Tosiek, ja wiem, że ty bywasz u mnie dość często i bardzo mi jest z tego powodu miło. Ja mam dostęp do laptopa cały czas, na pewno więc jest mi łatwiej. Co do storczyków, to należy ci tylko pogratulować, jeśli chcą powtórnie kwitnąć, bo doprowadzenie ich do kwitnienia to nie lada sztuka. Ja mam ich teraz około 50, ale kwitnie tylko 5. Reszta czeka, nie wiadomo na co, ale może gdy dni będą już dluższe, pobudzi je to do wypuszczania pędów.
Łucjo, witam po raz pierwszy i cieszę się, że w końcu się ujawniłaś. Widzę, że zainteresowały cię fiołeczki. No tak, właśnie one oraz storczyki to moj ogród domowy, który szczególnie zimą daje wiele radości. Mam już tych moich fiołeczków około 200 odmianowych i sporo NN. Właściwie stoją wszędzie, gdzie jest choć troszkę wolnego miejsca. Co do listków, to pogadamy na wiosnę, teraz nie jest pora na ich ukorzenianie, bo dni są krótkie, mało światła, a na parapetach chłodno. Ja zawsze ejestem otwarta na wszelkie wymiany
Elfik, witaj Damo z Kapustą! Tak, muszę przyznać, że twój sympatyczny post bardzo mnie dowartościował i od razu wprawił w dobry humor, a zarazem wywołał rumieniec na moich policzkach, nie mówiąc już o miodzie, który wlałaś w moje serce. Bo gdy ogrodnik dostaje pochwałę od ogrodnika, to jest ona niezwykle cenna i budująca.
No cóż, ja u ciebie także jeszcze nie byłam, choć ocierałyśmy się w różnych wątkach. Przyczyna jest prosta. Najpierw, poza kilkoma wyjątkami, odwiedziłam krótsze wątki, bo wiadomo, że jest to łatwiejsze. Natomiast dłuższe zostawiam sobie na wolny czas, kiedy to usiądę z kawką u boku i przejrzę dokładnie czyjś ogród w całości, delektując się wszystkim i wczytując.
Dziękuję, że zadałaś sobie trud kilkakrotnego pisania postu, bo jest to strasznie wkurzające, jak ci znika to, co piszesz pod wpływem emocji. Pozdrawiam słonecznie
Monteverde, faktycznie Zamio, a mam ich trzy, wyciągają się i pokładają, co nie wygląda dobrze. Postawiłam je w cienistych zakątkach mojego domu, bo podobno do takich miejsc się nadają. Ale jeden stoi blisko oka i też się wyciąga. Bez różnicy.
Co do fiołeczków, to mam ich około 200 odmianowych i kilkanaście NN. No i interesują mnie obecnie tylko odmianowe, bo na inne nie mam miejsca.. Gdybyś miała odmiany, ktorych ie mam, to chętnie się wymienię
asc, tak jak piszę wyżej u Ani monteverde, moje zamio też powyciągane. Nie zależy to u mnie od podlewania, bo raczej je przesuszam niż zalewam. Mimo to się kładą
Bogumiło