Jest tego sporo do wyboru i już śnią mi się po nocach rosliny widziałam że czasem niektórzy rozrysowują dokładnie gdzie jaka roślinę dać. Taka skarpa to dla mnie wyzwanie. Tawula na dole skarpy czy raczej u góry. Jak stworzyć kontrast i tło dla roślin żeby wydobyć to co najciekawsze. Takie problemy dnia codziennego.
Agnieszko a dlaczego wrzosy juz tam nie rosna? bo jeśli z powodu tego ze chorowały to w tym miejscu nie powinno się rh sadzic chyba ze wymienisz ziemię i odkazisz. Jesli wrzosy chorowały to może własnie glina ponosi za to winę. Obydwa te rh polecam bo wczesne i dużo z nich radosci ale miejsce trzeba dobrze przemyślec.
Macie przymrozki, ale co zrobić. A wiesz.. poszukam Staccato albo PJM El., bo chyba by mi pasowały do mojej części z azaliami. Ja wiem, że rododendrony, ale dadzą radę na glinie, gdzie wcześniej (oczywiście) w przygotowanej ziemi rosły wrzosy (tak z 7 lat)? Niby to samo środowisko, ale tam byłaby skarpa.
Chciałabym posadzić szpaler z sosen fastigiata. Rabata ma 26 m długości. Czy posadzić jedną na każdy metr? czy ewentualnie jeszcze czymś je podsadzić? Z tyłu w tle jest skarpa, na której posadzone są sosny i świerki srebrne. Drugim pomysłem jest szpaler z grabu fastigiata podsadzony hortensja limelight. Może ktoś mi doradzi która wersja byłaby lepsza?
Doradzcie proszę co posadzić w tym rogu za domkiem? Strasznie się ruch za płotem zrobił i chce się tam czymś zasłonić, bo psinka moja szału dostaję gdy kogoś pod ogrodzeniem widzi przez te szpary w płocie.
Sprawe komplikuje dość ciasne miejsce między domkiem a ogrodzeniem i skarpa zaraz za płotem
Skarpy zabezpieczyć właściciel działki nie będzie. Gmina pinfrmowana ale się nie miesza, bo to prywatna działka i w dodatku bardzo wpływowego przedsiębiorcy. Plus jest taki, że akurat za naszym płotem nie jest aż tak wysoko i pozostał murek po starym ogrodzeniu. U dwóch dalszych sąsiadów jest o wiele gorzej i wyżej. Skarpa jest już ponad rok i nic się z nią nie dzieję, dlatego chce coś tam dosadzić, żeby chociaż trochę nerwów psowi oszczędzać
Mam zimozielony wiciokrzew. Ale racja, wolno się pnie i idzie w górę..kurczę już sama nie wiem, myślę też nad ligustrami..
ja wczoraj też byłam trochę wściekła na pogodę ,ale dziś nadrobiłam -to co miałam w planach na sobotę
….ale przynajmniej podlało porządnie -deszcz był potrzebny dla roślin
Dziękuję Ewuniu. Ja u Ciebie byłam ale muszę sobie przypomnieć bo sklerozę mam .
Też lubię pismo obrazkowe . Ogarnięte trochę stare rabaty to skarpa będzie kolejna. Ale najpierw roślinki muszę kupić czyli to co tygryski lubią najbardziej .
Podziwiam was za te skarpę, nie dość, że ziemia gliniasta to jeszcze mega stromizna... Fajne wrażenie daje ta ścieżka, a jak jeszcze roślinki się obudzą to dopiero będzie niespodzianka
Chłopki też dali czadu ze ścianami, piękna to była sobota...
Aguś znalazłam na strychu twoje patyczki w wodzie A misa z rozchodnikami zdobi mój taras Pamiętam o podlewaniu mchu, ale te patyczki może już do donicy ci włożę?
Monia, część dałam mojej sąsiadce, a reszta poszła tutaj. Na starym miejscu też coś zostało, ale zobaczymy jakie, bo tam były z 3 kolory chyba.
Skarpą się cieszę, bo w ponad 2 h nam się to udało wykonać.
Sylwia ma góralską krew, ja przy niej to nawet nie śmiem oponować.. i to było widać też w nagraniach u niejJak powiedziała robimy to robimyI jeszcze suchą rzekę mi poprawiła i fotki zrobiła i areatorem się przejechała.
Super babka
Tak myślałam, że skarpa pójdzie w obroty super to wyszło, na pewno lepiej będzie ją pielęgnować i stała się takim przedłużeniem ogrodu, widzisz już się zastanawiałam, gdzie trafiły te fajne Twoje liliowce, oj będę dobrą robotę robić na tej skarpie a Panów też chwalę i małą pomocnicę, zrobiliście kawał pięknej roboty:0 pozdrawiamy i buziaki wysyłamy... jesteście niemożliwi...