Nawet ta biała zaczyna mi się podobać.
Chyba przesadzę kilka sztuk do donic. Muszę begonię wykopać, nie bardzo wiem co z nią zrobić, pierwszy raz mam.
Kostrzewę bym zostawiła, ciekawe czy w nieocieplonej donicy przezimuje.
Pień drzewka taśmą osłaniającą trzeba owinąć, albo w pobliżu położeć klocek drewna by o niego ostrzył pazury. U mnie kocice ostrzą na donicach, a drzewka bezpieczne
Jak wyzdrowieje to coś wykombinuje na te drzewka bo choć to nic wykwintnego to i tak szkoda. Chociaż jakby brzózki nie dały rady miałabym pretekst by posadzić dorenbosy bo te moje zwyklaki mnie przerażają.
Puki co ogród oglądam przez okno, mus do jutra się wykurować, wolałabym w trzecim tygodniu pracy na zwolnieniu nie wylądować.
Przeglądając zdjęcia znalazłam coś takiego
To z przed kilku lat planik, jak myślałam nad rozplanowaniem drzewek na działce. Nie wszystko jest aktualne ale pokazuje ogólny zamysł i rozplanowanie na działce.
Kształty rabat zdecydowanie inne będą, drzewek też mniej. Na razie mam brzózki, grujecznika i wiąza camperdowni. Zapomniałabym o szpalerze serbów.
Witaj Dorii
widzę, że masz pole do popisu - oczywiście ogrodowego
a co do osłony pnia przed kotkami - to tak jak pisze Toszka, mozna dać otulinę na rury (choć moim kotom to jeszcze bardziej w to graj), albo mozna kupić taką taśmę plastikową z oczkami.
oczywiscie bede zaglądać i patrzeć na postepy prac serdecznie pozdrawiam
Planik całkiem całkiem zwykłe brzozy mam u siebie, samosiejki mają już 10 lat i jakieś 6 m. Powiem tak gdybym nic nie miała albo gdyby były jeszcze małe to bym wymieniła na inne, ale że te już rosły i dawały jedyny cień na działce to zostały.
Witaj Dominiko, pole jest tylko z sił opadłam do tego pogoda nie dopisuje a tyle planów miałam.
Zapraszam choć na razie postępów nie przewiduję raczej będzie planowanie.
Te brzozy coraz bardziej mnie wkurzają. Wymienię je na pewno tylko muszę P jakoś przekonać. Na razie będę cięła a jak się brzydkie zrobią to wytnę i tyle. Zastanawiam się tylko czy nie kupić małych badylków dorenbose posadziła bym w dużej donicy i zadolowała niech sobie rosną. Chciałabym może nie tyle wieloosiowe co rosnące blisko siebie. Te moje zwyklaki duże sadzone były i nie dało się tak blisko posadzić jak bym tego chciała.