U mnie niestety tylko jedna sasiadka jest ogrodowa. I to ta co wszystko tepi-ptaki, jeze i pryska nawet jak sie jedna mszyca pokaze. Ona pewnie juz chemie leje natomiast drudzy sasiedzi maja wszystko pozarte, ale oni centa nie wydadza na nicienie.Nie chcieli przycinac swojej czesci zywoplotu, musielismy usunac. Chyba zaczne ziemie graniczaca z ich ogrodem polewac gnojowka z wrotyczu, by zniechecic dorosle osobniki do przechodzenia do mnie.Tyle teorii
Od innych sasiadow dzieli mnie ulica i u nich tylko trawnik i zywoplot jest.
I kilka widoczków z boku działki. Muszę eMowi ogarnąć to drewno. Mamy taki gustowny kosz, który w lato mógłby być przy ognisku a tak walają się te szczapy bez sensu. Kiedyś widziałam takie fajne siedziska z wbudowanym pod spodem miejscem na drewno. Funkcjonalne i ładne.
Hej.
Podaj jeszcze jakie masz źródło wody, ciśnienie i wydajność.
Wydajność zmierz poprzez napełnienie wiaderka 10l i zmierz czas napełnienia,
potem 10l dzielisz przez czas napełnienia i wynik mnożysz przez 3600. Masz wtedy podaną wydajność w l/h.
Ciśnienie trzeba zmierzyć manometrem.
Odnośnie projektu - zaczynasz rozstawę zraszaczy od rogów, zraszacze musza nachodzić na siebie w 50% i pokrywasz zraszaczami swoją działeczkę...
cdn
Posprzątałam na owalnej. Podoba mi się teraz ta rabata. Czekam tylko na 1 różę i już będzie zrobiona na tip top.
Sąsiad postawił "elegancki" słup pod internet. Dobrze że posadził obok bluszcz. Może zarośnie bo jak na razie to nie ma jak go zasłonić. Jedyne wyjście nie patrzeć liczę też, że judaszek na owalnej będzie kiedyś na tyle spory, że zniknie też jego altanka. Jednak przy małej działce tych punktów zapalnych widokowych to sporo jest.
Tak jest
Medal dla tej osoby, która znajdzie różnice a ręce mi normalnie odpadają. Mam cichą nadzieję że wszystko się przyjmie łącznie z przesadzoną różą w pełni kwitnienia.
Musiałam w końcu wybrać się na działkę, bo obawiałam się o bukszpany. Niepotrzebnie, wszystkie zdrowe, bylebym tylko nie wywołała wilka z lasu.
Kaprysy pogodowe zrobiły swoje; róże chore, brzoskwinie gniją, jabłka w plamach, na winorośli pokazał się po raz pierwszy mączniak. Niewiele go, ale jednak.
Na pocieszenie kilka fotek...
Pod brzozami mam już porządek, wsypałam korę, wymieniłam brzydkie trawki na bodziszka Rozanne, mam nadzieję, że ładnie się rozrośnie i wiosną mnie zachwyci
Liliowce się rozrosły
Nowa miodunka - chyba Opal, z białymi kwiatkami podobno
W sobotę u nas była taka ulewa i taka wichura, że myślałam, że mi wszystko połamie. To cud, że te nowe drzewka przeżyły.
Zlikwidowałam kałużę, nie mam sił i zdrowia ciągle sprzątać ptasich odchodów z kamienia w altanie. Ptaszki najedzą się owoców, później wędrują po płytach kamiennych i tam właśnie się załatwiają, a ja biorę węża i szczotkę i sprzątam. Zawsze zostają na długo plamy, miałam dość. Woda mniej mi zieleniała po zasypaniu pod żwirem kwaśnego torfu, ale i tak trzeba co jakiś czas wypłukać żwir, umyć kamienie, zmienić wodę. Mam problem z kucaniem i klękaniem, paskudnie boli mnie kolano.
Teraz to miejsce wygląda tak.
Aniu u mnie tak wygląda ziemia rodzima, też było nawiezione kilka wywrotek ziemi. Później się okazało, że to też piach tylko w ciemniejszym kolorze. Przywoziliśmy też trochę gliniastej ziemi, co rok mam sporo kompostu. Tylko, że ta ziemia nie zatrzymuje wilgoci. Staram się ściółkować ziemię, żeby ograniczyć parowanie, ale wtedy mają raj nornice, ślimaki i nie wiadomo co jeszcze.
Do połowy lipca ogród wyglądał jako tako, później przyszła susza. Teraz miałam 2 razy deszczyk i już widać, że trawka się odradza.
To moja rodzima ziemia.
Witam, poszukuję lilii, która nie pokazała się w tym roku w moim ogrodzie. Być może zmarzła. Nie pamiętam nawet jej nazwy. Z wyglądu przypomina lilię orientalną pełną, ale nie znam jej odmiany. Wysłałam maile do wielu firm sprzedających te piękne kwiaty lub ich cebule z zapytaniem i zdjęciem. Jednak niestety nikt jej nie zna. Może ktoś z Was posiada taką lilię w swoim ogrodzie i zna jej nazwę. Chciałabym ją ponownie kupić. Bardzo proszę o pomoc.
Z poważaniem
Krystyna Orłowska