Popatrze, dzieki.
Z szopka, po latach znoszenia starej w najgorszym mozliwym miejscu, jestem ostrozna z jej pozycjonowaniem.
Chcialabym wcisnac ja z tylu, w ktorys kat. W jednym mam folie/szklarenke, w drugim furtke do sasiadow (wymiana dobroci miedzysasiedzkiej, my im pilnujemy kur za jajka, oni podlewaja warzywa. W razie W. To duzo warte
Najbardziej pasuje mi ta dluga sciezka wzdluz do warzywnika, tak mialo byc, zanim wpadlam na pomysl likwidacji starej szopy.
Wąski chodnik wzdłuż do warzywek. Podzielić jeszcze tę przestrzeń ładnie. Szopka w kąt daleko ustawiona geometrycznie, nie pod skosami, zawsze będzie "sterczec" i zaburzać geometrię kół lub prostokątów (ma być zneutralizowana a nie wystawiona jako number 1).
Dziecku zostawić jedną kwaterę trawkową z pięknym trawnikiem albo piaskiem. Albo drzewem i domkiem na drzewie.
To jajo jeszcze bardziej sprawia wrażenie kiszki. Wydłuża kiszkę.
Asia, nie wiem, czy jest sens plotka z daleka od muru. Bedzie wtedy min 30cm od niego. Tam na dole jest wystajacy cokol. Poza tym, takie przeselko 1.5m to koszt ok 200f+, bez robocizny, cokolow i slupow. Dlatego nie mam ich na reszcie ogrodu, bo wyszlaby fortuna, ok 5k wg najtanszej wyceny Mysle, ze najlepiej byloby je zrobic samemu. JEsli mur sie przewroci, to na moj ogrod, tak czy siak, czy panele beda na plocie, czy te 30cm od niego, raczej runa z caloscia. na razie rozbudowa sie konczy wkrotce, moze sasiada wkurzy stan sciany. Chociaz wolalabym, aby nie wymienial jej na drewniany plotek
Dokladny plan to moze rozrysuje recznie. Na zdjeciach nie widac dokladnie, albo sa takie, ze wstyd je wyslac nawet na priva, totalny burdelownik.
Tam sie za duzo dzieje, wkurza mnie. Trzeba to uspokoic.
na zdjeciu upamiejetniajacym rycie zastanego betonu (nie pytaj, ile tego bylo ton, gdzieniegdzie 40-50cm w glab)narysowalam stydzienke i biegnace rury. TWoje umiejscowienie SS bylo nawet wiecej niz 2m (2m sa od muru do domu i patio), tyle ze wprost na rurze. Twoje SS to to duze kolo. To mniejsze to pierwsze mozliwe miejsce, powinno nawet pojsc troche jeszcze w glab. przeslo starego plotu to bylo ok 1.8m, nie pamietam dokladnie.
SS powinna miec do 4m szerokosci, ale ja mozna ciac jak zywoplot, albo po prostu wycinac niepotrzebne konary jakby pchala sie za bardzo na garaz
Nie spojrzałam wcześniej na ten płot lamelowy, który zalinkowałaś, ale jest bardzo fajny. Jako zasłonięcie muru byłby super. Ja po prostu proponuję żeby ten płotek postawić na całej szerokości muru, a nie tylko na tym niższym fragmencie. Powinien stać oddzielnie od muru. Wtedy mu przestanie być Twoim zmartwieniem, a na płocie będziesz sobie mogła posadzić co będziesz chciała.
Studzienka to większy problem ale myślę że da się go obejść. Tyle że przydałby się tutaj naprawdę dokładny plan tej części, bo za dużo różnych rzeczy w ziemi leży i każdy centymetr ma znaczenie. Tą śś chciałam posadzić trochę dalej od garażu, bo ze zdjęcia wynika, że ona dość szeroka będzie. Ale i u mnie na rysunku ona wypada chyba 2m od muru?
Plan Ewy też mi się podoba, chociaż to jajo powinno być mniej wydłużone.
Trawniki precz
Ha ha mam ten sam problem rabaty na około ogrodu,tylko przy płocie..
i z racji tego,że jeszcze nie wiemy gdzie np.będzie altana i być może jakieś inne budowle ogrodnicze wstrzymuję się ze strzeleniem sobie koła w trawniku
a takie koło całkiem ciekawie wygląda..powiem Ci ja bym posadziła brzozy chociaż 3szt.jakieś piękne trawiszcza,rozchodniki...hmmm
Co do jeżówek..odmiany o pełnych kwiatach,należy odmładzać co 2-3lata w innym przypadku mogą zniknąć
odmiany zwykłe,też dobrze co jakiś czas odmłodzić..ale to już nie koniecznie.
I tu ważna informacjaJeżówki nie znoszą dużej wilgotności zimą-wiosną (wtedy ich korzenie gniją) jeżeli mamy ziemie ciężką,gliniastą konieczny jest drenaż.
No właśnie niby nie problem ale jak się robi po najmniejszej linii oporu rabaty pod płotem to potem nie jest tak prosto wkomponować jeszcze jakieś rabaty. Bo co, walnę kółko albo jajo na środku trawnika?
Basiu dokopałam się już do fotki tej Twojej Dancing,faktycznie nas w jajo zrobili z tymi różami.A te inne które zamówiłaś to się zgadzają?
Basiu kiedy zbierałaś nasiona z trawy Majesty Purple ?Bo wydaje mi się że w moich,niektóre kłosy już dojrzały.
Twój jar jest bardzo urokliwy,świetnie go zagospodarowałaś Czy trochę go podlewasz ,czy liczy tylko na opady?
Piszesz, że nudy, a tu takie ciekawe porady na temat róż. Twój storczyk taki inny niż moje.
Właśnie zakończyliśmy remont pokoju, wczoraj dotarł ostatni element meblowy. Trochę nie miałam czasu, ale i fakt, że już o obietnicy zapomniałam. Oto obiecany przepis na ciasteczka. To jest z przepisu na szarlotkę.
KRUCHE CIASTO NA SZARLOTKĘ, LUB CIASTECZKA
1/2 kg mąki
1 kostka margaryny
3 żółtka + 1 całe jajo
20 deko cukru pudru ( jeśli dasz kryształ ciastka będą twardsze)
2 łyżki oleju
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki cukru waniliowego
Zagnieść ciasto, podzielić na dwie części.
Ciasto - odciśnięte jabłka z nadmiaru soku - ciasto
Piec na złoty kolor w temperaturze 180 stopni.
Lub rozwałkować na około 4-5 mm i wykrawać ciasteczka.
Jak zrobisz napisz, czy wyszły smaczne.
jojo jest rano na kawkę a wieczorem z książeczką sofa. Błogostan normalnie. Nie wiem gdzie ja głowę miałam wstawiając stół z krzesełkami. W lato w ciągu dnia tam nie da się obiadu zjeść bo jest za gorąco ale rano i wieczorem przyjemnie się siedzi, nawet bardzo przyjemnie. Tak myślę, że taki południowo zachodni taras to dobry jest na odpoczynek a zachodni na czas obiadowy.
Aaaa, my w tym roku też zakupiliśmy na taras komplet z dwiema sofami. Wcześniej na tarasie był stół z krzesłami. Teraz zachodzę w głowę jak mogłam nie mieć tych sof... komfortowo jest . A Ty oprócz tego masz jeszcze to bujane jajo... pełnia szczęścia i wygody .
Wracam do swojego porzuconego wątku po prawie dwóch tygodniach. Czas był intensywny w pracy i wyjazdowy, Wasze ogrody podglądam, na pisanie brak czasu.
Jutro znowu ruszam w Polskę.
Udało się spędzić prawie cały weekend na działce. Mnóstwo czasu poświęciłam na pielenie, no tym chwastom to żadna susza nie straszna, rosną na potęgę.
Zakupiłam wreszcie korę na rabatę ruderową, niestety nie wystarczyło na całą, ale mam nadzieję, że już będzie mniej tego niepotrzebnego zielska.
Z zaległych zdjęć - w Boże Ciało przycięłam kulki cisowe. Robiłam to pierwszy raz, więc trochę obaw miałam czy je w jajo albo w jakieś ufo nie przytnę
Ela Ty tu rządzisz , cokolwiek zrobisz to za rok i tak odrośnie
terminy w tym przypadku też nie mają większego znaczenia
możesz w kule , jajo lub kolumnę
można prześwietlić lub zostawić gęstwinę
odwagi
Dzięki Paula za odwiedziny, zapraszam częściej. Dam znać jak sytuacja się rozwija. Ja pognałam eMa po siatkę .
U Ciebie też? Może to rzeczywiście ślimaki? Jeśli tak to raczej nie przelezą przez siatkę a nawet jeśli to czekają na nie smakowite niebieskie granulki .
Dziękuję Haniu .
Za pierwszym razem stawiałam na kota - że albo zeżarł albo ocierał się, bo wszystkie pąki były jak urwane tuż przy łodydze. Ale teraz wygląda to tak jakby pąki były w połowie obżarte.
O masz, współczuję. Mnie rozłożyło totalnie. Chrypię strasznie i mam okropny kaszel. Głównie śpię. Czekam, aż antybiotyk zacznie działać.
Kurka no ciekawe co z tymi hortkami... Ja nie mam żadnej siatki żeby moje ogrodzić a też na 10 sztuk mam zgryzione dwie. Co ciekawe mąż mówił że widział rano zająca koło naszego domu ale czy to możliwe żeby zająć!?! No normalnie jak nie żrą mi drzew jakieś gąsienice i mszyce to znowu takie jajo! Daj znać co u Ciebie się będzie działo a ja dam znać co u mnie. Hortensjowym pożera żon precz!
PS ładnie tu u Ciebie zostanę tu na dłużej