Od tego trzeba zacząć uprawy. I od nawozów zielonych, które sialiśmy nawet dwa razy w roku. Pierwsza była gryka, jako że likwiduje perz.





80 ton żywego złota

Dymiąca koopa złota rośnie

Gardenarium napisał(a)

Masz rację i w zasadzie ja to wiem, ale jak to baba...musi komplikować sprawę

Moje chłopaki mówią, że mam do tego talent

tommiberry napisał(a)

mrobert77 kiedys Danusia na pytanie co z tym zrobić powiedzial "golić nisko brody" ale do dzisiaj nie wiem co to znaczy...

"Brody" - używam tego określenia dla miejsc, które są pozostawiane np. przy drzewach, przy krawężnikach, szparach między kołkami od drzew. Tam kosiarka nie kosi i trzeba ręcznie dokaszać. Wtedy trawnik wygląda na zadbany.

Pozostawione"brody" powodują, że trawnik wygląda nieporządnie, choć jest porządnie skoszony. A więc "golić nisko brody" !!

Masz rację i w zasadzie ja to wiem, ale jak to baba...musi komplikować sprawę

Gardenarium - hehe szmatę masz na myśli agrowłóknine? Nie, nie mam. Mam tylko korę rozsypana

Wiecie cos mnie podkusilo i wykopalam tego najgorszego rododendrona. I tak jak wsadziłam z doniczki tak teraz wyjęłam cała doniczke- korzenie były tak zbite, że ja ledwo je dalam radę rozerwac. Nie wiem czy dobrze zrobilam. Nawiozlam je jeszcze, nawozem Target bujne kwitnięcie dla rododendronów ( producent sugeruje nawożenie od kwietnia do września co 2/3 tygodnie).
Wszystkie trzy rododendrony zostały kupione w jednej szkółce,, wsadzone z roznicą jednego dnia...jeden wygladajacy fajnie ma ogromne przyrosty i nic niepokojącego poza niektórymi szkodnikami z którymi się uporalam. Drugi to ten co pokazałam Wam 2 zdjęcia...coś tam na brzegach liści ale też ma bardzo dużo nowych pędów. No i ten trzeci najgorszy. Podlewane tak samo, nawożone tak samo (2 razy) itd. aha podał im jeszcze mikoryzę Biopan. Powiedzcie mi więc dlaczego takie różnice w kondycji .

Mazan jaki konkretnie preparat mogę podać im dolistne?

Pierwsza kupka "dzikiego" kompostu



I pierwsze prace. Jak widać nowe roślinki przyjechały.

Wydobywa garstkę wody spod ziemi



I tak za każdym razem, żeby podlać pierwsze kwiatki

Prawdziwy Gospodarz tego miejsca

Gardenarium napisał(a)

To zdjęcie "mówi" wszystko

Ja tak miałam jak siałam trawę u siebie Szłam pod ta górę i szłam i końca nie było widać, wtedy miałam moment zwątpienia A potem tą odległość i górę oswoiłam i już mnie nie przeraża

To zdjęcie "mówi" wszystko

I pierwsze plany patykiem rysowane

Odtąd, dotąd

Ziemia.

Coś w niej jest. Najbardziej kluczowy dzień - pierwsza orka czyli stan zerowy.

Wendy79 napisał(a)

O Boziu, ile złota!!!

Takich gór jest kilka

Bujność warzywnika mnie zadziwia nieustannie