Trochę wrześniowego ogrodu






Niedługo jest u nas wystawka śmieci, w końcu wywalę to łóżko i zrobi mi się dużo miejsca na doniczki
Najbardziej lubię rabatę pod wiśniami Kanzan, jest bezproblemowa i ładna prawie cały rok. Mam tam dwa miejsca w które muszę coś dosadzić bo jest dziura ale jestem z niej zadowolona.

Wzięłam się za czystki na rabacie frotowej, wykopałam bodziszki Rozanne, one zdecydowanie za wielkie i za kołtuniaste rosną. Przesadziłam bliżej krawędzi rabaty seslerię, dwie z nich podzieliłam bo mi brakowało, między nie wsadziłam kukliki, rdesty i wielosił. Usunęłam miliardy siewek werbeny i myślę co tu dosadzić. Wciąż mi się ta rabata nie podoba. Dla przypomnienia co na niej rośnie. Żywopłot z cisa, 3 buki i wiśnia. Oczar, 4 hortensje (trzy Vanilki i Candy Light). Na wiosnę posadziłam piwonię, rosną jeszcze białe liatry, gaury i 4 cisy cięte w kulki. Przy buku są 3 kulki z daniki i został jeden bodziszek i temu dam szansę. Gdzieniegdzie są jeszcze jeżówki.Posadziłam na wiosnę jeszcze wieczorniki damskie. Zastanawiam się nad dosadzeniem tam kilku róż, myślę o Lemon Rokoko. Kupię w końcu niebieskie kamasje i może jakieś wyższe czosnki? Naparstnice mam z siewek, też by pasowały. Na wiosnę kwitną tulipany.



Chętnie poczytam wasze pomysły na tą rabatę.

TAR napisał(a)

Ja to bym stamtad usunela wszystkie rosliny poza sosna, no moze jeszcze tym kulistym cyprysikiem i calosc zrobila od nowa. To tak na wszelki jakbys juz nie miala co robic a koniecznie chciala

Sosna fajna, nadac jej ksztaltu, conica w polowie wyschnieta niezbyt ladnie wyglada. Leszczyna pewnie od wiosny cala we mszycy? Tuja zbytnio juz wybujala wizualnie pożera wszystko.
Tak tylko kusze

Leszczyna nigdy nie miała mszyc i rośnie zdrowo. Cięłam ją trochę wiosną ale chyba za słabo. Conica z czasem odrośnie i będzie jak nowa a przed nią będą wsadzone niskie hortensje drzewiaste.
Ten kulisty cyprysik to tawuła japońska
Ta rabata jest na totalnej patelni i cieszę się że mam tam rośliny które rosną i nic nie muszę z nimi robić więc nic nie będę usuwać.
Z hortensjami wygląda tak



I do takiego wyglądu wrócę tylko z innymi hortkami drzewiastymi.

Wiaan napisał(a)

Ruszyłam swoje cztery litery do ogrodu, bo mnie zima zastanie, idą małe zmiany i macham do Was

Anetka jaka laska
Pozdrawiam

sylwia_slomczewska napisał(a)

Żeby nie było tak przygnębiająco to w trakcie tych wszystkich powodzi mamy nowy przychówek

z kwoczką, która wysiedziała chyba tylko jedno własne jajko reszta to podłożone.

jedno się wozi na maminych plecach

i wczorajsze ciecie Panny Młodej, po bokach o połowę zredukowana

Na przekór wszystkim przeciwnościom te maluszki
Panna Młoda już się chyba dobrze ukorzeniła u mnie, przyrosty do 2m ma. W przyszłym roku zacznę ją jakoś lekko podnosić, bo na razie tylko na boki się rozłazi, a ja bym chciała pokrój fontanny uzyskać.

Makao napisał(a)

I jeszcze zdjęcie tej rabaty z Conicą i sosną górską. Sosnę mocno przytnę wiosną. Czas na odmłodzenie

Żal zasłaniać różą, czymś innym też, tę pergolę Ślicznie tak wygląda.

Judith napisał(a)

I jeszcze jeden biforafterek:

Ty to masz rozmach…

Dziękuję macham do Was
"Mój" dzięcioł nadal szaleje, poprzednia budka od walenia spadła, teraz wziął się za nową, poszerza sobie otwór, który był przygotowany wielkościowo na wróble, sikorki itp:

między waleniem dziobem patrzę na ułamki sekund w lewo



potem w prawo



Jakby ktoś się zastanawiał dlaczego dzięcioł jako nieliczny nie doznaje wstrząsu mózgu z powodu intensywnego walenia dziobem:

https://dzienniklodzki.pl/dlaczego-dzieciola-nie-boli-od-stukania-glowa/ar/c7-15583941

Dzisiaj zaatakowała nas banda szpaków, które z wrzaskiem przelatywały z drzewa na drzewo, tutaj na wysokim świerku, rządzą szyszkami

Zeby nie bylo, piekna kaluza. A pada czesto

Żeby nie było tak przygnębiająco to w trakcie tych wszystkich powodzi mamy nowy przychówek

z kwoczką, która wysiedziała chyba tylko jedno własne jajko reszta to podłożone.

jedno się wozi na maminych plecach

i wczorajsze ciecie Panny Młodej, po bokach o połowę zredukowana

syf naniesiony z mułem już się zieleni od chwastów



A wiosną tak będą wyglądały wszystkie zalane teraz rabaty..... ręce opadają

I drogę

suszyliśmy chodniki z gospody, hamak, leżak i wszystkie krzesła


i obierałam jabłka

W sobotę sprzątałam w gospodzie z grubsza, suszyłam co się dało


myłam stołki


chodniki

Pierwszy stopień do szklarni był pod wodą


liliowce nad rowem zmasakrowane, ale o nie się praktycznie nie martwię, już niejedną wodę przetrwały, tyle, że mocno nie wyględne teraz. Dziś rodkom odkopywałam szyjki i drapałam muł wokół żeby się korzenie nie dusiły.
A w brzeziniaku szerszenie buszują na brzozie...

Kontonaogrod napisał(a)

Mmmm zazdroszczę ale piękne młodziutkie Krawce u nas w łódzkim zero grzybów masajra

przed chatą


w chacie

w gospodzie cienka warstwa była

przed gospodą

dopiero robione stołki też w błocie

za śluzą muł

przed tamą też mul

w ogrodzie muł

między deskowaniem, a tamą woda była na takiej wysokości jak na deskach widać

zostawiło znowu muł

i naniesiony syf

Od popołudnia pada znowu. Do gospody zaporę z worków z piaskiem zrobiliśmy od nowa bo ma padać jeszcze jutro cały dzień...
po zejściu wody w ogrodzie było tak