Gnojówkę z pokrzyw też już stosowałam, ale okazuje się, że nieprawidłowo ją przygotowywałam, bo stała w wielkim garze metalowym i przykryta była pokrywą. Okazuje się, że naczynie może być drewniane, kamionkowe lub plastikowe, nie wolno jednak używać metalowych. Przykryte powinno być tylko gazą, żeby nie topiło się robactwo.
Gnojówkę stosowałam na róże- z dobrym skutkiem, natomiast na pomidory niestety nie działała.
W tym roku przygotuję wg właściwego przepisu.
Gar stał normalnie w ogrodzie, z dala od miejsc wypoczynku.
O walorach zdrowotnych pokrzyw wiem od dawna i z powodzeniem stosuję je do jajecznicy i sałatek.
Co do koloru mebelek, na razie jeszcze się zastanawiam, ale myślę między szarością a grafitem...
Ostatnimi pracami porządnie nadwyrężyłam sobie kręgosłup, mam zakaz prac ogrodowych na 2 tygodnie, jak ja to wytrzymam.
Na pocieszenie wstąpiłam do kwiaciarni i kupiłam sobie małe szafirki na stół. Szklane naczynie muszę czymś wypełnić, ale niebawem ściągnę ze strychu kartony z napisem "Wielkanoc" i na pewno coś znajdę.
I druga pocieszycielka do łazienki, roślina zwie się klasula
Są piękne. Co do kręgosłupa to współczuję. Ja mam trafiony w dwóch miejscach z bólem ale się ruszam po ogrodzie bo ciężko usiedzieć w domu gdy za oknem wiosennie. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
To się narobiło, też często zapominam,że mam kręgosłup .I potem problem. Nie zazdroszczę chociaż pocieszajki piękne szczególnie ta "klasula". Pierwsze słyszę....
Piękne pocieszajki, a i pogoda nie zachęca już do pracy w ogrodzie, więc chyba dajesz jakoś radę z tym zakazem. Współczuję, ale kręgosłup mamy jeden, trzeba oszczędzać, też sobie to powtarzam.