Jako, że mam dzisiaj dzień wolny, grzechem byłoby nie wykorzystać choć jego skrawka do odwiedzenia forum
Renatko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa

. Ja z kolei jestem zachwycona fotkami z Twojej wizytówki (na dogłębną lekturę wątku przyjdzie czas pewnie dopiero jesienią/ zimą). Masz cudowne, dorodne roślinki, czuć w nich rękę kochającej ogrodniczki. A ten warzywnik.. no po prostu poezja, widzę że pomidorasy kochamy równie mocno

.
Aniu u mnie też deszcz pokrzyżował plany w sobotę, dopiero trochę podziałaliśmy w niedzielę, warzywnik jednak nadal woła o pomstę do nieba

. Jednak wolę już żeby padało, niż żeby się lał z nieba ten żar. Trawnika u mnie już prawie nie ma, zamienia się w suchą ściółkę- jakbym miała kurczaki, to jeszcze byłby z tego jakiś pożytek, a tak?

. Lilie trochę ucierpiały, wyrosły niziutkie i niektóre kwiatostany trochę zmutowały, ale najważniejsze, że przeżyły i będą cieszyć w następnym roku

.
Agnieszko u Ciebie to widzę szał w warzywniku na całego, pięknie to wszystko wygląda

. Będziemy mogły porównać doznania smakowe naszego Ananasowego Cuda. Nie planowałam robić rankingu, ale mnie właśnie natchnęłaś, więc jak mój wewnętrzy leń nie dojdzie do głosu, to pewnie takowy powstanie pod koniec sezonu- zobaczymy, które odmiany najbardziej nam smakowały i dzięki temu może zainspirujemy się nawzajem na przyszły sezon?. Jeśli chodzi o rabatę kwietną to masz rację: to
szałwia powabna tricolor, sama się rozsiewa jak wściekła, jeśli tylko jej na to pozwolić, ale do bukietów niezawodna

Liliami zaraziła mnie
Bożenka Grzebiuszkowa, za co bardzo jej dziękuję- kiedyś nie lubiłam lilii, dacie wiarę?