uwielbiam te twoje wpisy ...choc wiele osób nie rozumie tego o czym piszesz i sadza gesto jedno na drugim.Dobrze ze ja sie pokapowałam szybko i zaczełam sadzic z przeciagami (jeszcze żyje w przekonaniu ze dobrze posadziłam)) które zapełniam bylinami ...ale ten styl ma równiez wady (( chwast ...w kazda dziureczke wlezie i zawali wszystko juz mi przeszło ale dwa dni temu miałam doła plewnikowego ...plewie plewie ..i nic nie ubywa ...jeszcze nie skończyłam plewic ...a juz widze ze gdzieniegdzie przez korę sie juz jakias menda przebija ....teraz mlecze i pokrzywy w natarciu....ale z te jak wyplewie to przynajmniej gnojówke nastawie bedzie pozytek
kocham mój ogród)) kocham te robote ))) ...ale jej kumulacji i nadmiaru już nie ))) kazdy zwłaszcza nowoprzyjety co jeszcze ma duża potrzebe sadzic )) powinien te madrości przeczytac....ze zrozumieniem))
Super, że tak go pokazuję Każda sobota od świtu do nocy na tempo./. bez obiadków i przerw.. jeszcze warzywnik i szklarnia.. i już może sobie sam radzić.. to co konieczne ogarniam.. Brak czasu ma zaletę, łatwiej wyciepać wiele rzeczy
Dziś 1/3 sosny, krzak jakiś i drzewko na skalniaku.. i przycinałam co się da.. a i tak to kropla w morzu potrzeb..
Myślałam, że jak posadzę to potem będzie już fajnie, a to czym starszy ogród tym więcej roboty w nim.. Oj ja głupia
Zrozumiałam Ewo , że masz przepiękną szklarenkę a pomidory stoją w domu, na parapecie? Koniecznie zanieś do szklarni. Po tygodniu ich nie poznasz. Szklarnia ma specyficzny mikroklimat; wystarczy odrobina słońca a jest nagrzana, i trzyma wilgoć. Pomidory rosną w niej jak szalone .
Mam jeszcze jeden sposób na nocny chłód. Ustawiam jakieś paliki i rozkładam na noc nad sadzonkami namiot z włókniny lub prześcieradła. I obowiązkowo śledzę prognozy.
Szklarnia i skrzynie to jest to co każdemu ogrodnikowi by się przydało ---ekstra.Ewa powiedz mi czy słoneczniczek to roślina dwuletnia??? U mnie chyba wymarzła bo mam pusto w tym miejscu .Nigdy go nie miałam .2 lata był taki piękny !!???
Taka profesjonalna szklarnia- marzenie>
W tamtym roku przymierzaliśmy się do skrzyń na warzywa. Koszt 3 sztuk był - jak dla nas- niezadowalający. Odpuściliśmy. Dziś wymyśliłam coś innego. Zrobią nam panowie z elementów płotów betonowych.
Jeden element - 50cm wysoki. Koszt ten sam, ale trwałość o wiele lepsza.
Będą osadzone w okolicy kompostownika i ogrodzenia betonowego na końcu działki. Razem się skomponują.
Podziwiam jednak Twoje Piękne, solidne i w towarzystwie szklarenki wyglądają super.
Choina potrzebuje więcej miejsca jednak, moja (od 2011 roku u mnie, sadzona jako patyczki do kolan) na szerokość rozłożonych ramion jest. Na pewno buka, graba i niektóre cisy można węziej prowadzić. Ale choina musi mieć szerokość, żeby się delikatnie koronkowo zwieszać - takie jest moje zdanie. Ja swoją tnę mocno, raz w roku zawsze na początku marca przed parowaniem się ptaków, bo potem mają tam gniazda.
Widoki iście wiosenne Aż miło się ogląda.
Donice szare też mi mróz załatwił. Ale.. zainteresował mnie też żywopłot z choin kanadyjskich?
Taki bym sobie stworzyła z tych moich, bo jednak mam mało miejsca. Kiedy je przyciąć, żeby tak ładnie wyglądały jak Twoje? I jak.. tak mocno skracać?
wczoraj letni dzień pełen pracy
całe dwie skrzynie kompostu rozwiezione na warzywnik skrzynie i szklarnię
Pomidory wsadzone do szkalrni , brukuły,por,groszek,szpinak juz w warzywniku
mini doniczki obsadzone
szklarnia wysprzątana i sporo innych prac.
Byłam i ja u Ciebie wczoraj. Tunel foliowy to dobry pomysł. U moich rodziców jest nieduża szklarnia, którą tato zrobił po wymianie okien w domu. Świeże pomidorki są cały sezon, a że mieszkają po sąsiedzku, to regularnie z nich korzystam. Pozdrawiam
Ewo, czytałam o mydle u Agnieszki Szklarnia leży w paczkach, podejrzałam jedynie jak fizycznie wygląda ten poliwęglan. Na razie nie mam zdania
Żurawki widać, że odbijają całkiem nieźle. Jednak te najstarsze skróciłam do poziomu gleby, widać pączki na łodygach, niech się odmładzają.
Tulipany kwitną
Fiu fiu ale szklarnia! Pełna profeska. I te skrzynie super.
Ja nie mam miejsca na warzywa - ubolewam nad tym bo tyle co mam ziół w doniczkach i pomidorki koktajlowe w skrzynkach co roku - ale i to cieszy
Ewo dzięki za troskę o moje drzewo - wstawiłam u siebie fotki sprzed chwili - póki co ruszyło.
Szklarnia ma być w zamierzeniu na troszkę pomidorów (24 szt.) i winogrona dla cienia. Reszta przeznaczona jest na inny cel.
Te donice to jako rozsadnik (głównie na dwuletnie i jakieś rarytasy), a kwiaty cięte w jednej dlatego, że łatwiej zapanować nad takim zagonem. W gruncie to problem z nornicami, z estetycznym wykończeniem brzegów i koszeniem ścieżek. Można też łatwiej przykryć taką skrzynię plexą - wtedy mam zimny inspekt.
Miałam budować takie inspekty z cegły ale na razie pomysł się oddalił. Powstały skrzynie, jak się sprawdzą (i zdobędę materiał) jest miejsce jeszcze na 2 sztuki.