Gratuluję przedszkola. Przedszkolaków nad wyraz dużo. Już wiem dlaczego u mnie tak mało udało się rozmnożyć: zbyt luźną ziemię zrobiłem.
Kiedy sadzisz patyczki do ziemi? Wiosną? I już kwitną?
Kiedy wędruję w Wojsławicach zawsze mam ochotę uciąć patyczka z ich hortensji ale powstrzymuję się. Gdyby tak każdy uciął - cóż by zostało? Poza tym gdybym uciął w czasie kwitnienia chyba by się nie przyjęły?
Iwonko, popieram Elę i proso też odradzam. W pierwszym roku tak mi się rozsiało, że jeszcze w tym roku usuwam siewki. Z ostnicy Pony też jeszcze usuwam. Toszka pisała kiedyś, że z ostnicą to tak jak z mężem, posadzisz i już masz do końca życia. Ja na razie walczę z nią.
Przepięknie masz Iwonko i wciąż coś jeszcze udoskonalasz. I dobrze, będzie jeszcze piękniej.
Pozdrawiam.
Iwonko, jednym tchem przeczytałam Twoją piękną opowieść o metamorfozach różnych fragmentów ogrodu. Przepięknie opowiadasz i przepięknie planujesz. Masz dziewczyno talent, siłę i silną wolę. Taka delikatna dziewczyna i taką ciężką pracę daje radę wykonać? Zuch, po prostu zuch.
Powodzenia w dalszych pracach, dobrych wyborów życzę.
A z drzew to może śliwę wiśniową a może kłokoczkę kolchidzką, styrakowca japońskiego, niższe to trzmielinę oskrzydloną, jabłoń ozdobną, może jakiś buk?
Pozdrawiam Iwonko. Będę zaglądać bo pięknie się wszystko klaruje. Tytan pracy z Ciebie.
Tak, tak, miałam podobne odczucia czytając Twoją opowieść o metamorfozie rabaty - Jesteś Tytanem pracy. Podziwiam Cię, że miałaś dość sił i chęci, by przeprowadzić tak wielkie zmiany! I wszystkie na plus - myślę, że najtrudniej jest robić zmiany w dojrzałym ogrodzie, a Ty to osiągnęłaś.
Te zdjęcia z rabatą hortensjowo - hakonową przepiekne i ten światłocień! Skąd Ty masz tyle siły? - myślę, że dobry kierunek obrałaś i duuużo masz już za sobą. Ściskam!
Agatka derenie zakupiłam stacjonarnie w szkółce Urbanikowie, były po 15 zł. To był spontaniczny zakup, ale po miesiącu koncepcja się wyklarowała - uffff Sesleria to moje pierwsze zamówienie internetowe - sklep Albamar - podobno bardzo dobry jeśli idzie o pakowanie, jakość towaru i dostawę.
Super, że są rośliny, które w naszej glinie dobrze się czują. Wydaje mi się też, że klasyka tych roślin pasuje do mojej czy twoje bryły domu. U mnie kiedyś sierpień to był totalny marazm w ogrodzie a teraz aż przyjemnie pospacerować. Jeszcze trochę bylin i traw i będzie pięknie.
Ciekawe dlaczego masz problem z rodkami? Ja kopię dół, nawet nie za duży. Do środka kwaśna ziemia, piasek, trochę kompostu i kory przekompostowanej. sadzę wyżej, tak nieco na górce i tyle. Gdy wiedziałam o sadzeniu jeszcze mniej to był tylko kwaśny torf, niewielki dołek i górka. Sadzenie wtedy na górce też było przypadkiem - wymuszała to skarpa i samo tak jakoś dobrze wyszło.
Wiklasiu mnie też rozczula to moje przedszkole, nawet jak trzeba było podlewać i prosiłam chłopaków to mówiłam, żeby dzieciaki nakarmili
Basiu dokładnie tak - jeśli coś jest ładne i u tylu osób się sprawdziło, a na dodatek dobrze rośnie, to na prawdę nie mam potrzeby kombinowania i bycia oryginalną
Wacław przedszkole na prawdę mi się udało Gołe patyczki stały na wiosnę w słoikach z wodą na oświetlonym, chłodnym strychu. Trwało to ze dwa miesiące. Niektóre puściły korzonki a inne tylko takie zgrubiałe guzki. Dałam im troszkę torfu i piasku i poszły głównie w moją glinę. Codziennie lekko podlewałam, chyba, że padał deszcz. I tyle Większość dzieciaczków już kwitnie - wielka radość. To głównie typowe odmiany: limki i vanilki. Kilka dni temu przypadkiem złamałam 3 gałązki z kwitnących, dorosłych już krzaków. Oberwałam kwiatostany, zostawiłam po dwa obcięte w połowie listki a czubek przycięłam, zostawiając ze 3-4 oczka i do wody. Powiem ci po czasie czy coś z tego wyszło. Jeśli nie to wiosenny sposób - marcowy będzie efektywniejszy. I tak ścina się wtedy wszystkie gałązki, więc odpady w pełni można wykorzystać i dosłownie dać im drugie życie
Iwonko powyżej napisałam Wacławowi jak mnie udało się zrobić sobie pierwszą rozsadę. Spróbuj na wiosnę, w lutym, marcu z anabell strong. Ja też poluję na te hortensje. W tym roku udało mi się w naszych szkółkach jedynie dwie sztuki wyszukać, reszta to zwykłe a takich nie chcę. W zimie będę projektować nowy zakątek i obliczę ile mi tych anabellek potrzeba. Mój znajomy obiecał, że znajdzie okazałe sadzonki. Ja trochę niecierpliwa jestem i od razu chcę mieć efekt. Śmieję, się że za stara już jestem na kilkuletnie czekanie. Tylu czterdziestolatków nagle umiera, że piernik wie, co i mnie spotka
Basiu dziękuję za info o prosie - choćby nie wiem jak wołało do mnie ze szkółki - no nie kupię Co do ostnicy to chciałabym, aby była mi tak wierna jak mąż Na razie próby zakończyły się fiaskiem, ale chyba wiem dlaczego. Przeniosłam padające niedobitki na południowa rabatę, dałam im nieco piasku i wyżej podsadziłam. Zrobiłam to w największy upał a one kurcze żyją - jest zatem nadzieja na wierne stipy
Dziękuję ci, że przebrnęłaś przez moje elaboraty. Jestem z epoki, gdzie maturę z polskiego i historii pisało się na prawie 20 stron A4 -moi synowie przecierają dziś oczy ze zdumienia Nie potrafię krócej, wolę nawet zerkać na mniej wątków, ale skupić się na nich, pomyśleć o osobie, która go prowadzi. Mam wrażenie, że jestem u niej w ogrodzie i nawet taki wirtualny spacer daje mi radość. Nienawidzę pędu współczesności. A teraz gdy mam druty i noszę robótkę wszędzie to nawet kolejki u lekarza są przyjemnością. Jedyny pęd jaki mam, to gdy biorę łopatę do ręki. Rolnicze geny gdzieś wtedy wychodzą i czuję fantastyczną adrenalinę - stąd radość w ogrodowym remoncie
Agatko światłocień o poranku jest przepiękny i nawet moja stara małpka daje radę i przyjemną fotkę zrobi Cieszę się, że mam tyle wolnych poranków, uwielbiam przechadzki z kawusią.
Ta siła to geny Tata był tytanem pracy, jego mama nie chodziła a biegała. Dzięki temu nie mam problemów z wagą. Jak to Mała Mi ostatnio określiła, że szczypiorek ze mnie! Jem wszystko a jedyny niezdrowy nałóg to ogromne ilości słodyczy. Spalam bo kocham kopać w ogrodzie. Łopata Fiskars to mój przyjaciel. Kanciki, przekopywanie, ściąganie darni - uwielbiam Nie cierpię tylko sadzenia. Dlatego nigdy nie kupuję więcej niż kilka roślin. Stresuje mnie fakt, że muszę szybko je posadzić. Bo niby mam już koncepcję, pochopne zakupy to w tym roku rzadkość, ale zawsze jak już posadzę i podleję to pedantyzm mówi: mogłaś 5 cm dalej... itp ...Oszaleć można, ale choć kopać lubię, więc znów kopię i przesuwam
Przedszkolaki świetne! Masz rękę do dzieci Vanilki cudnie się przebarwiają, moje nowe nabytki czyli hortki fraise melba też zaczynają podobnie do Twoich truskawkowy.
Rabata załaweczkowa będzie genialna, fajnie że poczyściłaś teren, przesunełaś cypelek ławeczkowy i te hortki posadziłaś. Zmiany są potrzebne w ogrodzie, szczególnie takim dojrzałym, jednak nudz się nawet najwspanialsze założenia ogrodowe i wtedy trzeba działać! Gdyby to była moja rabata to do tych hortek dosadzilabym miskaty ML i Doorenbosy, a z kolorowych ewentualnie jakieś jeżówki, może Green Jewel albo Virgin. Minimalistyczne, ogrodowiskowo nie za kolorowo, spokojnie. A może jeszcze jakieś stipy?
Tawuły były fajne, spore kulaski ale jednak nudnawe
Kiedyś chciałam być przedszkolanką
Któraś dziewczyna napisała, że gdy vanilki przebarwiają się to wyglądają jak stare truskawki w śmietanie No faktycznie mają przez momencik taki etap, ale już za chwilę wchodzą w mocny karmin i znów jest pięknie
Powiem ci, że od kilku dni na kolejnej rabacie robię taki misz masz, że nawet na forum czasu brak. Jestem już tam na finiszu więc wkrótce pokażę co namieszałam.
Dziękuję za pomysł na rabatę "załaweczkową" Odpoczęłam od niej na chwilę i doszłam do podobnych wniosków: 3 doorenbosy - nawet już zamówiłam. Tawuły -out Co tam przechodzę to mi zgrzytają, nie wiem, czy rozmiarem, czy kolorem, jakieś takie żółte się zrobiły. Na razie w najgorszym wypadku pójdą między doorenbosy na tyły a na wiosnę jak ruszę kąt przy drewutni to może tam. O miskantach nie pomyślałam - DZIĘKUJĘ Mam i ML i Gracki - pomierzę jak będą doorenbosy który odcień wybrać. Po bokach poszły na razie zawilce i hakone beni kaze. Różowe lub białe jeżówki fajnie zagrałyby z bielą pni i bordem klona i perukowca. Buziak za pomysły
Zaczęłam dziś czytać twoje rewolucje, napisze coś wieczorem lub rano. Wiesz jak to ze mną , muszę podelektować się wpisami, zdjęciami a potem mój elaborat Pobiegłam nawet sfocić choinę kanadyjską. Ma 13 lat, wrzucę ci potem zdjęcie i moje spostrzeżenia. Okiennice piękne a metamorfoza budynku obłędna. Jak jeszcze dojdą rośliny, ależ będzie cudnie
Super, że tak ostro działasz w ogrodzie. Czuć od Ciebie mega energię do zmian!
Cieszę się, że moje pomysły na załaweczkową Ci się podobają, na pewno coś fajnego wykomniujesz
Ooo czekam na Twoje uwagi i fotki choinkowe, zawsze coś mądrego wymyślisz.