Danusiu, niektóre surfinie rosną u mnie w gruncie, dają radę lepiej niż w donicach, dłużejj trzymają wilgoć i nie trzeba tak często podlewać, ale te na fotce rosną sobie w dużym wiklinowym koszu, wyściełanym folią.
Ewo, Bogusiu, dziękuję.
Aniu, Anabuko, ta bordowa roślinka to jakaś odmiana szarłatu, niestety nie wiem jaka.
Aniu MS, dzięki.

Niestety, nie znalazłam fotki krwiściąga z czasu gdy kwitł. Będę pamiętać w przyszłym sezonie, jeśli mi przezimuje.
Dziś widoczki mojego jaru we wczesnojesiennej odsłonie.
Widok z jednego końca,
i z drugiego: