Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród na wzgórzu, czasem trochę pod górkę

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród na wzgórzu, czasem trochę pod górkę

Dorii 16:27, 15 wrz 2019


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Uuuu, booooli, współczuję.
Ciekawe jakby u mnie sobie poradził. U mnie nawet trawnik na glinie.
Może masz nornice, nie polowała bestia czasem?

No może oszczędność na myślę i wodzie ale nie na korze którą mi wywiewa. Ziemię i piasek też, gdyby chociaż wywiewało grudy a co miałkie zostawało to by pozytywnie było.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Toszka 17:30, 15 wrz 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Bestia-kopaczka, niecałe 10kilo z wyraźną nadwagą, żeby chociaż polowała jak mój baset, czyli tzw.ćwierć psa Ona ryje, żeby sobie umościć ziemię do poleżenia...hrabina w mordę jeżą
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Dorii 19:16, 15 wrz 2019


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
No tak, ubić gada to za mało.

Wiatr nie oszczędził ani mydła ani wody, upociłam się że cho cho.



____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Gruszka_na_w... 21:08, 15 wrz 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21989
Ależ gapa ze mnie. Dopiero dzisiaj zauważyłam, że masz już swój wątek.
Współodczuwam ból z powodu ograniczenia widoków przez zabudowę. U siebie z tarasu widziałam góry i też straciłam widok na nie.
Podziwiam zapał do uprawy warzyw. I nie tylko to. Znalezienie czasu na ogród przy małym dziecku, to prawdziwe wyzwanie. Trzymam kciuki za wszystkie plany.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Dorii 22:06, 15 wrz 2019


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Witaj, miło cię gościć
Tak to już jest z widokami, u nas jeszcze jest ci nie co tylko trudno zdjęcie zrobić gdy z każdej strony jakiś dom w kadr wchodzi. Jak dobrze usiądę przy stole to w oknie mam tylko widok, bez sąsiadów, mam nadzieję że choć to mi zostanie.

Z dwulatkiem to rzeczywiście wyzwanie bo dość że jak tylko kopać zacznę to kupa, piciu, opa itd. to jeszcze szkodnik największy. Wyjeździł ścieżkę w środku łanu irysów, zaczął jeszcze przed kwitnieniem i nie tylko tam jeździ. Zrywa pomidory i traktuje jak piłeczki. Zerwał łebki kwiatów w donicy, co do jednego a jak go okrzyczałam to mi paluszkiem pokazał 'tu' ten jeden marny pączek co się został. Ale cóż kocham go.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Misia 22:42, 15 wrz 2019


Dołączył: 11 sie 2017
Posty: 616
Mój młodszy jest moim największym "pomocnikiem" w ogrodzie, strach w oczach mam za każdym razem jak widzę jak chodzi ze swoją łopatą
____________________
Misia - Między brzozami
April 06:35, 16 wrz 2019


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 10146
Toszka napisał(a)
Bestia-kopaczka, niecałe 10kilo z wyraźną nadwagą, żeby chociaż polowała jak mój baset, czyli tzw.ćwierć psa Ona ryje, żeby sobie umościć ziemię do poleżenia...hrabina w mordę jeżą


Toszka, oj współczuję. Ale masz takiego na chwilę a ja mam swojego na stałe i nauczyć się nie chce bestia, że nie wolno. Przylepa, w oczy patrzy i łeb pod ramię wciska. No nie zrobię krzywdy, choć krzyczę nieźle. Najlepiej jej zawsze pasuje na świeżo zrobionych rabatach, tam jej tyłek najwygodniej leży. Mości sobie dołek, zasypując wszystko wokół. Krew mnie nieraz zalewa.

____________________
April April podbija las Mazowsze
April 06:38, 16 wrz 2019


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 10146
Dorii, świetne te łany werbeny miałaś, koniecznie odtwórz na wiosnę. Ja chyba spróbuję sadzonki do domu porobić, bo zimę mi tylko trzy sztuki przetrwały, a siać się zołza nie chce.
____________________
April April podbija las Mazowsze
Dorii 19:16, 16 wrz 2019


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Misia napisał(a)
Mój młodszy jest moim największym "pomocnikiem" w ogrodzie, strach w oczach mam za każdym razem jak widzę jak chodzi ze swoją łopatą


W ogrodniczym ostatnio widziałam fajną motyczkę z pazurkami z drugiej strony ale wyobraźnia mi się włączyła i nie kupiłam. O rośliny raczej się nie boję bardziej o samego młodocianego ogrodnika i jego rodzinę.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Dorii 19:28, 16 wrz 2019


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
April napisał(a)
Dorii, świetne te łany werbeny miałaś, koniecznie odtwórz na wiosnę. Ja chyba spróbuję sadzonki do domu porobić, bo zimę mi tylko trzy sztuki przetrwały, a siać się zołza nie chce.


Będę próbowała, mam nadzieję że się uda
Na siewki nie liczę bo przy nich efekt jest dość późno. Sianie w domu to dużo zachodu. Najlepszy efekt daje jak przezimuje. Zastanawiam się czy można by czymś okryć. Ale w razie czego trzeba bukiecik do wody wstawić.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies