Wioleta, część moich donic też kupowana na emigracji, w Niemczech. Czytałam o twoim wyjeździe a raczej wylocie do Irlandii, przypomniały mi się moje podróże w te i we w te. I cudowne bogato zaopatrzone centrum ogrodnicze w niedalekim Rostoku. Tego mi najbardziej brakuje.
Moje bratki trochę czasu przewegetowały w małych doniczkach trzymanych na zacisznym ganku. Najwyższa pora była żeby zapewnić im lepsze warunki.
Kasiu Pestko, u mnie bratki wiosną muszą być

. Innych roślin mało kupuję bo miejsca brak.
Myślałam o jakimś odciągu, ale chyba nie da rady. Nie zabezpieczyłam kołkiem na samym początku, więc wiatry wiejące od zachodu ustawiły go po swojemu. Myślałam raczej o wykopaniu i posadzeniu na nowo.
Haniu, kalina się stara jak może

. Zwariowaną kolorystykę bratków jakoś zniosę a wy ze mną

.
Kasiek, wiosna na północy pojawia się mniej więcej 2 tygodnie później w porównaniu z południem Polski. Zawsze zazdroszczę że co niektórzy już mogą się cieszyć kolorami w ogrodzie gdy u nas jeszcze szaro albo i biało. Ale iskierka nadziei jest

.
Asiu, podobają mi się rabaty pięknie skomponowane pod względem kolorystycznym ale nie umiem być konsekwentna

. Donice chowam na zimę do szopki, najtrudniej dźwigać te największe i najcięższe.