Ania - ja Szefowej posłuchałam jak ostrzegała, ze te w donicach przemarzają nawet przy -5 stopniach, więc schowałam i nie żałuję. Tylko z tarcznikami walczę, co za dziadostwo - brr! Mrówek im tam (tym bukszpanom) nawkładałam, podobno niektóre mrówki zjadają tarczniki, ciekawe czy te moje też

Nie cierpię chemii na ogrodzie a jak widzę jeszcze zapis "szkodliwe dla pszczół" to tym bardziej - Tato ma kilka domów dalej małą pasiekę i po prostu nie mam serca...znowu serce sie kraje jak widzę obżerane rośliny i bądź tu czlowieku mądry!
Dziewczyny, porobiłam i w domu i w ogrodzie - wszędzie po łebkach, ale jest nagle tyle roboty, że nie ma w co rąk włożyć, latam po ogrodzie jak z ADHD i ciągle mam wrażenie, ze jeszcze tyyyle do zrobienia!
Standardowo skarpa doprowadza mnie do szału, przyjeżdżajcie dziewczyny - może mi coś doradzicie bo ja już nie wiem co tam nawtykać, żeby się trzymało!
No i mam inwazję ślimaków! Lilie dopiero co główki pokazały a już obżarte! mUszę ;poczytać jak się z nimi rozprawić !
A tu moje parapetowe brateczki - jedne w słońcu wybarwiają się na fajny pomarańcz, choć w zamyśle i przy zakupie były bardziej różowe niż pomarańczowe - ja to sie zawsze urządzę z tymi kolorami