Aniu, dziękuję za możliwość kolejnych odwiedzin Twojego ogrodu, za gościnę i serdeczność. Cieszę się, że zobaczyłam odsłonę kwitnącą, bo tamtym razem była to niemal jeszcze zima.
Zadziwiające jest to, że nowe rośliny masz gdzie upchnąć po kolejnych wspólnych zakupach, bo ogród sprawia wrażenie dokończonego i tak gęstego, że nie ma gdzie nogi na rabatę wcisnąć.