Wafel napisał(a)

Bratki też widziałam w swoim warzywniku, ale ja wolę te drobne jak mi wpadną w ręce będą moje


Czy perowskie ciąć do zera? Są u mnie na osiedlowej pierwszy sezon nie chcę im krzywdy zrobić

Ja też uwielbiam te miniaturowe bratki i głównie takie kupuję do donic. Kwitną mi do lipca. W pewnym momencie, kiedy zaczynają wyglądać gorzej, przycinam je i nawożę pałeczkami. Szybko znowu kwitną. Perovskie ścinam jakieś 10-15-20 cm od ziemi (w zależności od wieku rośliny; im starsza tym wyżej)

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Jakieś koleiny, wyboje? Czy tęsknota za wystrzeleniem jak z torpedy?

Nic z tych rzeczy. Po prostu też lubię szybki marsz, a poza tym czyste wygodnictwo.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Galgasia ma rodzinę w Karpaczu. Oni jeszcze w maju mają śnieg w ogrodzie.

W Karpaczu no nic dziwnego
Ale w takiej Jeleniej... to już chyba nie jest tak źle Chyba

Juzia napisał(a)

W Karpaczu no nic dziwnego
Ale w takiej Jeleniej... to już chyba nie jest tak źle Chyba

W Jeleniej to pewnie jak u Ciebie.

Dzisiaj już o 7 rano termometr wskazywał 8 stopni, a potem szybko piął się w górę. Ma dobić do 18 stopni.
Dzisiejsze działania ogrodowe zaczęłam od przeglądu karp dalii z zeszłego roku. Mam ich trzy. Mimo owinięcia w grubą warstwę gazet i przechowywania w nieogrzewanym garażu wyglądały na nieco podsuszone. Wsadziłam je do doniczek i zasypałam żyzną, wilgotną ziemią z warzywnika. Może ożyją. W doniczkach wylądowało też 6 tegorocznych karp. Lepiej im będzie w doniczkach niż w woreczkach z torfem.

A potem powsadzałam w różnych miejscach 90 cebulek liatr i 3 lilie. Zdążyłam jeszcze dokończyć sadzenie białej cebuli i połowy cebulek odmiany czerwonej.
Po południu mam dzień uzupełniania pustostanu w lodówce, więc czasu na prace ogrodowe zostanie niewiele.

Pogoda dziś piękna, tak ma być przez jeszcze dwa dni a potem ochłodzenie
Można coś podziałać jak ma się czas.
Ja niestety go nie mam na razie
Może przy następnym ociepleniu się uda

Ooo, ja też muszę zajrzeć do swoich dalii. Co prawda dalie u mnie kiepsko rosną, nowych na pewno nie będzie, ale szkoda by było stracić te stare.

A mi wczoraj przyszły zamówione nowe dalie i się zastanawiam gdzie ja to pomieszczę, stare karpy przechowywane w garażu mają się dobrze

Ja czekam z moimi daliami na zamówione nówki. Ogarnę temat hurtowo.
Monia, mam te same dylematy, nie wiem jeszcze tylko jak stare karpy przezimowały.

Dziewczeta podziwiam Was za te dalie. Choc sa tak piekne to mi sie nie chce wkopywac i wykopywac. Gdyby byly zimujace nie wahalabym sie ani troche.