Zielnik-nazwa zwięzła krótka,
a brzmi jak wojskowa pobudka!
Ale nie można minąć go w biegu.
Tu każda roślina do czegoś służy,
w kuchni , spiżarni, czy tez w podróży!
Krwawnik, tymianek, ziele lubczyka
żadna zielarka tych ziół nie unika,
a wręcz przeciwnie stosuje szczodrze,
czy przy katarze, czy też przy odrze!
W każdym ogrodzie rosną gdzieś w kątkach
a w Pszczelarni? No proszę! Na grządkach!
Dumny żywokost, lubczyk pachnący,
wrotycz, /dla mnie trochę śmierdzący/,
odmiany mięty, tymianku, szałwii,
wszystko użyte będzie z rozmysłem,
czy jako kuchenne przyprawy,
czy jako zioła do alkoholowej zabawy.
Jedne dla ludzi,
inne przeciw szkodnikom ogrodu
a jeszcze inne jako dodatek do miodu!
Ujęte to wszystko w ramy z bukszpanu
i trzyma się ściśle wytyczonego planu!
Jest dla nas instrukcją i inspiracją,
i za to Ewie dziękuję,
być może taki zielnik sobie zafunduję?