Kasiu rewolucje u Ciebie wyszły super - frontowa z grabami nabrała klasy .....trzymam kciuki za nowe miejsce Conik...
No i Zdróweczka życzę mocno ,bo wyczytałam ,ze te roboty ogrodowe Ci troszkę zaszkodziły zdrowotnie ....
Tylko 6 dni mnie nie było ,a nie mogę się odrobić w zaległościach forumowych ....a mój ogród zarośnięty ,ze nie wiem od czego w środę zacząć
Buziaki
Kobieto a ja myślała że to Iza szast prast działa.
Grabiszcza wjechały w rabatę jak po maśle ,już sobie je wyobrażam z trawami.Rabata nabrała lekkości.
A skubaniutki dereń to mi z oczu nie chce zejść.
Zrówka życzę
A nie chcesz Lady U do ogrodu firmowego( pod te conki np)?
No, to ja, a nie Anulka, będę ostatnia. Pięknie!! Lekko! Baardzo mi się podoba! Szacun za całą operację, bo wiem, że to na zdjęciach tylko tak łatwo wygląda, ale świetnie, że efekt jest Zdrówka życzę!!!
Dzięki Ewcia.
Mam nadzieję, że siatka i trutka będą skuteczne bo wkurza mnie, że te hortki straszą łysymi patykami...
Aaaa... piwonia . No to trzymam kciuki za kwitnięcie. 3 lata, ależ masz cierpliwość, kobieto!
Myślisz, że akurat ta odmiana taka smaczna? Chyba nie, kilka metrów dalej mam jeszcze jedną Mont Blanc i cała jest (tfu, tfu, 3 razy przez lewe ramię!!!)
A, tak jakoś wyszło . Cieszę się, że się podoba, ja jestem zachwycona . Pokażę całość jak wyzdrowieję i wykopię te plastikowe obrzeża .
Dzięki Paula za odwiedziny, zapraszam częściej. Dam znać jak sytuacja się rozwija. Ja pognałam eMa po siatkę .
U Ciebie też? Może to rzeczywiście ślimaki? Jeśli tak to raczej nie przelezą przez siatkę a nawet jeśli to czekają na nie smakowite niebieskie granulki .
Dziękuję Haniu .
Za pierwszym razem stawiałam na kota - że albo zeżarł albo ocierał się, bo wszystkie pąki były jak urwane tuż przy łodydze. Ale teraz wygląda to tak jakby pąki były w połowie obżarte.
O masz, współczuję. Mnie rozłożyło totalnie. Chrypię strasznie i mam okropny kaszel. Głównie śpię. Czekam, aż antybiotyk zacznie działać.