A widzisz, dobrze, że piszesz, bo ja bym pewnie w całości jadła mój już coraz większy, ale jeszcze trochę a teraz zajadamy się szpinakiem z tunelu, jakoś późną jesienią eM wysiewał, jest fajny, smaczny
No to im muszę miejscówkę znaleźć w półcieniu ja nasiona też mam tylko zapomniałam wysiać a że zamawiałam cosik z roślinek to taka mała doniczunia się mi trafiła
Monika, te nasiona, to już raczej do niczego nie będą się nadawać, mają krótki termin przydatności.
Co tam jeszcze fajnego zamówiłaś? Pewnie nawet czytałam, tylko zapomniałam
Zuza, a ile trzeba mieć sadzonek czosnku niedźwiedziego, żeby to miało sens? Da się to jakoś porównać do innej rośliny??? Czy on się jakoś mnoży? Dzieli się go?
Próbowałam wysiewać - sukces zerowy. Małżonek używa suszonego chyba do każdego dania w kuchni
Poczyniłam dziś zamówienie w wodnym sklepie - był w ofercie czosnek niedźwiedzi, ale nie zamówiłam, bo nie wiedziałam ile. Mogę domówić, ale poczekam co napiszesz
Kurcze...najlepsza byłaby odpowiedź "to zależy"
Rozumiem, że strasznie dużo go potrzebujesz i najlepiej do suszenia dodatkowo
Napiszę tak, ja kupiłam 1 sadzonkę i na pewno to za mało. Czosnek niedźwiedzi się mnoży, myślę że podwaja co roku swoją ilość. Wszystko też zależy od warunków jakie mu zapewnisz. U mnie na pewno nie ma lekko.
Wiesz jakie doniczki/doniczusie są w sprzedaży. Ilość sama musisz dostosować. Ja na Twoim miejscu kupiłabym pewnie 3-4 i poczekała do przyszłego roku na efekt. Jak się zadomowi i będzie się mnożyć możesz na tym poprzestać ewentualnie przyspieszyć efekt dokupując kolejne doniczki.
Pięknie się niebieści u Ciebie Mam też szafirki szerokolistne, bardzo je lubię.
Kwiatów czosnku niedźwiedziego też nie jadam, ale kulki nasienników konserwuję jak konserwowane są kapary, wszyscy pytają co to