Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Przedogródek pod dębem 22:21, 01 lut 2019


Dołączył: 03 sty 2018
Posty: 7198
Do góry
sierotka napisał(a)
Wacławie ja od ub roku tworzę kompost ,czyli mogę się tam spodziewać gości ???


Myślę, że możesz spać spokojnie.
Zastanawiałem się skąd takie zatrzęsienie pędraków u mnie w kompoście. Jedyne wytłumaczenie: kompost zrobiłem z wyplewionego trawnika. Tam chrabąszcze musiały znieść jaja. A ja to wszystko zmagazynowałem. Teraz mam magazyn pędraków. Aż strach ten kompost na rabatę dawać. Można dokładnie przesiać kilka wiader kompostu ale kompostownik ma 1,5 x 5 x 1,5 m. Hmmm.
Doświadczalnia bylinowo-różana 08:08, 31 sty 2019


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Do góry
Doranma napisał(a)


Czyli zawsze coś za coś U mnie głównie drewno sosnowe, więc chyba jednak lepiej, że je zaimpregnowałam. Kompostownik nie był impregnowany, to będę się przyglądać jak się starzeje ...


Chyba najlepiej samemu zobserwować
Doświadczalnia bylinowo-różana 13:13, 30 sty 2019


Dołączył: 05 wrz 2015
Posty: 2372
Do góry
Anda napisał(a)


Witaj Doroto Cieszę się, że Cię widzę

Moje drewno jest trwałe mimo, że nie stosuję żadnych środków ochrony drewna. Meble to teak a taras to bangkirai. Modrzew syberyjski rownież pięknie sie patynuje i jest odporny na działanie warunków atmosferycznych. Może w przypadku mniej odpornych gatunków drzew stosowanie środków ochrony ma większy sens i jest konieczne żeby przedłużyć im żywot


Czyli zawsze coś za coś U mnie głównie drewno sosnowe, więc chyba jednak lepiej, że je zaimpregnowałam. Kompostownik nie był impregnowany, to będę się przyglądać jak się starzeje ...
Majówka na Majówce 12:32, 29 sty 2019


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Do góry
Magleska napisał(a)
Witam się pierwszy raz zaznaczam i na wieczorek planuję poczytać od początku na razie urzekł mnie warzywnik i super kompostownik .....mam w planie też zrobic porządnie ,bo mój narazie tylko obłożony paletami

Hej Magdo, dziękuję za pochwały i zapraszam częściej zaintrygowała mnie nazwa Twojego wątku, zaraz pędzę z rewizytą i szukam wilka
Majówka na Majówce 12:13, 29 sty 2019


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393
Do góry
Witam się pierwszy raz zaznaczam i na wieczorek planuję poczytać od początku na razie urzekł mnie warzywnik i super kompostownik .....mam w planie też zrobic porządnie ,bo mój narazie tylko obłożony paletami
Majówka na Majówce 10:20, 29 sty 2019


Dołączył: 05 lut 2016
Posty: 801
Do góry
Cześć Moniu
Kompostownik pierwsza klasa. Podoba mi się ta zielona zasłona. Tak samo jak warzywnik (mój plan a.d.2019 ) i podpory dla pomidorków...moje marzenie
Majówka na Majówce 09:06, 29 sty 2019


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Świetnie ogarnęłaś ten warzywnik. Piękne plony dał.
A kompostownik u mnie budowany tą samą metodą. Nie wykładałam go tylko włókniną, żeby nie ograniczać wędrówki dżdżownicom.

Jak się ma dobrych nauczycieli to i efekty są dobre

O dżdżownicach nie pomyślałam, hmmm, mało ich tam, może dlatego, że jednak mocno sucho w kompostowniku, a one wilgociolubne są. Podlewam go wodą ile się da, ale jednak w zeszłym sezonie było ciężko, do tego źródło wody mam przy domu czyli jakieś 50m stamtąd ... w tym roku eM ma mi podciągnąć wodę żebym miała ujęcie w warzywniku.
Majówka na Majówce 21:29, 28 sty 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24108
Do góry
Świetnie ogarnęłaś ten warzywnik. Piękne plony dał.
A kompostownik u mnie budowany tą samą metodą. Nie wykładałam go tylko włókniną, żeby nie ograniczać wędrówki dżdżownicom.
Majówka na Majówce 11:51, 28 sty 2019


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Do góry
Palet niczym nie zabezpieczałam, obłożyłam tylko czarną włókniną, żeby trochę ograniczyć wsypywanie się zawartości Dorobiliśmy się tez drewutni, która widac z tyłu. Kompostownik stoi już całkowicie za ogrodzeniem, widzę, że nie tylko ja korzystam z tego co tam ląduje

Ostatnie przerzucenie z października, jedna komora będzie do dyspozycji emuś zmajstrował mi też coś na kształt arfy (tu leży na pierwszej komorze)

Majówka na Majówce 11:44, 28 sty 2019


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Do góry
Wspominków ciąg dalszy...
Jak pomyślałam o warzywniku to oczywistym jest, ze pomyślałam też o kompostowniku. Nareszcie mogłam wykorzystać palety, które kiedyś przytargałam od koleżanki i ku rozpaczy mojego lubego panoszyły się w schowku . Dlatego też z dziką rozkoszą (taaa ) wziął się do pracy...ja byłam kierownikiem robót, on siłą tzw. roboczą.
I tak oto w powstało dzieło:

04.2017


Ponieważ kompostownik jest cały czas w słońcu pomyślałam żeby posadzić jakąś osłonę, która kiedyś w przyszłości będzie zasłaniała ten bałaganik, a jednocześnie będzie trochę osłaniała przed słońcem.

09.2018

Osiedlowy ogródek 21:48, 26 sty 2019


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6791
Do góry
Anitko, dziękuję za wszystkie podpowiedzi, trzy żółte tujki to chyba tam za dużo, spróbuję wiosną, po przekwitnięciu tulipanów coś podziałać i poprzesadzać zgodnie z Twoimi radami

Kompostownik chciałam przysłonić ażurowo, nie zależy mi na całkowitym zasłonięciu, dlatego myślałam o rododendronie i hortensjach, które już tam są tylko malutkie. Ewentualnie przesunęłabym do przodu cisa rosnącego pod samym płotem.

Agnieszko

Renatko, masz na myśli papryczkę?
Wybierasz się do Poznania na Gardenię, fajnie byłoby się znowu spotkać

Basia, mam połowę ogródka w słońcu i połowę w cieniu, muszę jakoś dopasować do tego roślinki a paprocie coraz bardziej mi się podobają

Viola, podziękowania za trawnik przekażę eMowi, bo to jego oczko w głowie rabatki jeszcze dużo poprawek mają przed sobą, mam nadzieję, że będzie coraz ładniej
Muszę jeszcze raz przejrzeć Twój wątek, może jeszcze jakieś nasionka mi wpadną w oko a wybierasz się może na Gardenię?



Z zielonym nam do twarzy - czyli zaczynamy ogrodową przygodę 08:38, 23 sty 2019


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3747
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Gdyby się tak głębiej zastanowić to ja praktycznie tych bio też nie mam. Kości zjada pies, koty też coś wyoblizują. Z warzyw i owoców wszystko w kompostownik. Jedzenia nie marnujemy, pomni, że na świecie ludzie głodują. Więc w zasadzie nie ma resztek biologicznych, których bym na kompost dać nie mogła.

Kości i mięsne odpadki nie są odpadami bio w przepisach o segregacji. Traktowane są jako odpady zmieszane.
Z zielonym nam do twarzy - czyli zaczynamy ogrodową przygodę 23:08, 22 sty 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86308
Do góry
Gdyby się tak głębiej zastanowić to ja praktycznie tych bio też nie mam. Kości zjada pies, koty też coś wyoblizują. Z warzyw i owoców wszystko w kompostownik. Jedzenia nie marnujemy, pomni, że na świecie ludzie głodują. Więc w zasadzie nie ma resztek biologicznych, których bym na kompost dać nie mogła.
Z zielonym nam do twarzy - czyli zaczynamy ogrodową przygodę 16:29, 22 sty 2019


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3747
Do góry
DorKa napisał(a)


Znaczy się masz dwa kompostowniki

Hmm. Można to tak postrzegać.
Ale właściwie to idąc tym tropem to mam ich 5
Pod zlewozmywakiem mam 2 małe pojemniki. Jeden na odpadki na kompost i drugi na odpadki bio, których kompostować nie zamierzam. 3 to wiaderko na tarasie, 4 kompostownik, a 5 to mały pojemnik w wiacie śmietnikowej, w którym lądują odpady bio do wywozu.
To wszystko w związku z nowymi zasadami sortowania odpadów, które właśnie zaczęły w Warszawie obowiązywać.
Z zielonym nam do twarzy - czyli zaczynamy ogrodową przygodę 10:55, 22 sty 2019


Dołączył: 15 wrz 2017
Posty: 3070
Do góry
kasiab napisał(a)


Myślałam że tylko moja Lori wszystko zjada jak robimy soki warzywno- owocowe to już nawet nie noszę wiórków na kompostownik tylko dla niej zostawiam... Szkoda mi samej mi tam chodzi a i psa żeby musiała się tak daleko fatygować żeby sobie wszystko zjeść plus trochę przekompostowanego


Znaczy się masz dwa kompostowniki
Z zielonym nam do twarzy - czyli zaczynamy ogrodową przygodę 09:08, 22 sty 2019


Dołączył: 15 lip 2017
Posty: 1666
Do góry
DorKa napisał(a)


świetny pomysł ale u mnie nie przejdzie. Moja demolka wypuszczana na dwór zje wszystko na co się tylko natchnie Także takie wiaderko byłoby niezłym korytkiem dla niej



Myślałam że tylko moja Lori wszystko zjada jak robimy soki warzywno- owocowe to już nawet nie noszę wiórków na kompostownik tylko dla niej zostawiam... Szkoda mi samej mi tam chodzi a i psa żeby musiała się tak daleko fatygować żeby sobie wszystko zjeść plus trochę przekompostowanego
Z zielonym nam do twarzy - czyli zaczynamy ogrodową przygodę 08:32, 22 sty 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Ma_ciejka napisał(a)
Bez palta, w kapciach i śniegu po kolana? No way zimą mój kompostownik na pewno będzie w stanie spoczynku


śnieg po kolana był u nas ostatnio 8 lat temu
Z zielonym nam do twarzy - czyli zaczynamy ogrodową przygodę 19:25, 21 sty 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 113
Do góry
makadamia napisał(a)
tuptam bez palta i w kapciach
zalety małego ogrodu, w którym wszystko jest blisko
Bez palta, w kapciach i śniegu po kolana? No way zimą mój kompostownik na pewno będzie w stanie spoczynku
Z zielonym nam do twarzy - czyli zaczynamy ogrodową przygodę 16:41, 18 sty 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 113
Do góry
Kostka w kiszce odpada, nie zgadzam się na cm2 kostki więcej niż jest to absolutnie konieczne (aktywowała mi się fobia) ale żwirek mi się podoba jeden problem tylko zauważyłam... do domku narzędziowego przydałby się chodnik. Na 90% za nim będzie miejsce mych częstych pielgrzymek, czyli kompostownik

Ech, tak czułam że ławka w cieniu ma jakiś haczyk. A w donicy jakieś pachnidło cieniolubne dałoby radę?
Majówka na Majówce 14:01, 18 sty 2019


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Do góry
Toszka napisał(a)


No to dołączam do wąskoogrodników, choć u mnie metraż mniejszy - 120m z haczykiem w wzdłuż i w porywach do 7,5 w szerz. Też się nalatać muszę i ostatnio psioczyłam pod nosem, że jakiś idiota postawił sobie kompostownik na końcu, a ja z kubełkiem odpadków kuchennych muszę drałować w śniegu i mrozie ściskającym pośladki
Dopiero dziś spostrzegłam wątek i melduję, że poczytałam

Witam zacnego gościa w w moim ogrodzie
Toszka, kiedyś doczytałam jak opisywałaś, że jakby tak mieć dłuższe ręce i wyciągnąć w bok to można by złapać za ogrodzenie , przyznam, że trudno jest mi sobie wyobrazić te twoje 7,5m wszerz, ale to pewnie kwestia perspektywy i a przy tym dobrej organizacji.
U mnie schowek/przybornik jest na początku działki, warzywnik, kompostownik za jakieś 60m, trochę się czasem nalatam Juz się zastanawiałam nad jakąs hulajnoga, ale mnie sprowadzono na ziemię, że ni kija, nie da rady.

sylwia_slomczewska napisał(a)

A jeszcze do ogrodu latam bez wzgl na pogodę codziennie ok 1,5km w jedną stronę

Sylwia, Ty to jakaś terminatorka normalnie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies