowe, a przy okazji bielinka rzepnika.
lenie - podlać glebę, a bielinki - opryskiem.

wiem, że 75 g suszu zalać 10 l wody zostawić na 24 h i gotować 20 min,
ale
- jakie rozcieńczenie ma być do podlewania, a jakie do oprysku?
- jakiej wody użyć: zimna, letnia, bardzo ciepła? bo ponoć w zależności od temp. wody wrotycz zmienia swój skład.
- czy dodawć mydło ogrodnicze - do oprysku zawsze dodaję mydło czosnkowe, ale do podlewania nie wiem?

będę wdzięczna za szybką pomoc bo lenie mocno zaatakowały mnie tej wiosny

pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuję za pomoc
ania


Wywar stosowałam gółwnie na opuchlaki.
Ok . 30 dkg gotowałam 30 minut w 5 litrach wody i rozcieńczałam w około 20 litrach wody.
Podlewałam ziemię wokół roślin. Woda była odstana, można powiedzieć letnia.

Nie robiłam oprysku roślin. Stosowałam osobny oprysk chemią bo zależało mi na szybkim działaniu.

Preparat* Co zwalcza Jak stosować
Wywar (1:5) Opuchlaki Polewamy podłoże, spryskujemy roślinę zapobiegawczo oraz po
porażeniu.
Wywar (1:5) Kwieciaki Stosujemy zapobiegawczo oraz po porażeniu rośliny.
Gnojówka
bez rozcieńczenia Pędraki Podlewamy podłoże w momencie stwierdzenia szkodnika.
Wyciąg 1:2 Owocówki Drzewa owocowe spryskujemy przed wylotem oraz w czasie wylotu
motyli.
Napar 1:2 Połyśnica marchwianka Stosujemy na krótko przed terminem wylotu szkodnika.
Wyciąg 1:2 Liściożerne gąsienice Stosujemy zapobiegawczo oraz w momencie pojawienia się gąsienic.
Gnojówka bez rozcieńczenia Mrówki Polewamy mrówki, ścieżki oraz cale gniazda.
Wywar bez rozcieńczenia Szpeciele Spryskujemy rośliny, glebę zapobiegawczo oraz po porażeniu.
Wyciąg 1:2 Rdze Oprysk rośliny oraz gleby wykonujemy zapobiegawczo oraz w momencie porażenia.
Gnojówka 1:15 Mszyce Wykonujemy oprysk po zaobserwowaniu szkodnika
Wywar 1:5 Pchełki, mączlik szklarniowy, roztocz truskawkowy, mrówki, mączniak prawdziwy, opuchlak truskawkowiec, kwieciaki.
W zależności od szkodnika spryskujemy roślinę, podłoże w momencie jego pojawienia się, po porażeniu, a także zapobiegawczo.
*Gnojówka (kilogram pociętych liści wrotyczu zalać 10 l wody i poddać fermentacji); Wywar (pół kilo ziela zalać 10 l wody); Wyciąg (300 g ziela zalać 10 l wody).
Źródło: H. Legutowska.: Preparaty roślinne, Warszawa 2009, s. 21, 41-44,48-49.

Ogrodoterapia czyli uspokojenie wśród tylu spraw :) 09:46, 29 mar 2014


Dołączył: 09 sty 2013
Posty: 6321
Do góry
gierczusia napisał(a)


Bożeszzz ... Gnojówka z pokrzyw .... Aniu .. Robimy ????.... Bo mnie sie samo słowo jakoś kojarzy.......


Ela - a które słowo ci się kojarzy??? gnójówka czy pokrzywa? Nooo ja się nastawiam na robienie... Ogrodniczkowanie wszak zobowiązuje
Ogrodoterapia czyli uspokojenie wśród tylu spraw :) 21:47, 28 mar 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
ka1sia napisał(a)
Anusia, lecę z info o pomidorkach sadzilam po jednym do donic o średnicy 30cm, dość duże, w tym roku zamierzam posadzić w 20cm, chyba wystarczy, tym bardziej, że oszalałam i wysiałam chyba z 10 odmian , gdzieś to trzeba ustawić Hydrożelu nie dawałam, tylko dobrą gotową ziemię do warzyw i podlewalam systematycznie gnojówką z pokrzyw i chyba tyle nic nie obrywałam, nie pryskałam, jakieś takie bezobsługowe były
W tym roku przygotowałam się bardziej merytorycznie, to pewnie sukcesu nie będzie no i tamte kupiłam już naprawdę duże, owocki już zawiązywały, a teraz od nasionka...
Powodzenia, Ania buziole


Bożeszzz ... Gnojówka z pokrzyw .... Aniu .. Robimy ????.... Bo mnie sie samo słowo jakoś kojarzy.......
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 19:41, 25 mar 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Kindzia napisał(a)
Nawiozłaś już róże? Potem już post dla nich, tylko gnojówka z pokrzywy do końca lipca, nic więcej nie dawaj, one nie lubią przenawożenia.
Przypomniało mi się, że pytałaś kiedyś u mnie.


Kindzia ja nawoźe róże minimum 2-3 razy w sezonie. Nie stosuję ani gnojówki ani obornika. Pokrzyw u mnie niet a poza tym jak na takiej małej dzialce wytrzymałabym ten smrod z wiadra? Stosuję wyłacznie gotowe produkty, to już spaczenie zawodowe...

Jak się objawia przenawożenie?
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 19:05, 25 mar 2014


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Do góry
Nawiozłaś już róże? Potem już post dla nich, tylko gnojówka z pokrzywy do końca lipca, nic więcej nie dawaj, one nie lubią przenawożenia.
Przypomniało mi się, że pytałaś kiedyś u mnie.
Ogrodnik Mimo Woli cd 21:57, 24 mar 2014


Dołączył: 31 sie 2010
Posty: 7524
Do góry
ja mam taki patent że rozdrobnione gałęzie wrzucam przed trawą ...też jej mam dużo . na drugi dzień dwa razy ruszę widłami ,,na trzeci dwa razy i na 4 już jest suche . w tamtym suchym roku nawet dawałam do starego kompostu i bardzo go to rozluźniło ...
moja koleżanka zaś ma patent że ma 3 duże baczki plastikowe i do nich wędruje skoszona trawa , zalewa to wodą , zamyka i robi się gnojówka zielona ..wylewa to co jakiś czas w formie nawozu ...na trawę ....nie umiem wam powiedzieć jaki ma dywan....gnojówka gotowa za dwa tygodnie ..
fakt trochę pickania z tym jest .....no ale każdy lubi swoją działkę ....
potffforek odlotowy Ania .pozdrawiam
Kondziowy Ogród :) 19:57, 17 mar 2014


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Do góry
Agnieszka_B napisał(a)
Ja robiłam wywar ze skrzypu. Robię duży zapas część gotuję na świeżo a część suszę . Gotuję też taki zasuszony. Potem przechowywałam w lodówce w petach i stosowałam do oprysków . Bardzo sobie ten zabieg rośliny chwaliły. Do tego gnojówka z pokrzyw. Uwielbiam to !
ja tez lubię nawozy naturalne w tamtym roku robiłem gnojowke z pokrzyw w tym mamgnojowke z G gołębi hi hi hi
Kondziowy Ogród :) 19:53, 17 mar 2014


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 1637
Do góry
Ja robiłam wywar ze skrzypu. Robię duży zapas część gotuję na świeżo a część suszę . Gotuję też taki zasuszony. Potem przechowywałam w lodówce w petach i stosowałam do oprysków . Bardzo sobie ten zabieg rośliny chwaliły. Do tego gnojówka z pokrzyw. Uwielbiam to !
Ogród u stóp klasztoru 16:22, 03 lut 2014


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26063
Do góry
No to se poczekam na te ciemierniki

Skrzypa też odkryłam, mam go od początku w ogrodzie, jak wyczytałam,gdzieś rok temu jakie ma cudowne działanie dla roślin taka gnojówka, po raz pierwszy podlewałam róże tą miksturą, jest tak jak piszesz, tylko ten smród, jest nie do zniesienia, ale zakładam chustkę na nos i wstrzymuję oddech
i bardzo szybko podlewam
Ogród u stóp klasztoru 17:48, 31 sty 2014


Dołączył: 31 sie 2010
Posty: 7524
Do góry
ana_art napisał(a)
proszę się nie śmiać, ale jak się robi taką gnojówkę?


Ależ proszę pani wcale ni ma śmichu


no coś ty my tu same matołki wszystkiego się uczymy całe życie .

moja gnojówka .

Pól wiadra skrzypu ( lub ile masz )- zalewasz zimną wodą do pełna i trzymasz w cieniu żeby nie parowała woda ok. 1 tyg ( poczujesz kiedy gotowa ) .potem małym wiadereczkiem nabieram do konewki , rozcieńczam pół na pół , i podlewam
lub oprysk ( pryskam na rdze , róży ,mszyce ,mączniak)no i można nawozić .wszystko rozcieńczam pół na pół z wodą .
Ogród w skali mikro :) 13:41, 16 lis 2013


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Aaaa.... Z preparatem wrotyczowym walczę

Mamy nstępujące rodzaje preparatów..taka mała ściąga
Gnojówka roślinna
1 kg świeżego ziela zalewamy 10 litrami zimnej wody, super jak jest deszczówka. Naczynie może być drewniane, lub plastikowe, nie metalowe !!!( to ważne ,żeby fermentacja była w odpowiednich warunkach )..,. gnojówkę musimy przynajmniej raz dziennie wymieszać. Naczynie z preparatem musi być przykryte siatką, zapobiegającą topieniu się owadów
Wyciąg roślinny
Świeże lub suszone ziele zalewa się zimną wodą i zostawia na około 12-24 godziny, aż do wytworzenia lekkiej pianki. Przecedzony preparat użyć od razu
Wywar (odwar)
zioła zalewa się zimną wodą na okres 12-24 godzin, potem gotuje się je na słabym ogniu przez około 30 minut i pozostawia po przykryciem aż wystygnie . Zamknięty szczelnie wywar działa przez jakieś 3-4 miesiące, natomiast bez zamknięcia około tygodnia.
Napar
Świeże lub suszone rośliny zalewamy wrzątkiem i pozostawiamy pod przykryciem jakieś 20-30 minut, do wystygnięcia .Napar, musimy wykorzystać od razu
W miniformacie 21:40, 13 lis 2013


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Oooo ... To cosik jest ... Musimy sie zdecydować co robimy.. Filip mówił ,że gnojówka już się raczej nie zrobi bo żeby zaszła fermentacjato musi byc dość ciepło



http://nasze-srodowisko.blogspot.de/2012/06/preparaty-roslinne-z-wrotyczu.html


Tak tu czytam te receptury i tam .. 300, 500 G.... Ile zerwiesz Beatko tyle będzie.. Przecież nie będziesz jakiejś wielgaśneeee kupy taszczyć ... To ma być wszak przyjemność a nie mordęga ...

Buziaki , nawet nie wiesz jak się cieszę
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies