Na obrazku pokazany taki zwykły kłączowy, chyba rzeczywiście nie do dzielenia. Ale jeśli chodzi o ścisłość to zawsze można coś rozerwać. U hastaty też, szczególnie wiosną da się dzielić.
Ja ją chyba mam ukorzenioną z patyczków zielnych od Madzi. Jedna z dwóch się przyjęła, bo pamiętam że wsadzałam przy hostach, a że mam dwie hosty to musiało być symetrycznie. Napiszę po moich eksperymentach o efektach
U mnie wreszcie pada, dziś domowe sprawy wzięły górę to i na forum posiedzieć mogę.
Takiego mam liliowca od Ewci z pachnącego różami, leko morelowy z seledynowym obrzeżem i te falbanki
Gotowe oczko zostało wkopane, obsadziłam bergenią bo utrzymują się jej liście przez cały rok i w dodatku ładnie kwitnie, i dosadzę jeszcze hosty przed bergenią...
Alicja czytam i aż niedowierzam że u Ciebie taka susza jest, codziennie w prognozach pogody widzę że w twoim województwie Podkarpacie nadawane są deszcze i burze a tu co innego się okazuje. Umnie taka susza była rok temu podlewałam mocno tylko wszystkie hortensje, rodki, azalie i magnolie po 10L na krzak, a hosty, trawy, astry,przetaczniki, i rozchodniki dawały radę bez podlewania zbyt częstego. A hortensję ogrodową podlej mocno 10l na krzak odrazu się podniesie I trzymam kciuki za deszcz
Sporo urosły i ładne gęste krzaczki się zrobiły. Ten biały to chyba będzie pierwszy z prawej strony na 1 zdj, ale pewności też nie mam 100%. Czyli wniosek jest taki że najlepiej jest astry odrazu sadzić do gruntu i nie trzymać ich w doniczkach przez zimę..
Malgo, tak, czy inaczej wolę jednak miejsca bardziej odosobnione .
Całe szczęście nikt nie wpadł na pomysł pójścia rano na basen i miałam cały dla siebie (może dlatego, że dziś jest trochę pochmurno, a jest w hotelu jeszcze strefa aquaparku pod dachem).
Ja wolałam popływać na 14 piętrze
Liliowce u mnie akceptują wszystkie warunki. Chętnie się podzielę
Najdłużej kwitnacy NN, jedyna wada u niego to konieczność obrywania kwiatków. Ja nie przesadzam, obrywam jak mam wolne chwile i chodzę po ogrodzie. Czasem co drugi dzień i zawsze po deszczu.