Spędziłam dziś w ogrodzie parę pięknych słonecznych godzin. Przede wszystkim z nosem przy ziemi, bo odchwaszczałam ciągi komunikacyjne
. Przez tę ciepłą zimę wszędzie mam pełno zielska, a że wcześniej było tu perzowisko, to teraz mam co robić.
Było cudnie - słońce świeciło, ptaki świergoliły na całego, dookoła cisza, spokój... Można było zapomnieć o całym świecie złym...
Oprócz pielenia, zrobiłam oprysk RT - jutro PW i chelat żelaza dla rodków i azalii.
Poza tym, trochę opróżniłam przechowalnik - chcę zrobić w nim "awaryjną" skrzynię warzywną. Dziś wydłubałam z niego parę doniczek z żurawkami i zadołowaną turzycę Irish Green - porozsadzałam je w obrębie żywopłotu, tam sobie mogą rosnąć do wypęku
____________________
Asia
Ogród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.