Madzia zapytam u Ciebie przepraszam: czy ma ktoś prawdziwego gracka i chciałby mi sprzedać? Byłam w szkółce u siebie a tam miskant ml podpisany gracek... chciałabym prawdziwego gracka a tam nie widzę sensu nawet kupowania
Uzupełniłam w końcu rabatkę. Dosadziłam berberys orange rocket, hortensje,miskant variegatus , szałwia. Patrząc z przodu widać pietra. Dopiero na zdjęciach to zobaczyłam. Tam gdzie trawa będzie kiedyś ścieżka, oczywiście nie taka szeroka jak jest teraz. Nie chcę tam w ogóle trawy.
Na planie ładnie wszystko grało z kulkami i trzmieliną Jednak skoro się wybierasz do Toszki, to może poczekaj jeszcze chwilę, bo może zainspirujesz się u niej jakimś fajnym zestawieniem Nic nie poszerza horyzontów tak bardzo, jak odwiedziny na żywo w czyimś ogrodzie. Zdjęcia to nie to samo.
Ewa, chyba zostawię tak jak jest, może za rok przesadze.
Wczoraj posadzilam Miskant Klein Fontane, też nie tam gdzie planowałam, ale męczyl się w doniczce. Najwyżej posiedzi tam rok albo na jesieni przesadze
Na tą rabatę na zdjęciu Ewa,to te kulki Danica kupować i trzmieline na pniu? Czy coś tam wcisnąć jeszcze bo łyso tam na wiosnę wysadzilam do doniczek zwykła jezowke z nasion, wczoraj przesadziłam już sadzonki, ciekawe czy turkucie i pędraki ich nie zjedzą hahaha
No, a na pierwszej rabacie hortensjowej zostało do wysadzenia jedną Annabelle, forsycja, jakaś trawa której nie pamiętam nazwy i dwie tawuły oraz dwie tawułki arendsa. Tulipany nie chcą żółknąć i nie mogę sadzić haha
Jeszcze mam takie pytanie, w szpaler hortensji ( limelight oraz Annabelle) pomiędzy miał iść po 2sstuki ML. Jednak nie wiem czy będę miała kasę na nie i zastanawiam się czy Miskant Klein Fontane by pasował tam?
Jak myślicie? To bym go dziś tam posadziła
Tu wyraźnie widać, że obie rabaty muszą mieć wspólne akcenty, czyli być kompatybilne. Czyli motyw gatunkowy powinien się powtarzać. Oczywiście nie wszystkie gatunki na raz, bo jedna rabata słoneczna, a druga cienista.
I aby cokolwiek podpowiadać to najpierw trzeba ustalić styl ogrodu i ulubione rośliny.
Myślę, też już o rabacie przy gabionie - widocznej z tarasu.
Chciałam tutaj zrobić szpaler z hortensji lime light, ale zastanawiam się czy będą tutaj miały wystarczająco słońca...
To strona wschodnia, muszę poobserwować jak długo jest tutaj słoneczko..
Na 2,30 metra szerokości myślałam żeby posadzić następująco : żywopłot z cisa Hicksii, miskant ML lub gracilimus, hortensja LL i coś niższego np. carexy.. gdyby jeszcze zostało miejsce posadziłabym jeżówki..
Była też w mojej głowie wersja żeby tutaj zrobić kulkowisko z jakimś wyższym drzewkiem..
w tle rabata z planowanymi hortensjami, a na pierwszym planie wąska rabata - na niej jest większość dnia cień i strasznie sucho bo część jest pod dachem niestety
Mój eM pewnie wolałby bardziej naturalistyczny układ bo podobają mu się takie "leśne" ogrody.. Muszę sobie przemyśleć żeby i on był zadowolony i ja
Wrzucam jeszcze rzut kolorem różowym (ramka) zaznaczony obszar z tymi dwiema rabatami
Agatko, najlepiej zrobić zdjęcie w zbliżeniu i pokazać Mazanowi.
Może to nic groźnego.
A dzisiaj wreszcie było słonecznie. Co z tego, kiedy dane mi było wrócić do domu dopiero o 19.
Może jutro uda się zrobić oprysk z propionianu.
Róże wystartowały!
Rugosa ("zapachniła" cały taras) i Mary rose
Piwonie, a w tle świecą listki ketmii.
Zastanawiam się z jaką trawką najlepiej byłoby w duecie żurawce krwistej? Ma teraz w sąsiedztwie turzyce ID, ale ona wydaje mi się za niska i za sztywna. W tle rosnie miskant ML.
Zielonolistne żurawki kwitnące na biało nieco rozjaśniają ten zakątek.
Obsydian lubię w towarzystwie turzycy Silver Sceptre.
Trzmielina ukorzenia się bezproblemowo. Z patyczków mam kuleczki pod jabłonką, tnę nisko.
Co do hortensji to jeśli Ci się ukorzenią patyczki do sierpnia radzę Ci wsadzić je do dobrej ziemi w donicy i zadołować w ten sposób na zimę. Bo mogą nie przetrwać zimy.
Co do budynku to u mnie stan niedokończonej budowy. Opaska kamienista jest w ziemi ale woda bierze się z czego innego. Generalnie chcuałam tam nasypać ziemi ale ciągle nie mam na to tyle kompostu. Może za rok się uda. Problem w tym że przy takiej pogodzie deszczowej chyba tylko liliowce wytrzymają zalewanie. I ewentualnie miskant. Trudne decyzje. Już od zeszłego roku myślę, testuję i znów myślę
Wyczułaś mnie bo własnie dzisiaj, po dwóch tygodniach oczekiwania, dostałam paczkę ze znanego sklepu internetowego na A. Powiem Ci, że jestem bardzo rozczarowana. Jedyne co to rośliny były dobrze zapakowane, poza tym bardzo lichutkie, słabo ukorzenione, gdybym je widziała, to nie zdecydowałabym się na zakup. Podejrzewam, że prowadzą ostrą kampanie marketingową na facebooku, bo mają bardzo dobre opinie.
Paczka wyglądała zachęcająco:
ale po rozpakowaniu:
To miskant morning light w cenie 12.99 PLN
Najdorodniej wygląda chwast w środku
Przyznam, że trudno mi uwierzyć, że szanująca się szkółka wysyła takie sadzonki. Rozumiem gdyby rośliny były we wczesnym stanie rozwoju lecz dobrze ukorzenione,ale :
parzydło wypadło z doniczki po odpakowaniu, taki miało lichy korzonek do połowy maleńkiej doniczki.
No cóż trochę mi się ulało, ale uważam, ze trzeba wzajemnie się ostrzegać przed takimi zakupami.
Większość roślin mam z poprzedniego ogrodu, często ratuje biedne rośliny z dyskontów. Oczywiście korzystam też z oferty szkółek w pobliżu których mieszkam
Byłam, ale na czym ostatecznie stanęło to nie wiem - miałam przerwę od forum spowodowaną Komunią córki, a co za tym idzie masą przeróżnych obowiązków z tym związanych.
Przy okazji pochwalę się prześlicznym wianuszkiem z gipsówki, frezji i margaretek, który zrobiła dla mojej córki moja zdolna koleżanka
Z palibinem czekam jak tylko przekwitnie i na jezyka go rozrósł się niemiłosiernie, poza tym wróciły plany eksmisji jego, tylko nadal nie wiem gdzie
Niestety mój Yaku Jima nadal wielkością nie grzeszy, zastanawiam się czy dobrą miejscówkę mu wybrałam. Mam już nową dla niego tylko wiesz jak to jest, żeby jedną roślinę przesadzić to trzeba inna roślinkę wysadzić i ją też gdzieś wsadzić taka reakcja łańcuchowa i może się okazać, że wyjdzie reorganizacja całej rabaty
Basiu pluskwice są na cieniste, wilgotne miejsca. Chwilę też potrzebują na zbudowanie kępy, czasem na kwiaty trzeba trochę poczekać. Jestem ciekawa jaka będzie w tym roku ta zwykła zielona, posadzona w tamtym roku.
Wacku, Sylwio pokochałam to miejsce.
Grzegorzu świerszczy teraz nie słyszałam, za to żaby dają koncerty. Mają gdzie koncertować, bo warunki idealne. To bagienko z mojej działki. Jak jest sucho to wody tam nie ma, ale olchy rosną i dają radę.
Dorotko spełnia się. Kwiatów co raz więcej i będzie przybywać. Łąka jest lekko nachylona i to nie przeszkadza, za to przed domkiem, na wprost tarasu jest spora skarpa, którą powolutku będę obsadzać niskimi krzewami typu tawuły, tawulec, żylistek Nikko i nie wiem jeszcze co. Ale z tawulca już robię sadzonki - trochę minie zanim się rozrosną.
Ewo kocyk dopiero jak podeschnie, na razie chlupie troszkę. Leżaczki wygodne na tarasie - zapraszam.
U ciebie Agatko również, już odwiedziłam twoje tajemnicze zakątki.
Kasia wszystko od ciebie się przyjęło. Tylko niektóre roślinki mają tymczasową miejscówkę, więc im zdjęć nie robiłam.
Na koniec pokażę, to co rośnie dopiero. Teraz już w trawie schowane. To tak, żeby pokazać, że nie od samego początku rośliny zachwycają i też żeby potem móc zrobić porównanie. Odętka wirginijska, dzielżan i dzwonek skupiony od Małęj Mi. Podzielona szałwia Caradonna, miskant, rozchodnik okazały i dwa malutkie orliki kwitną.
Hej Jolu, mam nadzieję, że wszystko szybko obeschnie. Jakiego dużego masz palibina! Tniesz go? A jak tam Twój miskant Yaku Jima? Podrósł trochę? Bo mój to już niezły potwór. A taki był kurdupel.